SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[M]Porandojin/DT/podsumowanie+foto 47,83,90, 118

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 178712

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Poran to nie jest lekki trening a Ty go już trzepiesz 11 tygodni... kilka dni rege dobrze Ci zrobi, zwłaszcza, że sama piszesz, że pojawiają się dni słabsze a jak kolejny trening masz od Marty to tego... póki nikt nie zabrania rege to.. KORZYSTAJ
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
Jakoś właśnie mam wyrzuty sumienia, że mogłabym odpuścić siłownię.

Teoretycznie na rege nie powinnam liczyć michy i też boję się, że "popuszczę wodze fantazji" i skończy się źle.
Z ruchem też będzie problem wystopować, bo jestem umówiona na siłownie jeszcze w tym tygodniu i na pewno muszę zaliczyć 2-3 biegi po 10km. Może poświęcę po prostu ten czas na lekkie zapoznanie z nowymi ćwiczeniami, rege sobie zrobię sb, nd i pn. Ech - poplanować to muszę jakoś logicznie. Koniec roku i urwanie głowy z czasem i pracą. Ale pewnie wszyscy mają tak samo. Jeszcze się Marty poradzę może.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
DNT

Cardio


Dzisiaj, jak bogini Marta nakazała, cardio, czyli bieg 10 km. Po biegu lekki odpoczynek i burpees - czasowo kiepsko, bark dalej boli, ale 2 dni jeszcze dam radę chyba.

Naszła mnie taka refleksja - ostatnio brakuje mi miejsca w misce na tłuszcze i zjadam praktycznie tylko tłuszcze nasycone, a brakuje mi kwasów tłuszczowych wielonienasyconych i jednonienasyconych. Postanowiłam od dzisiaj trochę bardziej to kontrolować, bo możliwe, że mój spadek odporności i zwiększone zmęczenie jest przez to dodatkowo potęgowane. Warzywa też jakoś w mniejszej ilości wpadają, odkąd nastała zima i ceny dźwignęli . Praktycznie codziennie tylko fasolka szparagowa i ew. pomidor. No cóż - zastanawiam się 3x zanim kupię np sałatę lodową, bo cena wyjściowa 3,50 jeszcze w miarę, ale ta sama sałata na drugi dzień po 5,99 zł mnie rozbraja. Nie wiedzę żadnej logiki - po paru dniach zaczyna gnić (nikt jej już nie chce), to wtedy cena spada na 1,99zł. Jakby na początku ją sprzedawali po 2,50zł to ludzie pewnie chętniej by kupili, nic się nie zmarnowałoby i wszyscy byliby zadowoleni.

Micha:



Supełki - cynk, potas, kombucha, omega3.
Ciecze - woda 1,5l, kawa z wliczonym mlekiem x4 (robię bardzo słabiutką), herbata owocowa x1, herbata zielona x2.




Zaczęłam się bać, bardzo bać......


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-10 16:51:48

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-10 22:01:02

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-10 22:09:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
Tydzień 0

DT
Zapoznanie z nowym treningiem, czyli
"Masakra sztangą nie mechaniczną" cz. I trening by Martucca

Cieszę się z nowego treningu, ale to nie logiczne jakieś- jak można się cieszyć z bólu?

Zrobiłam dzisiaj trening nr 2 na nogi. Od przyszłego tygodnia kolejność będzie zachowana.

Ych - co tu pisać - to trening zapoznawczy, czyli dobieranie ciężarów, sprawdzanie,czy jestem w stanie wszystko zrobić itp. Tempo jest wolniejsze no i w zw. z tym, trening powinien być nieco mniej odczuwalny niż właściwy. Jeśli tak - to właściwy mnie zabije. Jutro i po jutrze będzie zapoznanie z resztą treningu. Jak przeżyję, to się dopiero zacznie zabawa . Na razie nie ujawniam mojego nowego ulubieńca.

Komentarz na dziś - boli, bardzo boli (jeszcze nie wiem dokładnie co, ale coś w udach i pośladkach chyba). Podobno, jak boli to rośnie, a ja chcę mieć duży, jędrny tyłeczek i do tego kształtne udka.

Potem wkleję michę.

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-11 17:31:13

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-11 17:37:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
Tydzień 0

DT
Zapoznanie z nowym treningiem, czyli
"Masakra sztangą nie mechaniczną" cz. I trening by Martucca


Dzisiaj 2-gi dzień zapoznawczy. Po wczorajszym czuję pośladki w taki dosyć przyjemny sposób - napinają się podczas chodzenia. Po dzisiejszym już czuję górną partię ciała . Jutro pewnie nie wstanę z łóżka.

Po treningu były interwały jak ja tego nienawidzę
Dzisiaj skorzystałam z orbitreka, zrobiłam 4 rundy 20/40, przy ostatniej o mało nie przewróciłam się razem z urządzeniem, bo chciałam na maxa, a już nie było mocy...
Po treningu zrobiłam rozciąganie, przy którym zauważyłam, że pomimo wczorajszego dosyć dokładnego rozciągania, mam dzisiaj trudności.

Podczas samego treningu poczułam niesamowity głód i pragnienie i tak mi już zostało.

A po powrocie do domu zasnęłam na 2h.


Suple - Omega3, potas, cynk Iskial.
Ciecze - woda 2l, kawa x 4 z wliczonym mlekiem, herbata zielona x 4.

Micha potem.


HURAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

100 burpees mojego wykonania oczywiście zrobione.

Micha z wczoraj i z dziś:



Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-12 16:05:51

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-12 16:23:33

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-12 17:39:42

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-12 17:40:26

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-12 21:58:04




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-12 21:58:42




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-12 21:59:23
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Nie ukrywam, że jestem szalenie podniecona zbliżającą się relacją po pełnym tygodniu treningowym
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
Tydzień 0

DT
Zapoznanie z nowym treningiem, czyli
"Masakra sztangą nie mechaniczną" cz. I trening by Martucca

Dzień 3.

Myślałam, że się bałam, ale boję to się dopiero teraz



"Z PAMIĘTNIKA RÓŻOWEGO HANTELKA"

.... Drogi, różowy hantelku.... Nie wiem, co mam napisać..... Wstyd mi i to bardzo, że umieściłam Cię w wielkim tekturowym pudle na strychu. Wracam po Ciebie z opuszczoną głową i łzami w oczach. Żałuję, że Cię nie doceniłam. Chociaż masz zaledwie 1kg, to jesteś mi niezbędny...bo...
wznosy bokiem mnie zabiły.

Podsumowanie - ale ze mnie cienias, takiego słabeusza nie powinni na siłownię wpuszczać. Jak dźwigam ręce powyżej mostka, to czuję, jakbym dalej była na siłowni i trzymała obciążenia.

W ogóle to spać nie mogłam, bo mnie ciało bolało, a rano okazało się, że wyszły zakwasy na nogach. Najbardziej dowalają łydki/
Chyba należą mi się te 2 dni regeneracji, bo czuję się, jakby mnie pociąg przejechał, a po nim ciężarówka, a po niej jeszcze ze 2 polonezy.

A to tak, jakby ktoś chciał dowodu, że skoczyłam jednak 100x





Chyba jednak nie umiem liczyć - wychodzi mi 110. A ja się zastanawiałam, dlaczego mi się wydaje, że robię dłużej.


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-13 17:54:00




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-13 20:43:59
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
2 dzień mini regeneracji.



Od braku ruchu się rozchorowałam tzn. zatoki zaatakowały z niesamowitą siłą, a to pewnie przez lenistwo. Trochę tęskni mi się za burpees .


Nie nie nie nie zamierzam jutro odpuścić. Funkcjonuję w miarę normalnie, tylko trochę głowa boli i dziwne uczucie ssania w brzuchu, pewnie przez katar. Trochę mi przykro, bo dzisiaj eksperymentuję z roladkami z kurczaka nadziewanymi ogórem kiszonym, papryką i serem, a nie czuję zapachów. No i pić mi się strasznie chce, a woda mi się skończyła...



PO prostu życie.....

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-15 13:56:31
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 338 Napisanych postów 7798 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 225727
Zdrowiej jakbyś nie wyzdrowiała to napisz mi sms.
jakim Ty teraz plan wykonujesz?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
Tydzień I



Przebieg treningu:
Rozgrzewka - ogólna + burpees x20.
1. Myślałam w pierwszej serii, że wzięłam za małe obciążenie, ale w ostatniej ledwo dociągnęłam do końca.
2.
3. Jak w 1 ćw. Pierwsza seria weszła bezproblemowo, druga nie bardzo chciała ale ją załatwiłam, przy trzeciej w drugiej części się już nie udało. Na następny raz musi się udać.
4. Tutaj na następny raz muszę dołożyć, bo dałoby się jeszcze ze 2x ugiąć.
5. Nie wiem, czy to właściwa technika, ale coś podobnego, jak na filmiku. W każdym razie bolały trice.
6. Po 5 ćw to było na dobicie. Ostatnie wyciśnięcie z ogromnym bólem i łzami w oczach. Ręce bolały już do końca treningu.
7. Najpierw trzeba złapać równowagę , a potem zaczyna się zabawa. Pierwsza część poszła bardzo łatwo, ale druga to już inna bajka, chociaż wydaje mi się, że dam radę dołożyć na następny raz. Zobaczymy.
8. Oj - zaróno to ćwiczenie, jak i poprzednie uświadamiają mi za każdym razem, jaki ze mnie słabeusz. Ostatnie powtórzenie ledwo wyszło, a sztanga po wylądowała prawie sama na ziemi.
9. Interwały (20/40) - ych - udało mi się zrobić 2 na prawdziwego maxa, ale przy 3 brakło 5s do pełnego zaliczenia. Zaschło mi w ustach tak, jakbym co najmniej na pustyni Gobi była. Do tego wpakowałam się w błoto do kostek i buty idą do pralki. Ale nic - na następny raz nie odpuszczę tych 5s.

Podsumowując - bardzo szybki trening, ale ręce mam po nim, jakby mi ktoś je przez tydzień maltretował. Nie chciało mi się już tych interwałów robić, bo przy bieganiu trzeba machać rękami a moje się dźwigają tylko do pępka. Najgorzej wspominam unoszenia bokiem - jeszcze czuję pieczenie.

Jak dzisiaj te okna pomyje?



Jeszcze brzydkie i niegrzeczne pomiary:

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-16 13:37:01



Powinnam dodać, że cyc się zwiększył .



PS.
Dzięki Ania - nie czuję się jakoś źle, ot - katar do kolan, który przeszkadza w oddychaniu. Wczoraj było gorzej. Także się nie wymigasz z korepetycji.




Ciecze - dzisiaj tylko 0,75l wody (nie chciało mi się wody), herbata zielona 1,5l, kawax4.
Suple - pokrzywa, skrzyp, omega3, cynk.


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-16 13:37:48

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-16 13:40:03




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-16 23:18:09
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening i dieta kobieta 25 l redukcja

Następny temat

początkująca redukcja

WHEY premium