Oszukać grawitacje.

Jest 14cie lat młodszy a przyrosty liczone od pierwszego pomiaru czyli jakoś z początkiem listopada o ile dobrze pamiętam(na pewno nie wcześniej).

Trzyma mnie niestety mocno, trzeba zapotrzebowanie kaloryczne odstawić na bok i przyrządzić miksturę i jutro powinienem być jak nowonarodzony.

fanslaska

Jest 14cie lat młodszy a przyrosty liczone od pierwszego pomiaru czyli jakoś z początkiem listopada o ile dobrze pamiętam(na pewno nie wcześniej).

Trzyma mnie niestety mocno, trzeba zapotrzebowanie kaloryczne odstawić na bok i przyrządzić miksturę i jutro powinienem być jak nowonarodzony.

Nie tak łatwo wygonić wirucha.

Dzisiaj u mnie święto, zaczynałem wątpić, że się to kiedykolwiek wydarzy. Nie pamiętam już kiedy nie było 1nki z przodu na wadze,ale to dziś jest ten dzień Dziś nawet słońce świeci jaśniej
Cudowne uczucie i daje extra kopa do dalszego działania.

no to jeszcze z 10 kg i koniec widzisz jak niewiele trzeba żeby słońce jednak jaśniej świeciło

Uważaj bo trochę złapiesz wody i jutro 1 z przodu i będzie dół.

kerad37

Uważaj bo trochę złapiesz wody i jutro 1 z przodu i będzie dół.

Spoko, spoko, do wahań już się przyzwyczaiłem i nie robią na mnie wrażenia. Brak 1ki z przodu to już prawdziwa nowość.
Gwidzie, czytasz w moich myślach , mam nadzieję, że ta dycha zrobi robotę, bo czasami aż mnie nosi, żeby konkretnie popracować nad siłą. Wiadomo na masie ciężar musi być ciężki , więc bez dobrej pary ani rusz, wystarczy popatrzeć na Wasona jak wygląda a jak mówi nigdy do budowy sylwetki nie przykładał zbytniej uwagi.
A tak na marginesie to miałeś rację z Kabolem, zastój w redukcji był przejściowy i bez zmian wróciło do 1,5kg na tydzień a że ostatnio zaniedbałem aeroby po siłowym to tym bardziej cieszy.

Za dużo siedzę w dzienniku Gwida i ściągnąłem fatum motoryzacyjne Moja żona, na parkingu źle odmierzyła odległość i poszło małe puknięcie, oczywiście tym razem była moim autem bo ją zastawiłem na podjeździe. Dogadała się z kierowcą, żeby nie angażować ubezpieczalni, jutro rano jadę ocenić temat i ustalić rozwiązanie. Dobrze, że nikomu nic się nie stało, no i mam nadzieję, że dotrze do niej metr różnicy w długości naszych aut. Z drugiej strony nie będzie jej już to potrzebne bo to była jej ostatnia jazda moim samochodem

Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2015-02-07 21:57:15

Już po treningu. Pojechaliśmy dzisiaj na inną siłownie i wyszedł trochę wariacki trening bo było kilka maszyn, których u nas nie ma. Miała być klatka i biceps a poszła jeszcze ławka rzymska i barki na bardzo eleganckiej maszynie. Nie robiłem rozpiski, więc wpisze co zapamiętałem.
Fajną mają ławkę do wyciskania plus spróbowałem się ustawić naśladując naszego eksperta Wzorka i szło elegancko. Jedyny minus to cała gromada młodych dziewcząt ćwiczących na wolnych ciężarach i mój partner miał zayebiste problemy z koncentracją.
Wyciskanie na hammerze uchwyty bardziej skośne i niżej 4 serie 8 do 14 ostatnia waga 110kg
WL 12x60,8x80,6x100,1x110,1x113
W bramie - fajna szeroka brama - 3 serie po 10
Wyciskanie na hamerze uchwyty równoległe 3x10 60,80,100
Bicek na modlitewniku 5 serii od 8do15 powtórzeń bicek mega twardy i mega spompowany bardzo żałuje, że nie ma na mojej siłowni
Młotek stojąc 3x12 z progresją
wyciskanie na barki na maszynie - ekstra wchodziło ostatnia seria z 80kg
ławka rzymska3 serie max powtórzeń - stwierdzam, że po mc to ja nie czuje prostowników w porównaniu z tym ćwiczeniem

W sumie to można by tam raz na jakiś czas wpadać, trochę przeraża syf i brak kultury tzn można się zabić o hantle na podłodze i nikt nie zawraca sobie głowy ściąganiem ciężaru po skończeniu ćwiczenia. Już nie wspomnę o moim partnerze, który jest zauroczony
Bardzo czuję barki, prawy jakby bardziej ale nic nie chrupie i nie strzela.
Idziemy zaraz na rodzinny spacer pogoda wyśmienita, pierwszy raz w tym roku obiad zjemy w konserwatorium, do tej pory nie można tam było zębów poskładać mimo, że mamy tam kaloryfer, muszę się zorientować nad możliwościami alternatywnego ogrzewania.
Nic się nie zmieniło, rumakowanie to mój żywioł jednak i zdradzę wam tajemnicę, pracujemy z kolegą z działu nad pewnym projektem, ostatnio młodzież się rozzuchwaliła i trzeba, że stara gwardia nie śpi . Jak już wszystko dopniemy podam szczegóły, niestety wolny czas a właściwie jego brak u seniorów jest największą przeszkodą.

fanslaska

Jedyny minus to cała gromada młodych dziewcząt ćwiczących na wolnych ciężarach i mój partner miał zayebiste problemy z koncentracją.

To nieludzkie! W takich warunkach nie da się ćwiczyć! Nie chodźcie już tam! I tak pójdziecie

Dobrze , że tylko młodszy kolega nie mógł się skupić.

Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2015-02-08 14:47:28