DT Gwid - vol. 2

Młody jestes, wyliżesz się. Posmaruj Metafenem, przykładaj lód i weź coś z NLPZ (nie paracetamol, nie działa p/zapalnie).

Nie wyślizgnęła ci się sztanga przypadkiem, ze względu na śliskie plecy (spocone) w takich przypadkach najlepiej smarować magnezją, bluzka na naramkach też jest dobra, bo na zwykłej się ślizga sztanga (tu znów przewaga bluzki SFD!), przy takich ciężarach nie ma przelewek, jeden błąd i ...

_CORTES_

Nie wyślizgnęła ci się sztanga przypadkiem, ze względu na śliskie plecy (spocone) w takich przypadkach najlepiej smarować magnezją, bluzka na naramkach też jest dobra, bo na zwykłej się ślizga sztanga (tu znów przewaga bluzki SFD!), przy takich ciężarach nie ma przelewek, jeden błąd i ...

koszulka z gatunku tych śliskich - widać na filmiku. na bawełnie by się chyba nie ślizgało. co do koszulki sfd to racja - tam sztanga sama siedzi na skórze bo jest dobre tarcie - w piątek wezmę magnezji u mnie na siłce nie uświadczysz...

Przypomniało mi się, że chłopaki od gyrevoy sporta jak mają w planie podrzut to właśnie starają się zakładać bawełniane koszulki, a nie techniczne. Jak mają większe tarcie to łatwiej im wyrzucić ciężar bo powierzchnia chropowata.

Magnezję dostaniesz w sklepie alpinistycznym polecam black diamond, ocun nie polecam

W Decatlonie kupisz w kostce. Za 9 zł.

A ja sie czepie... Jak to ja Pilnuj wejścia pod sztangę i wyjścia z nią. Przy mniejszym ciężarze zrobiłeś to lepiej a przy tych niefortunnych 155 zostałeś jakby z tylu i zdejmując gryf ze stojaka on nie był na plecach. To widać gdzie jest kolano w jednym i w drugim przypadku. Generalnie powinno sie być pod sztanga na ugiętych nogach, a plecy maksymalnie wyprostowane - tak jak pozwala ułożenie gryfu i chwyt, potem wyprost kolan i zdjęcie a w zasadzie podniesienie sztangi ze stojaka i dopiero krok w tył.

16-03-2016 DT

Zakończyłem dzisiaj mój pierwszy cykl 5x5 Billa Stara. Z założoną progresją liniową mentalnie dawałem sobie radę( skok obciążenia 10% polecam) ale niestety moje ciało a w szczególności łokcie zadecydowały za mnie o przedwczesnym zakończeniu całości.

Cykl rozpocząłem 8 tygodni temu z oficjalnymi maksami z poprzedniego cyklu na poziomie:

SQ --> 140 x 5 rep.
WL --> 107 x 5 rep.
Wiosłowanie podchwytem --> 102,5 x 5 rep
Podciąganie szeroko --> 25 x 5 rep.
Wyciskanie skos dodatni --> 85 x 5 rep.

Po ośmiu tygodniach śmiało mogę i raczej bez wstydu wkleić następujące cyferki:

SQ --> 160 x 3 rep. --> 165x1
WL --> 110 x 7 rep.
Wiosłowanie podchwytem --> 120 x 4 rep
Podciąganie szeroko --> 32,5 x 5 rep.
Wyciskanie skos dodatni --> 100 x 5 rep.
Push Press --> 90 x 1

W dniu dzisiejszym zrobiłem oficjalne podejście pod SQ160 z nagraniem oraz WL ale z powodu strasznego bólu w łokciach nie mogłem założyć na gryf więcej niż 100 kg. Chciałem porobić cokolwiek ale nawet z 70 kg na sztandze MC nie mogłem wykonać bo czułem jak by mi rozrywało przeguby przy próbie ciagnięcia. Wkurzony ma maksa zrobiłem nogi tj. prostowanie na czwórki z dużą ilością powtórzeń, 6 serii potem uginanie na dwójki - 4 serie, wspięcia na palce na shmicie - 4 serie, prostowanie na suwnicy - 3 serie, rozpietki na klatę z ugiętymi rękami - 3 serie. Brzuch z obciążeniem - łokcie wymiękły - wytrzymałem tylko 50 rep...

Acha zrobiłem 165x1 ale niestety nie nagrałem ...... - kto chce ten może wierzyć kto nie chce nie musi. poszło tak samo jak 160 więc zapas na 170 x1 był delikatny. Do własnej oceny.

teraz do końca przyszłego tygodnia robię roztrenowanie regeneracyjne - czyli będę machał jak 90% siłowni małymi ciężarami na maszynach NIGDY TEGO NIE ROBIŁEM ALE MUSZĘ WYTRZYMAĆ. niestety musiałem łyknąć tabsy na ból stawów i musze im dać się zregenerować przed następnym 5x5. Chyba lubię taką liczbę powtórzeń, sporządzę jakiś arkusik i będę jechał z koksem. Korci mnie żeby znowu MC zrobić i walczę sam ze sobą. Wiosło było fajne ale to nie to samo Patrze na was chłopaki i mnie najzwyklejsza zazdrość zżera

Filmik z SQ do oceny:

Brawo, to ja rozumiem.
Tydzień nie za mało po takim programie ?
A co do rekordu, to jakby napisała jedna z legend działu +35, Gwind czy Gwid , nie ma filmu to się nie liczy
Oczywiście, żartuję, wierzę Ci, że poszło elegancko.

Gwid - masz na zachętę.