DT Gwid - vol. 2

Uderzające podobieństwo

lol :) humor jest, dobrze jest:)

27-07-2016r. DT

Sztangi - trening z serii nic k***a nie wychodzi jak powinno

pozwolę sobie opisać ćwiczenia i błędy które w nich popełniałem bez wchodzenia w ciężar oraz ilości powtórzeń bo to sprawa dzisiaj drugoplanowa.

Rozgrzewka

1) snatch rwaniowy z wysokości kolan:
- zgięte plecy przy pierwszym ruchu ustawiającym;
- odskok w tył;
- niezablokowane łokcie w górze;
- odgięte nadgarstki w górze
- zbyt płytki podsiad;
- unoszenie palców od stóp i gubienie równowagi

2) jerk z racka:
- odgięte nadgarstki na górze ze sztangą
- wypychanie sztangi bez podbicia, dopychanie ku górze
- zbyt krótkie/płytkie nożyce
- raz noga z przodu w rozkroku cofnęła się jako pierwsza a to niedopuszczalne

3) clean
- za płytki dosiad;
- czasami odskok lekki w tył;
- stopy czasami nie przylegają całe na podłodze tylko palce...
- przy większych ciężarach które zarzucam bez problemu instynktownie nie schodzę w dół jak bym miał jakąś blokadę że nie wstanę jak wiem że wstanę..
- łokcie mogły by być wyżej

4) dzień dobry rwaniowy na palce
- za słaby moment odginający;
- możliwe mocniejsze wspięcie na palce na górze

5) przysiady z tyłu
- coś tam coś tam coś tam

na koniec cleanów byłem tak zły że myślałem że sztangę pogryzę, ale czemu ona biedna winna.

wstawiam filmik z tej klęski abyście sami zobaczyli te błędy i może się przed nimi uchronili jak zdecydujecie się kiedyś na dwubój.

Ch** ze sztangą
Skakanka za to bardzo ładnie

Jak zwykle narwany... Jak na kilka tygodni pracy ze sztanga to wyglada to bardzo ok. Wazne, ze zdajesz sobie sprawe z bledow, bo to pierwszy krok do ich eliminacji. Smiejesz sie z naszych gadzetow u shadow a widze, ze u ciebie buty specjalistyczne tez juz sa

Buty to nie gadżet. Dochodzę powoli do wniosku, że to konieczność dla starych kości ze złymi nawykami. Skakanka wchodzi bez gadania. Ze sztangą trochę kokietujesz, bo całkiem dobrze to wygląda. Niemniej jednak walczyć o doskonałość trzeba.

Gwid - jeszcze trochę i zacznę Cię hejtować z zazdrości!
Super ruchomość przy rwaniach!
Elegancja ruchu!

_Szajba_

Ch** ze sztangą
Skakanka za to bardzo ładnie

coś ty, spierdo$%#@... za wysoko skakałem i nogi za bardzo zginam. nie dam rady energetycznie zrobić np 100 takich bo poprostu padne na pysk. wydatek energetyczny na SU a DU to dwa rożne światy.

Marcel_197

Jak zwykle narwany... Jak na kilka tygodni pracy ze sztanga to wyglada to bardzo ok. Wazne, ze zdajesz sobie sprawe z bledow, bo to pierwszy krok do ich eliminacji. Smiejesz sie z naszych gadzetow u shadow a widze, ze u ciebie buty specjalistyczne tez juz sa

buty muszą być, jak przynajmniej 2 razy w tygodniu robisz to co ja a często 3 albo i 4 to ćwiczenie w zwykłym trampku biegowym mija się z celem, nie ma stabilności a nasza mobilność +30 jest na serio inna niż nastolatków zaczynających z tym przygodę.. wystarczy raz spróbować a się przekonasz i tutaj nikt nie bedzie przekonywał że w tych czy w tamtych jest lepiej - kazdy but przeznaczony do WW zrobi róznicę. ajazy i fan potwierdzają

MaGor

Buty to nie gadżet. Dochodzę powoli do wniosku, że to konieczność dla starych kości ze złymi nawykami. Skakanka wchodzi bez gadania. Ze sztangą trochę kokietujesz, bo całkiem dobrze to wygląda. Niemniej jednak walczyć o doskonałość trzeba.

Maciek tak jak Ty dostrzegasz niuanse w kettlach tak ja widzę w WW. Ciężko mi być zadowolonym skoro wiem że nie jest optymalnie. jak wyjdzie poprawna technika przynajmniej w 90% to gęba się cieszy bo ciężar już nie waży tyle co przy złym ruchu. Chociażby durne push press ostatnio się dowiedziałem że źle przez 3 lata robiłem...

ojan

Gwid - jeszcze trochę i zacznę Cię hejtować z zazdrości!
Super ruchomość przy rwaniach!
Elegancja ruchu!

Panie Janku a niech pan teraz sobie wyobrazi że np wykonuje wszystko poprawnie i na patyku mam 100 kg a nie marne 50 to by by był czad. każdy błąd to - 5/10 kg do możliwości.

No przecież wiem, że buty muszą być.... w bieganiu czy Tri też (a może nawet bardziej?) a sobie robiłeś jaja.

Ja czasem przesadzam z ilością gadżetów, ale skoro mnie to w jakiś tam sposób motywuje (no bo przecież wydałem już tą kasę kurna) to dlaczego nie? Peace

Gadżety są dobre, do momentu, do którego nie zastępują prawdziwego meritum, czyli ostrego na#$! ;)