1) trening WOD
rozgrzewka
mila
sqat therapy - mega fajne ćwiczenia na przysiad, rozciągająca, poprawiające stabilność itp. pierwszy raz w życiu takie coś robiłem, mam nadzieję że będzie częściej bo na koniec serii zdecydowanie lepiej wchodziły przysiady
przysiady 10x2 50% 4-2-1 EMOM' 10 min --> schodzisz na 4, zostajesz w dole na 2 i eksplozja w górę na 1, dawno tego nie robiłem i to 10 serii, zrobiłem tylko z 60 kg. napięcie fajne na czwórkach
WOD
EMOM 15'
100 m run
15 wall ball (UB)
15 jump sqats
co seria zmiana czyli sprint odpoczywasz do końca minuty, 15 wall bali odpoczywasz do końca 2 minuty, 15 przysiadów z wyskokiem odpoczywasz do końca 3 min i tak 5 serii
sprint na początku a 18 sec ( z wyhamowaniem i nawrotką) a na koniec miałem 21-22 sec wiec zmęczenie wchodziło i to znacznie.
2) SZTANGI
1) power snatch bez jakiejkolwiek techniki tkz. "tempa siła" 5x3, ostatnia seria z 50kg x3x3
2) ciąg rwaniowy do snatcha - 5x3, ostatnia seria ze 110 kg ale zaokrąglałem kręgosłup tak wiec nie szedłem wyżej;
3) przysiady tył - coś mi kolano dało impuls żeby nie robić za ciężko i na szczęście posłuchałem - skończyłem na 80 kg bo jakby takie lekkie kłucie w prawym kolanie się pojawiło
4) ktb press 20 kg na zmianę lewa praw i mają się minąć w połowie wysokości, na siedzącą żeby nie pomagać sobie nogami
fajny trening, WOD lajtowy w porównania do tego co potrafi zaserwować trenerka. Trochę mnie zmartwiło to kolano i przyszła myśl czy aby nie zaserwować sobie zmiany diety na taką z większą ilością kolagenu. jako że i tak teraz nie buduję to czy to może mieć sens? czy jest coś między tłuszczówką a zrównoważoną? czy albo rybka albo pipka?
dało mi to do myślenia pod kątem CF bo tam prawie 99% z pro jedzie na tłuszczówce - musze to zgłębić czy chodzi o to żeby mieć więcej kcl bez rozpychania bebechów czy własnie kolagen na stawy bo tam na okrągło używa się ich w stopniu zdecydowanie większym niż w statycznym BB.
pozdro
Sport to zdrowie do póki nie robisz singli