[BLOG] Dziennik faftaqa Vol. 2

Tak jak na storma i shocka :) którego widzę też bierzesz. No nic może kiedyś na weekendzie spróbuję.

Akurat shocka dostałem małą puszkę do testów. Tam jest chyba z 10 porcji. Storma mam dużą, ale jest tak słodki, że nie mogę wypić. Mieszam około 5g po treningu z białkiem bezsmakowym i nadal jest za słodkie a rozpuszczam w 300ml wody...
Przeraża mnie jak duże dawki słodzików dodaje się do supli. Ciekaw jestem ile osób przekracza doposzczalne dawki słodzikó majac np. smakowe BCAA< przedtreningówkę, kreatynę, białko...

BTW, poza tematem trochę, jak wspominałem - prowadzę od str żywieniowej i suplementacyjnej Bartka Leoniewskiego do zawodów. Ostatnie dni to dla mnie wysokie ciśnienie, bo eksperymentuję z trochę odważnym BPS-em dużymi dawkami węgli ciągniętymi kilka dni. Od strony przesłanek wyciągnietych z zasad ludzkiej fizjologii wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Sprawdzianem będzie to jednak czy uda się wstrzelić z formą na moment startu bo tu jest ryzyko. Aktualnie wygląda to tak








Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-04-22 15:31:35

Oj, chyba szukasz dziury w całym ;) (mowa o slodzikach)

tak patrząc realnie to z tego co mamy w domu można zrobić ciekawy stack przedtreningowy. Tu sok z buraków, tu soda, tam Gliceryna, miód, cytryna i można działać. Chcesz dobre suplementy? Idź na zakupy do spożywczaka

Podopieczny przynajmniej na brak nabicia nie będzie Narzekał


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-04-22 15:31:51

Ja szukam dziury? W sensie?

Taki sarkazm Tadziu.
Dołożyć należy hektolitry napojów na slodzikach, bo (u niektórych) to nic nadzwyczajnego 3-4 litry koli zero na dzień


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-04-22 15:35:54

ostatnio strasznie poważny się zrobiłem

Mniej kcal, więc zrozumiałe

faftaq

Po pierwsze - by nie poczuć zmniejszenia kaloryczności (teraz mam mniej posiłków niż miałem), ale tu się przeliczyłem bo jestem po prostu najedzony więc trochę wydłuże okno.
...



Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-04-22 12:24:03

a jak to jest z liczba posilkow podczas redukcji? Chodzi mi o ilosc bialka na posilek i jego przyswajalnosc, np u Ciebie dzienna podaz bialka to ponad 220g, a wiec na posilek wychodzi ~ 70g (nie liczac pierwszego, gdzie jest mala porcja odzywki bialkowej) co jest stosunkowo duza porcja bialka w posilku.

Czy podczas redukcji, nie warto skupiac sie na duzej czestotliwosci posilkow bialkowych powodujacych wzrost syntezy bialek miesniowych (jak to jest w przypadku budowania masy miesniowej)? Duza porcja bialka z jednego posilku zostanie wykorzystana dla ochrony miesni przed katabolizmem?

Domyslam sie, ze na deficycie jest to nieistotne, skoro sam teraz to praktykujesz (tj. nie dbasz teraz o wysoka czestotliwosc posilkow, skoro na masie jadles z 5-6, a na redukcji zaledwie 3), tylko chcialbym poznac Twoje zdanie, dlaczego tak a nie inaczej.

Zmieniony przez - lukiman w dniu 2016-04-22 16:02:33

solaros -

lukiman - dawka białka na posiłek nie ma raczej istotnego wpływu na przyswajalnośc tego składnika. Ale rozpatrując ten aspekt na poziomie sygnalizacyjnym w komórce to z punktu widzenia pobudzania syntezy białek mięśniowych lepiej jeść częściej niż rzadziej dbajac by osiagnac próg leucynowy we wszystkich posiłkach. Kwestią otwartą jest wpływ autofagocytozy na syntezę białek mięśniowych, badania dot tego zagadnienia są bardzo wstępne, ale sugerują, ze pobudzenie atofagii może być korzystne z punktu widzenia rozwoju tkanki mięśniowej. Przykład: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3288013/ - tak więc okresy postu mogą być sensowne dla "higieny" muskulatury, ale nie jest to w 100% pewne...

Niedawno opublkowane badania pokazują, że większe dawki białka (tuatj - 70g) co prawda nie pobudza bardziej syntezy białek mięsniowych niż dawki umiarkowanie duże (40g), ale oddziałują one na hamowanie katabolizmu mięsniowego i w ten sposób wpływają na bilans azotowy netto. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26530155 Tak więc stosowanie rzadrzych, a dużych dawek białka w okresie redukcji tkanki tłuszczowej nie jest głupim pomysłem, choć w czasie budowy masy mięsniowej korzystniej byłoby moim zdaniem jeśc mniej na posiłek i częściej.

Nie jestem sportowcem, nie startuję w zawodach - więc mogę sobie eksperymentować.

Najważniejsza kwestia jednak to to że nigdy planowania diety czy danego makroskłądnika nie powinniśmy uwzgledniać tylko od jednego aspektu. Na redukcji wazna jest kontrola łaknienia. Ja zmniejszyłem ilosc posiłków by nie czuć dyskomfortu zwiazanego z obcieciem kcal. O ile źle rozplanowane spożycie białka na posiłki może co najwyżej sporawic, że nie wyciganiemy 100% korzyści ze spożycia tego makroskładnika, o tyle problem z kontrolą łaknienia mógłby sprawić, że będziemy się czuli źle podczas redukcji i zwiększymy ryzyko że zjemy coś ponad ustalony bilans lub, a to mogłoby zaszkodzić zaszkodzić bardziej
Zawsze należy odpowiedzieć sobie na pytanie "po co" (coś robimy) i na ile jest to ważne. To jest podstawa planowania strategii żyweiniowych i suplementacyjnych. (jak zwykle napisałem rozwlekle i z morałem)


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-04-22 16:21:32

Wczoraj widziałem reklamę tej Formotivy, współpracujesz?


Zmieniony przez - chudywysokigrubas w dniu 2016-04-22 18:38:25