Tsu- dziennik treningowy

Problem z planami jest tego typu, że nie wystarczy ogarnąć, trzeba się jeszcze ich trzymać.. już chyba ze trzy od Jeffa mam zawieszone

Wiem jak jest

Pobiegane.
W sumie nie miałam planu, początkowo chciałam jakieś odcinki, ale później stwierdziłam, że dziś bardziej by mi rege pasowało.. no i pobiegłam do lasu.
Ciężko mi się biegło, słabo spałam i @ na horyzoncie.. ale i tak mi jakaś korona wskoczyła mimochodem

A wczoraj mi zostało trochę ciasta
na pizzę i zrobiłam paszteciki z mięsem mielonym, czerwoną fasolą i kukurydzą.

Rzeczone paszteciki, bo coś je wcięło:






Zmieniony przez - Tsu84 w dniu 2020-07-30 21:44:18

Widzę, żelazo suplementujemy

dobry pomys z tymi pasztecikami

B:
1a: Pompki na miniporęczach:
3x25
3x30
x65 + 3x10
x71
4x20
1b: Drążek:
3x9
3x10
4x8
4x10
4x8

2a: Swing 2KB16:
3x15
3x15
3x15
3x15
2b:Przysiad z wyskokiem z trx:
3x15
3x15
3x12
3x12
4x11

3a: Snatch:
3x8pl
3x5pl
3x10pl
3x10pl
Clusters: 3x6
4x6p/l
3b: Uginanie podudzi TRX:
3x15
3x15
Odwodzenie nogi w tył z gumą3x12pl
3x12pl
Wiosło: 3x12
4x12
4x12

4a: American swing KB16
3x15
3x20
3x15
3x15
4x15
4x12
+
4b: Brzuch TRX:
3x12
3x12
3x10
4x10

5a: CleanxPP:
---
3x5
5b: Facepull:
---
3x15

Tak trochę od niechcenia, ale plan minimum wykonany..
Bardziej od żelaza potrzebny mi magnez.. ale żelazo też nie zaszkodzi, bo przez cały zeszły tydzień dieta opierała się na kawie, lodach, frytkach, coli i ciastkach. Poza tym, że 1,5 kg na +, to nie sądziłam, że tak szybko można odczuć skutki takiego popłynięcia..
O ile z wagą już się uporałam, to z niedoborami może zejść dłużej, jako, że nie mam takiej determinacji jak co niektórzy i świństw nie ruszam

Tsu84

Tak trochę od niechcenia, ale plan minimum wykonany..
Bardziej od żelaza potrzebny mi magnez.. ale żelazo też nie zaszkodzi, bo przez cały zeszły tydzień dieta opierała się na kawie, lodach, frytkach, coli i ciastkach. Poza tym, że 1,5 kg na +, to nie sądziłam, że tak szybko można odczuć skutki takiego popłynięcia..
O ile z wagą już się uporałam, to z niedoborami może zejść dłużej, jako, że nie mam takiej determinacji jak co niektórzy i świństw nie ruszam

Kolega kiedyś przy stole powiedział że wędzonego węgorza nie zje, bo się to na padlinie upasło. Ja zakąszałem więc węgorzem a kolega pod suchy chleb trącał

Czemu ja lubię te wszytskie świństwa?:)
Na kolację jadłam czarny salceson... domyślam się, ze Tsu by cierpiała.

Klejnoty za czarny salceson bym oddał
W sumie i tak z nich niewielki pożytek