GiaurnemoJurek!
Nie wygłupiaj się!
Wracaj!
Cały czas jestem ale tak za bardzo nie ma o czym pisać. W zeszłą sobotę i niedziele obchodziliśmy potrójne urodziny w rodzinie mojego taty, córki mojego brata i mojego najstarszego wnuka
. Właściwie to zero aktywności fizycznej oprócz szaleństw z wnukami w basenie i spacerów. W poniedziałek regularny trening, dołożyłem do wszystkich ćwiczeń 2,5kg, pięknie poszło
. We wtorek dałem się namówić starszej córce na bieganie
. Powiedzmy że trochę podreptałem 30 minut z przerwami ale to jednak nie moja bajka
. W nocy z wtorku na środę budziłem sie kilkakrotnie z powodu bólu w prawej nodze. Rano miałem problemy z wstaniem z łóżka
ból ciągnął sie od dolnej części kręgosłupa poprzez tylna część uda,łydkę, ąż do palców prawej stopy
. Tak jest do dzisiaj. Podobno to rwa kulszowa ale zobaczymy co jutro powie lekarz. Niestety neurolog do którego miałem jutro iść jest na chorobowym więc ide do rodzinnego. Co gorsza moja przyjaciółka fizjo jest jeszcze tydzień na urlopie
. No i właściwie niema o czym pisać bo od środy nie jestem w stanie trenować co prawda próbuję robić jakąś gimnastykę ale kiepsko mi to wychodzi
. Niestety mam świadomość że to wina miesięcznego lenistwa na urlopie i obżarstwa
, sam sobie to zrobiłem teraz muszę pocierpieć