DT Gwid - vol. 2

Co za różnica, BF czy CF? Zdrowo wygląda. Bardzo zdrowo.

To macie tu jeszcze nastolatkę ...też całkiem ładne wyniki :)

https://www.instagram.com/p/BFsaLw2xPtM/?taken-by=athena._.schrijver 

Gwid

Szajba to nie jest laska z CF za duży BF no i ona tam ma ze 130-140 kg na kiju a to już po za zasięgiem wielu nawet zawodowych lasek w CF. popatrz na spodenki też. jak by nie było szacun za zarzut tyle na klatę, nie wiem czy ktoś w tym dziale tyle weźmie

Ale otejpowana jak rasowa boksiara Te bumpery w CF są oszukane. Może mieć tam od 100 do 120 kg. Jeden rozmiar, a waga różna. Ale szacun, szacun. Dobrze, że się nie spruła pod takim ciężarem.

Żeby rozwiać wątpliwości..to nie CF :)

https://www.instagram.com/p/BFspjzHGBvx/?taken-by=amy_75kg 

23-05-2016r. DT

Rozgrzewka - 1 km run

mobility squat - ćwiczenia technicznie z gumami na rozciągniecie dwójek i czwórek, żeby było ciekawiej z lamparta miałem go wczoraj pożyczyć z biblioteczki ale zapomniałem bo nie wiedziałem jak się nazywam....

weaknes day - 100 DU ( duble under - skakanka), masakra z tym podwójnym okrążeniem - zrobiłem tylko około 20-25 bo to nie jest takie proste jak się wydaje.

WOD 1 - 12 min duo AMRAP ( as many reps as possible) wall ball na zmianę z kolegą. wiem że to wydaje się proste i w zasadzie jest masakrycznie proste ale przysiad z 9 kg piłka w dłoniach oraz potem wyrzut na 3,20 m do góry potrafi perfidnie zniszczyć każdego. Jedna minuta ja jedna minuta partner i tak przez 12 min. po tych 12 min chciałem zejść a na tablicy drugi wod. w kolejnych repach zrobiłem 32,29,28,24,24

WOD 2 - AMRAP 12 min 10 kettle swing 20 kg, 10 burpies + 6'' ( do czegoś co jest +15 cm wyżej niż podniesione ręce), 200 m run i tak do usranej śmierci aż nie minie 12 min. to było o wiele łatwiejsze. ogólnie ok ale przebiegłem raz za dużo i musiałem stawkę gonić. Swing robiony do barków zgodnie z uwagami Maćka. przyznam że fajnie się robiło jak zwykle.

Drugi trening techniczny - sztangi

Rozgrzewka

ja nadal szlifuje podstawy ale chyba zaczynają mi o wiele lepiej wychodzić.

Clean z podsiadem - do 70 kg szło zaj**iście, technika się zgadzała, ruch był ok, łokcie zablokowane ale prawda taka że barków to ja już po tych wall ballach nie miałem. 80 nie weszło ani razu pomimo iż czułem że to jest w zasięgu, trudno, pójdzie za następnym razem.

MC - dla mnie to było dziwne bo mieliśmy zrobić 4x3 z tym ciężarem który mieliśmy na barki a to tylko 80 kg było. ale pweni jest jakaś głębsza myśl za tym.

Clean x1 push na barki x3 - i tak do 65 kg poszło chyba 6-7 serii z progresją co 5 kg, barki wołały o pomoc i musiałem się skupiać na technice masakrycznie aby sobie kuku nie zrobić. Powiem wam że jest coś magiacznego przy tym jak rzucasz sztangę z nad głowy i ona pizga o glebę - dla mnie to kwintesencja siły. przez 3 lata na siłce zawsze było " ciszej, odkładaj na miejsce" itp. itd. a tutaj j**

SQ - od 20 do 130 kg. niestetye musiałem uciekać spod 130 kg bo najzwyczajniej w świecie uda odmówiły współpracy

Acha - no i można było trenować bez koszulki bo było mokra jak szmata od podłogi po 2 WOD-zie

Ogólnie bomba po raz kolejny, fakt że czuję dzisiaj wszystko od czworobocznych, po prostowniki po uda ale ogień był, nie było op*****lania się.
Dodatkowo to jest to czego mi brakowało wcześniej na siłowni - jawna rywalizacja. jako że mam mocno rozbujane ego to muszę sam sobie udowodnić czynami fizycznymi że jestem w miejscu w którym jestem a jak lepiej tego dokonać niż w wyścigu? wiem płytkie ale jak życiowe jak od rana do wieczora jest się ojcem, mężem, szefem, pracownikiem itp.

wczoraj było tak gorąco że wszyscy praktycznie w "bieliźnie" latali, laski z CF maja uda że ja cie pierdziu zawstydziły by niejednego boćka z siłki.

Gwid

wczoraj było tak gorąco że wszyscy praktycznie w "bieliźnie" latali, laski z CF maja uda że ja cie pierdziu zawstydziły by niejednego boćka z siłki.

A tak dobrze się zapowiadało z tą bielizną... A ogolone chociaż te uda?
Czytam Twoje relacje z zapartym tchem. Wall-ball kiedyś mnie tak zdemolowały, że musiałem skrócić bieg następnego dnia.

Ja również czytam je z nieschodzącym z ust uśmiechem Jaby nie było w tym samym wieku przechodziłem "drugą młodość".
Podobno laski z CF nie golą nóg.Tak słyszałem

No ciekawie, ciekawie, temp. jeszcze rosną, na ta bieliznę damską nie raz Gwidu popatrzysz :)

Panowie piszę tak o tym bo to jest jeden wielki plac zabaw dla dużych chłopców

Można się pościgać, można pokręcić na trzepaku ( bramy), można polatać po małpim gaju na linkach, można brać cholernie ciężkie rzeczy i pizgać nimi o glebę, można kettlami się pobawić, można poskakać i to bardzo dużo, w duecie w kwartecie porobić coś szybciej niż inni, poskakać na skakance jak w podstawówce, wspinać się na liny, pochodzić na rękach itp. itd
nie ma tej pieprzonej monotonii nastawionej na progres tutaj chodzi o to aby dotrwać do końca dając z siebie maksa a nie o to żeby cyfry w zestawieniu się zgadzały.

Czyli i tak w końcu liczy się progres.
I to progres na granicy wyprucia flaków.
Dobre do pewnego wieku.
Potem to tylko BB i planki.