Pojedyncze pytania - TRENING

też czytałem sporo pozytywnych opinii o kompresyjnej odzieży

prin

Wyszło na nodze takie coś jak na zdjęciu. Jest to taka odstająca grudka pod skórą

Masz zyly "plytko" osadzone, nie musi sie to skonczyc zylakiem, chyba, ze w rodzinie mama, babcia mialy, wtedy bym to obserowowala i w razie czego do lekarza. Jesli nadmiernie puchna Ci nogi kompresja moze byc pomocna. W sklepach sa rowniez dostepne rajstopy antyzylakowe, moze najpierw sprobuj te, jesli nie chcesz od razu 150 zl wydac.

merigold44 dziekuje za rady! W rodzinie problem niestety jest, babcia miala i tata tez ma(jego matka). Obserwuje caly czas, powiekszylo sie to nieco w stosunku do tego co przed treningami. Choc wczesniej ok 2l biegalam dlugie dystanse i az tak nie wychodzilo mimo ze nie stosowalam zadnej kompresji.

Spoko, no prob. Dwa lata temu, bylas nastolatka, wiec troche inne procesy w organizmie zachodza i cialo jeszcze sie buduje, wiec niekoniecznie trening silowy jest winowajca Treningowa pompa tez poteguje wrazenie opuchniecia i wypchania zyl na wierzch, szczegolnie przy malym otluszczeniu. Osobiscie rozwazam zakup, tylko jak zwykle ... czas i kasa :) A nie lepiej zakupic "cale" spodnie, niz tylko na lydki?


Zmieniony przez - merigold44 w dniu 2015-07-23 10:49:16

merigold44

Spoko, no prob. Dwa lata temu, bylas nastolatka, wiec troche inne procesy w organizmie zachodza i cialo jeszcze sie buduje, wiec niekoniecznie trening silowy jest winowajca Treningowa pompa tez poteguje wrazenie opuchniecia i wypchania zyl na wierzch, szczegolnie przy malym otluszczeniu. Osobiscie rozwazam zakup, tylko jak zwykle ... czas i kasa :) A nie lepiej zakupic "cale" spodnie, niz tylko na lydki?



Zmieniony przez - merigold44 w dniu 2015-07-23 10:49:16

To tez prawda, cialo sie jeszcze zmienia. To zdjecie bylo robione w dzien nietreningowy. Jak nie cwicze to tez mam to uwypuklone.
Mysle ze sprobuje najpierw z samymi lydkami na pocztek, zobacze jak sie bede w tym czula

Lepiej zrób sobie badanie USG Dopplera i sprawdź co się dzieje z żyłami głębokimi. Jeśli są niewydolne to wyrzucasz pieniądze w błoto, bo wszystkie maści/kremy, tabletki, rajstopy i skarpetki uciskowe to profilaktyka a nie leczenie i działają raczej w przypadku zalegającej limfy a nie krwi w żyłach. To co widzisz tuż pod skóra jest tylko "dorzeczem" żyły i to kwestie jedynie estetyczne, natomiast chore żyły głębokie to bagatelizowany problem zdrowotny, który może się tylko pogłębiać bez leczenia operacyjnego. Sama miałam ten problem w wieku około 20. Lekarze odsyłali mnie z kwitkiem, śmiejąc się "co to za żylak, chyba Pani żylaków nie widziała!". Ja drążyłam temat, bo wiedziałam, że może być tylko gorzej (prababcia, mama miały żylaki), szczególnie, gdy zajdę w ciążę. Zaznaczę, że nie miałam dolegliwości bólowych, jedynie puchnięcie nogi w upały, po treningu, no i kwestia estetyczna. W tej chwili jest przynajmniej kilka technik usuwania takich żył i bardziej to przypomina zabieg niż operację 2-3 h i jesteś w domu. Osobiście zrobiłam operację laserową (w ramach NFZ) i serdecznie polecam, blizny niewidoczne (dwa nacięcia 3-4 mm), zero opuchlizny i mogę w pełni korzystać ze sportu.

prin

merigold44 dziekuje za rady! W rodzinie problem niestety jest, babcia miala i tata tez ma(jego matka). Obserwuje caly czas, powiekszylo sie to nieco w stosunku do tego co przed treningami. Choc wczesniej ok 2l biegalam dlugie dystanse i az tak nie wychodzilo mimo ze nie stosowalam zadnej kompresji.

prin, mam to samo, tylko na udzie.. żylak, jak malowany... do usunięcia.

Ja robilam swoje zylaki 3 czy 4 lata temu metoda skleroterapii. Malo to wszystko wygodne bylo, uciski, gatki, ktorych za pierwszym razem nie moglam zalozyc i wilam sie ze zlosci na wyrku. Siniaki goily mi sie ponad 6 miesiecy, ale poza tym git. Generalnie babka powiedziala mi, ze cale szczescie, ze sportowam dziewczyna i duzo na nogach pracowalam, przynajmniej krew krazyla a nie stala, ale jak mi powiedziala, spacery tylko przez 2 miesiace to o malo jej nie wysmialam. Dla mnie spacer i generalnie chodzenie to nie jest aktywnosc tylko podstawowa czynnosc zyciowa. No ale coz, trza bylo unikac, zreszta po zabiegu przez pare tygodni to myslalam, ze te zyly mnie ciagna wiec i tak specjalnie na duzo mi nie pozwalaly. Lepiej zajac sie tym teraz. A to czy widac zyly. Czasem malo fatu, czasem taka uroda, nie zawsze musza to byc zylaki. Doppler i po sprawie.

Zrobię usg tak jak doradzacie, dla pewności. Muszę tylko ogarnąć jak wygląda sprawa z badaniem tutaj. Mnie zawsze też wyśmiewano kiedy zaczynałam mówić o żylakach "w głowie ci się poprzewracało, ty chyba nie widziałaś żylaków na oczy..". Co prawda Teti ma rację, u mnie widoczne żyły na nogach, są płytko osadzone. Dzisiaj po 30min truchtaniu wyszła już siatka na łydkach.

prin

Zrobię usg tak jak doradzacie, dla pewności. Muszę tylko ogarnąć jak wygląda sprawa z badaniem tutaj. Mnie zawsze też wyśmiewano kiedy zaczynałam mówić o żylakach "w głowie ci się poprzewracało, ty chyba nie widziałaś żylaków na oczy..". Co prawda Teti ma rację, u mnie widoczne żyły na nogach, są płytko osadzone. Dzisiaj po 30min truchtaniu wyszła już siatka na łydkach.

prin, możesz zrobić zdjęciu obu nóg dla porównania, to że żyły są płytko osadzone, to jedno, ale ten "guziołek".. jeżeli będzie coś z niedrożnościa żyły, to róznica między obiema nogami będzie znaczna.
Najlepiej idz do specjalisty. Od siebie dodam, że zabieg w prywatnej klinice na drożnosć żyl (USG) kosztuje ok 200-250 zł, na NFZ pewnie dłuuugo czekać...