DT Gwid - vol. 2

W ramach tego co jest na zawodach CF coś dla fana i ajazego

DT 16.06.2016r.

1 - trening WOD

Rozgrzewka
200m wioślarz
15 PVC OHS( przysiad z rękami na górze z rurką PVC )
10 gobletów z 16 kg
5 burpów

i tak przez 8 min

Ćwiczenia OHS ( over head sqat) mobility. wyszło szydło z worka, coś jest nie ten teges jak podnoszę ręce do góry bo jakby wypychają klatę a to z kolei wypycha KOLAN nad palce i to bardzo. równowaga idzie wp***u

trening zasadniczy OHS 5x4 80% - nie ma co marzyć że będę robił 80% maxa( którego ciągle nie mam ustalonego) jak durne 30 kg mnie z równowagi wyprowadzało. Nie wiem co się działo ale sytuacja tak jak wyżej kolana uciekały przed palce. W drodze powrotnej zahaczyłem o atletic sport i kupiłem mała piłkę do rolowania. Niestety nie było wałków zadowalających ( same miękkie dla starych bab) ale wiem że muszę doszukiwać się winy w łopatkach i siedzącym trybie pracy.

WOD - time cap 20 min

1 mila a potem przez pozostałem 20 min bear complex ( 40 kg) ( sztanga z ziemi na klatę, przysiad front, pushpress z przodu, sztanga na kark, przysiad z tyłłu i znowu pushpress z tyłu - odłożenie - to jest 1 rep.)

Zrobiłem milę w niecałe 8 min i bear complex - 32 repy. Używałem tylko 40 kg i niedosyt zostaje ale spokojnie do 60 kg dojdziemy za 1 - 2 miesiące. Zapas siły jest bo w tym technikę miałem solidną. To nie rwanie ani OHS

Bardzo fajny WOD.

trening 2 - sztangi

Rozgrzewka/ rozciąganie ze sztangą

Clean - Rwanie jak ostatnio ale spod kolan ze zgiętego tułowia. bardzo fajne 3x3 max 60%. skończyłem na 50 kg ale było fajnie poprawnie technicznie i bez napalania się. Każdy ruch ważony, każde pociągniecie mierzone. na serio już to w miarę wychodzi, z przytupem itp. Gęba się cieszy bo zaczyna być tak jak ma być tzn. łokcie wysoko, pełen chwyt sztangi i w/w przytup.

Jerk ze stojaków z nożycami - pierwsze w życiu nożyce. Krótki instruktarz a potem korygowanie, korygowanie i jeszcze raz korygowanie. Noga z przodu lekko zgięta ale w KONIECZNIE w kącie rozwartym, stopa skręcona do blokady jak w kroku bokserskim. Noga tylna na palcach też lekko zgięta. Dosiad niezbyt głęboki ( w sensie nie jak w karate do zenkutsu dachi) ale odczuwalny aby wejść pod sztangę. Ręce w górze za uszami, zablokowanie w łokciach, nadgarstki PROSTE. Wyrzut nóg dynamiczny z tupnięciem.
Zaczęło wychodzić i to bardzo fajnie czuć fajer !!!!

Przysiady z tyłu - miało być 80%, czas się skończył i zdążyłem dojść tylko do 120x3.

Skakanka po treningu - kilka DU,też powolutku, powolotuku idzie w dobrą stronę

Ogólnie jestem mega zadowolony i pozytywnie nadal nastawiony.

W sobotę ekipa leci na bieg z przeszkodami do Oborników koło Poznania i się waham. Jest 50 przeszkód do pokonania i ogólnie 10 km do przebiegniecie więc co 200 m jakaś przeszkoda ( czas około 2h). Sam nie wiem bo nie biegłem jeszcze w tym sezonie na dyszkę no i przeszkody też są niezłe. Chodzi mi to po głowie i nie wiem czy się zdecydować.

przy tak ciężkich treningach jak u Ciebie z wagą ciała?

Gwid

ale było fajnie poprawnie technicznie i bez napalania się. Każdy ruch ważony, każde pociągniecie mierzone. na serio już to w miarę wychodzi, z przytupem itp.

Czy ja nie pomyliłem dzienników? Zobaczysz pewnie niedługo, że nie to maks co potrafisz podnieść, ale to maks co potrafisz podnieść z pełną kontrolą.
Tak sobie wymyśliłem, że jak będziemy mieli w klubie przerwę wakacyjną to się zapiszę do Młodej na zajęcia i dodatkowo właśnie na lifty, bo prowadzą zajęcia. A co!
Jedź na ten bieg. Potem będziesz żałował, że nie byłeś.

MaGor

Gwid

ale było fajnie poprawnie technicznie i bez napalania się. Każdy ruch ważony, każde pociągniecie mierzone. na serio już to w miarę wychodzi, z przytupem itp.

Czy ja nie pomyliłem dzienników? Zobaczysz pewnie niedługo, że nie to maks co potrafisz podnieść, ale to maks co potrafisz podnieść z pełną kontrolą.
Tak sobie wymyśliłem, że jak będziemy mieli w klubie przerwę wakacyjną to się zapiszę do Młodej na zajęcia i dodatkowo właśnie na lifty, bo prowadzą zajęcia. A co!
Jedź na ten bieg. Potem będziesz żałował, że nie byłeś.

Zgadzam się z tym pokrętnym stwierdzeniem jest tyle czynników do spełnienia że bania paruje narazie ale wiem że to wyjdzie potem w praniu. jak by nie było nie idzie porównać stopnia skomplikowania tego z trójbojem. Tak jak kokosik kiedyś napisała - trójbój to czysta siła i można w nim wszystko siłowo zrobić a tutaj ....
Zapisz się na te sztangi spodoba ci się na pewno - kto wie czy do kettli wrócisz Bieg rozważam, analizuje na chłodno.

tatuncio

przy tak ciężkich treningach jak u Ciebie z wagą ciała?

Waga raczej stała, uczciwie to nie ważę się systematycznie. Podaż mam wysoką( jeśli 3k cal to dużo) bo najzwyczajniej w świecie siły mi się kończyły w połowie treningu. Estetyka w CF raczej ma dalsze znaczenie, liczy się wypracowany wynik.

Oj tam oj tam, nie demonizujmy znów dwuboju W samych siadach tak naprawdę masz milion ustawień w zależności od budowy ciała, ławka niby opuszczenie do najwyższego punktu i wyciśnięcie, to dlaczego tak mało osób poprawnie robi te dwa ćwiczenia? Pewnie, że nie ta finezja, co w olimpijskich, ale samą siła wyniku nie zrobisz (nie mówimy o freakach), prędzej dużą ziazię :)

"Estetyka w CF raczej ma dalsze znaczenie, liczy się wypracowany wynik."...ja p******ę, Gwid, ktoś Ci się na konto włamał...

ajazy

"Estetyka w CF raczej ma dalsze znaczenie, liczy się wypracowany wynik."...ja p******ę, Gwid, ktoś Ci się na konto włamał...

nie demonizuje dwuboju ale sam pisałeś że każdy dwuboista zrobi to co każdy trójboista ale nie na odwrót

a estetyka? no cóż priorytety się zmieniają owszem nigdy nie przestanę cenić estetycznych sylwetek na które trzeba było poświęcić kupę czasu ale spytaj xzaara czy rona czy woleliby urwać xx minut z wyniku w zamian za np chudsze uda czy - 2 kg na wadze
moim zdaniem ciągle nie można porównywać też sportów sylwetkowych ze sportami wynikowymi. i jedni musza ostro tyrać i drudzy, ale u tych pierwszych niestety siłową woli nie wygrasz jak masz spaprane geny..

aha. prezent na urodziny już jest w domu, buty do dwuboju od żonki negocjuje kwestie przymierzenia przed urodzinami






Zmieniony przez - Gwid w dniu 2016-06-14 09:19:32

Jaja sobie robię :) Znasz moje zdanie przecież. Aha, na filmie Mirandy Oldroyd nie widziałem :P

Gwid

spytaj xzaara czy rona czy woleliby urwać xx minut z wyniku w zamian za np chudsze uda czy - 2 kg na wadze
moim zdaniem ciągle nie można porównywać też sportów sylwetkowych ze sportami wynikowymi.

Zdjęcia chłopaków oglądasz, czy ktoś Ci o nich opowiada?

Można porównywać jeżeli weźmiemy pod uwagę wartość użyteczności, a nie wartość subiektywnej estetyki. Ilu koksów, których sylwetki ozdabiają puszki z prochem, byłoby w stanie przeżyć ciężkiego WOD-a? Ilu z nich zrobiłoby zarzut na podsiad, rwanie? O tureckim wstawaniu to nawet nie mówię. Kazali Ci już robić?

Żeby żona mężowi buty kupowała... Jak w Peweksie. Znalazłeś idealne połączenie dwóch systemów wartości.