AURA MOCY - TRÓJBÓJ SIŁOWY

Ciekawy człowiek, ten Rippetoe..warto poczytać (kulturyści niekoniecznie :) )
http://rekompozycjablog.blogspot.com/2014/12/niesmiertelne-cytaty-marka-rippetoe.html 

Jeden z moich ulubionych...
"Martwy ciąg, który jest za ciężki do podniesienia z reguły nie zabiera dużo czasu, ponieważ sztanga tak jakby tkwi tam, gdzie ją ustawiłeś. Jeżeli wiec ruszanie przedmiotów, których nie można poruszyć byłoby niebezpieczne, historia ludzkości wypełniłaby się zwłokami d****i po zawale..."

Aha, i jeszcze
"Jeśli upierasz się, by w czasie wyciskania leżąc trzymać sztangę bez zabezpieczenia jej kciukami, to lepiej rób to w domu, bo wtedy przyjazd karetki (zakładając, że ktoś zadzwoni po pomoc) nie zakłóci niczyjego treningu."

Fans-wyważasz juz dawno otwarte drzwi-poczytaj o pracy mieśni: koncentrycznej,ekscentrycznej,izometrycznej i mieszanej.

Praca obliczana w ramach fizyki-typowe szkolen wzory-oczywiście będzie w górę i w dół taka sama.

Ale rzeczywista praca mieśni juz jest zupełnie inna-ekscentryczna jest ok dwa razy wieksza niż koncentryczna-to wynika z właściwości mieśni.


Łatwo się o tym empirycznie przekonać-zrób jedną seria tak jak zawsze robisz ,kolejną z wolnym ruchem w fazie koncentrycznej i jeszcze wolniejszym(bo mieśnie większą siłę wtedy rozwijają) w fazie ekscentrycznej..

Używane ciężary,by to wykonac poprawnie-muszą pójść ostro w dół.

Te właściwości wykorzystuje się w treningu SST-,który kiedyś przedstawiałem.

Teraz Maceek robi podobne treningi

Masti, wszystko prawda, co piszesz, ale jakie to ma przełożenie na TS? Żeby maksymalny ciężar przeszedł przez tzw. martwy punkt trzeba nadać mu jak największą prędkość w punkcie wyjścia, zbyt wolne opuszczanie w treningu na siłę powoduje zaś chyba większe zmęczenie mięśnia, przez co na dole może zabraknąć mocy do nadania sztandze jak największej prędkości. Wzór na moc: P=Fv (siła razy prędkość), tak więc zwiększenie prędkości będzie skutkowało większą mocą, co pozwoli wycisnąć większy ciężar. Trening w tempie wolnym przyzwyczaja ciało do takiego ruchu, nie przez przypadek w Westside jeden trening boju to trening dynamiki, na 50-60% maksa, 3 powtórzenia, 8-10 serii. No chyba, że się mylę :)

Nie mylisz sie Ajazy. Trening Mastiego byl na hodowanie s(m)arkoplazmy, z ktorej nie ma zadnego pozytku

Duże ciężary podnosi się powoli, bo... są dużymi ciężarami. Jak coś podnosi się szybko, to nie jest to duży ciężar.
Fizykę mamy jedną. Jedną biochemię i jedną fizjologię. To właśnie podejście "kulturystyczne" mnoży te byty. Siła, moc, energia są takie same. Zawsze i wszędzie. Jeżeli jednak ożenimy procesy biochemiczne w organizmie z fizyką i subiektywnym poczuciem zmęczenia, to wychodzą takie koktajle.
Podniesienie 4 razy 50 kg sztangi nijak nie przekłada się na pojedyncze dźwignięcie 200 kg. Ale również trwa cztery razy dłużej. Napięcie 60 000 V w paralizatorze potrafi tylko oszołomić. "Mizerne" 220 V w gniazdku zabija. Różnica tkwi w mocy.

MaGor

Duże ciężary podnosi się powoli, bo... są dużymi ciężarami. Jak coś podnosi się szybko, to nie jest to duży ciężar.

Zgoda. Uwazam jednak, ze jak najszybsze wyciskanie (na ile pozwoli ciezar) uczy nas rekrutowac jak najwiecej jednostek w krotkim czasie. To jest ta moc, o ktorej piszesz dalej. Ajazy ubral to w slowa o przelamywaniu martwego punktu, ale na sam koniec gra idzie o to samo. Reasumujac, trzeba byc silnym i mocnym

Fan, podnosiłeś ciężary nie raz, nie dwa. Zapewne odczułeś, że podczas opuszczania masz możliwość tak jakby "napięcia sprężyny" i "skumulowania energii" do kolejnego wyciśnięcia. Na tym właśnie polega różnica między wyciskaniem, a wyciskaniem z martwego punktu.
Opuszczaj w takim tempie, żeby mieć możliwość tę sprężynę napiąć. Kontrolowanie napiąć. Ot i cała filozofia.

Moc, czemu rozpatrujecie jeden parametr na który składa się moc? Jakby nie spojrzał, siła też jest ważna, nie tylko prędkość. Więcej siły system nerwowy wyciągnie z mięśnia o przekroju 30mm niż z mięśnia o przekroju 10mm. Także cała ta smarkoplazma, jest potrzebna i do poprawiania wyników w jakiejś niedużej skali może nie jest czynnikiem niezbędnym, ale na pewno poprawiającym progres. Przecież nie idiota wymyślił kategorie wagowe. Trening GVT o którym Masti pisze również nie powstał po to by ciężarowcy lepiej się w lustrze prezentowali i nie promowali go trenerzy personalni z Koziej Pipy.

No i na koniec. To nie moc prądu jest groźna lecz natężenie.

_Szajba_

Więcej siły system nerwowy wyciągnie z mięśnia o przekroju 30mm niż z mięśnia o przekroju 10mm.

Sarkoplazma to otulina włókien mięśniowych. Miofibryle to właściwe mięśnie. Twoje porównanie ma sens. Kabel z grubszą izolacją trudniej uszkodzić, ale to przekrój przewodu decyduje o faktycznej wytrzymałości kabla.
GVT to była objętość. Nawet nasi Barbell Brothers, jak z nimi pisałem, twierdzili, że dobry plan siłowy musi mieć objętość. Objętość robisz:
a) dużą ilością powtórzeń (ch** nie stymulacja dla ukłądu nerwowwego)
b) dużym ciężarem
GVT szło na 12-14 RM chyba. Czyli niewielki ciężar, krótkie przerwy. Obawiam się, że takie cykle były jedynie wplecione w kalendarz przygotowań sztangistów, a nie były bazą przygotowań. Nie wydaje mi się żeby sztangistom zależało na przeskoczeniu do kategorii wagowej wyżej za sprawą dodatkowych. Zwłaszcza, że np. rwanie czy podrzut to szybkość (tu masa nie pomoże) i technika. A dopiero na końcu siła. I to eksplozywna, a nie maksymalna.

Moc jest główną zmienną. Szajba - choćbyś był kozak nad kozaki to duży ciężar (a takiego potrzebujesz w TS) możesz utrzymać tylko kilkanaście sekund. Zgodzisz się? I właśnie te kilkanaście sekund masz na wykonanie całego boju. Bo potem zwiotczejesz czy chcesz, czy nie. Puści najsłabsze ogniwo: chwyt, postawa itp. Moc to wykonanie boju w jak najkrótszym czasie, czyli stosunek pracy do czasu. Proste chyba



Zmieniony przez - MaGor w dniu 2016-10-26 16:39:32

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2016-10-26 16:42:54