Mariusz Raczycki - Jesień 2020

Jakoś narazie starcza mi pepsi max i gumy orbit ale pewnie pójdą na testy drugie cardio 20 minut zaliczone, dzień z głowy. Jeszcze chwila roboty i do syna

Kolejny ranny trening po słabej nocy
Pobudka 4 45

BARKI + ŁAPY 1

1a. Jakiś wycisk na barki 5x10
Hantle 30/32/34/36/38
1b. Unoszenie hantli bokiem 5x12
12/14/14/14/15
2a. Podciaganie liny wyc. dolnego do brody 4x12
2b. Unoszenie hantli przodem 4x15
Talerz 10kg/10kg/15kg/15kg
2c. Coś na tył barku 4x20
Face pull

3a. Dipsy / wyciskanie wąsko 10/8/6/6/6
Wąsko ale na większym zakresie
70/12 90/12 100/12 110/10 120/10
3b. Uginanie sztangą stojąc 10/8/6/6/6
Do 55kg
4a. Jakiś francuz 5x8
Linki wyciąg
4b. Hantle z supinacją albo młotkowo 4x8
ARM blaster hantle
Allachy 5 serii

Cardio właśnie leci 30
Pozniej dobije 20

Dziś off bo wyprawa do Śremu
Jutro pracuje 12h to i trening pojdzie
Rano 105
Poszły foty do Przemka i czekam na dalsze instrukcje
2 tygodnie myślę że wstydu nie będzie na pewno

nie będzie
sucho i z kazdą fotką co raz lepiej

bardzo ladnie sie robi

Marian na ostatniej fotce wygladasz jakbys był zbakany
Jednak wiem co takie oczy oznaczaja. Pamietasz zapewne moja fotke po Debiutach jak z budy kebeba dostałem?
Wyszedłem jakbym rok pod smietnikami w Lidlu wąchał birol
Zmeczenie jest ogromne bankowo ale dasz rade bo masz duzsze wojownika tak jak ja i mieskzamy na wyspie Wikingów

Wróciłem przed chwilą z wyprawy do Śremu
Czwórki od dopiniania bolą jak po baseballu

Trochę poprawek było teraz doszlifowac
Forma oceniona pozytywnie
Najwięcej jeszcze zostało do spalenia na tyłach czyli klasyka
Ale skoro Artur (mówi a on raczej prosto z mostu wali jak jest h**nia to nie owija i nie mydli oczu) że będzie już ok w Grodzisku to cisniemy!

Panie na ten wzrost to Ty i tak od kiedy Cie poznalem naj**ales na szkielet kilkanascie kg czystego miesa. Wiadomo ze jeszcze kilka lat zanim nawalisz miesa tyle zeby w ekstremalnej walczyc ale podziwiam za zaparcie, zajawke, tyle lat przeciez juz to robisz. Tyle krytki było ze bocian ze patyk itd a Ty szedles do przodu i juz widac rezultaty. Ja dawno Twoich fotek nie widzialem moze z 2 lata a tu szok talia osa, czwórki doj**ane, góra juz tez goni udabo motyl przodem robi wrazenie jedynie na moje amatorskie oko dwójki do porawy i łydki ale to ciezki temat przy tak długiej kosci piszczelowej.
Ciekawe czy dasz rade doł pleców dopalic? Mysle ze po odwodnieniu zejdzie,
Jadziecie stala ekipa na Grodzisk?


Zmieniony przez - SalvatoreLucania w dniu 2017-03-04 23:48:27

Spokojnie, docelowe to MP, i tam będzie susza i na dupie i na plecach

Heh dzięki Jaca tak naprawdę ja dużo czasu zmarnowalem bo żadna masa od 2013 i pierwszego startu mi nie wyszła zawsze były ambitne plany że będzie czysta micha i wykorzystam ten moment a kończylo się plus 10 kg w tydzień i potem jakoś to bedzie i tak się bujalem po prostu raz lepiej z miska ryż gorzej czego nie mogę sobie zarzucić to tego że zawsze k***a uczciwie trenuje czasem aż za grubo bywało ale lubię to i nigdy na treningu się nienop*****lalem no i myślę że duży wpływ na mnie miał ten luz w glowie po ostatnim starcie, nie ciągło mnie do tego, mało co sledzilem wyniki zawodów etc. Pracowałem można powiedzieć w ciszy. Wiadomo jest jak piszesz dwójki i lydka najgorzej, jest też problem bo nie mam takich fajnych barków kulek ale i tak boczny aktor uważam że poprawiony mega przez ten czas biodra mogłyby być węższe ale tu już tak dała natura nie przeskocze tego cieszę się że chociaż jakiś tam gen do czwórkę dostałem bo naprawdę każdy mi to mówi że te kopyta robią wrażenie no i szerokie plecy to mnie ratuje a najszerszy przodem to moja wizytówka po prostu każdy jakąś tam ma poze która zawsze wychodzi i robi w niej wrażenie

Susza jak Przemek pisze MP!

Co do dnia dzisiejszego 5 30 wstałem, 30 cardio
Na 8 do pracy
20 minut pozowania i popołudniu trening i cardio
Dobrze że w robocie jest opcja treningu i wszystkiego w godzinach pracy bo tak to byłoby krucho