Wróciłam z siłowni, mam chwilę spokoju, ponieważ moi mężczyźni poszli na spacerek, więc czas najwyższy uzupełnić wypiski :-) Żebyście nie myśleli, że się poddałam :-P 10/07/2015 DNT W piątek miałam zrobić trening jak wspominałam, jednak moje plany pokrzyżował ból głowy. W pracy wypiłam dwie kawy (drugą o 13-tej) ból na jakiś czas minął, po czym [...]
PODSUMOWANIE REDUKCJA TYDZIEŃ 11 Waga https://i.postimg.cc/KcBcpspF/PSX-20211206-154423-copy-1073x256.jpg Wszystko gra, was ociera się o 107. Na treningach w porządku. Jedyne co to borykam się z solidnym PIP w prawym posladzie, rzadko uzywane u mnie miejsce, ale ból jakiego ze 3 lata nie miałem%-) jedną noc średnio mogłem spać, prawy bok za [...]
Mariusz - pewnie tak ALE... przypomniałam sobie, że zapomniałam dodać w swojej wypisce jeszcze jedno ćwiczenie, które zrobiłam na sam koniec - 3 serie przywodzicieli po 15 powtórzeń (65/75/85 kg) :D Tobie jutro życzę w ciągu dnia... POWODZENIA :D Dziś wpadł nieplanowany dzień nietreningowy. Obudziłam się rano, krótko mówiąc ból w dupie był [...]
[...] m. piszczelowe i lydki tak dawaly znac o sobie ze w myslach planowalem dobic do 5 km i zakonczyc bieganie. Jednak ludzkie cialo + psychika to cudowne polaczenie. Zwalczylem bol i ostatecznie zrobilem 10 km w rowno 1 h. W pewnym momencie myslalem ze strzele zyciowke bo mialem do 1 h jeszcze okolo 10 min. i tylko 1,6 km do zrobienia, ale trafilem [...]
[...] ze zrobie 6 a najlepiej 10 km jak sie uda zeby zrobic wiecej km jak w styczniu. Po paru km czulem ze lewa piszczel moze sprawic klopot - poluzowalem sznurowadlo - pomoglo - bol nie rozwinal sie. Bieglem dzisiaj tak jak czulem - bez patrzenia na zegarek, tempo itd. No i ponioslo mnie dzisiaj jak nigdy. Ostatecznie przegieglem 16 km w czasie [...]