Godzilla kontra klatka piersiowa :)

jeśli odczuwasz zbyt duża pracę barków proponuje zmniejszenie skosa do ok 35 stopni albo troszku mniej nawet. Wtedy ćwiczenie będzie mocniej przejęte przez klatke.

wsumie to jest racja im mniejszy kąt na skosie głową w góre tym mniej barki mi pracują
od razu tu napisze nie bede tematu zakłądął po co zaśmiecać
mam "troche" zalegającego feciku na dolnych miesniach klatki piersioweji to ciotowato wygląda, zeby lepiej wygldało wydaje mi sie ze powininem jak najbardziej rozbudowac górne miesnie klatki piersiowej i spalac dolną częśc, czy dobrze myśle?

ciężko jest spalać i budować równocześnie, tyle ci powiem. Pierw zbuduj masę, a potem martw się spalaniem nadmiaru fata. Bo robisz albo jedno albo drugie. Każdy trening wymaga odmiennego podejścia do sprawy

tak to rozumiem, pozatym dlatego napisałem, że jestem "kulturysta" :d

>Krzych666< sorki że tak ryje Ci banie ale chciałbym sie dowiedzieć jak najwięcej.co byś zmienił w moim treningu??

Bardzo dobry artykuł, znakomicie oddaje istotę problemu i powody dlaczego tak trudno jest w większość zbudować mięśnie piersiowe.
zdr.

SOG4YOU

swietnie sie czyta ten art.
zdanie Moim skromnym zdaniem brak efektów jest ściśle powiązany z paskudnym ćwiczeniem jakim jest wyciskanie sztangi w leżeniu. Owo ćwiczenie nie jest na klatkę - tylko na mięśnie pośladkowe (czyli, że do dupy) jest po prostu mistrzowskie!

pozdr.

hehe albo technika budowlana - robienie mostka
spadam na 2 trening klatki, bez płaskiej i z mniejszym obciażeniem
zdr.

Zmieniony przez - miętki w dniu 2006-06-11 11:59:48

Swietny art. i święta prawda to co w nim piszesz.

Wprowadziłem dzisiaj w życie zalecenia.
O wynikach w moim poście.
zdr.