kerad37 krata do lata

85,2? nieźle - jesteś blisko swojego maksa z 2014

Wcześniej robiłem wyciskanie francuskie,wyciskanie wąsko ściąganie wyciągu więc triceps był już stargany ale po tym poszły dipy.
Dipy z 40kg obciążenia



Dipy z 50kg obciążenia

Gwid

85,2? nieźle - jesteś blisko swojego maksa z 2014

Jestem blisko i mam już pomału dość redukowania a szczególnie aero po 40 minut.Wiadomo jak sie robi siłowy z 50 minut i już by sie poszło do domu a tu trzeba zostać i 40 jeszcze dołożyć a po drugie szkoda tego cholernego czasu.

Dipy płytkie ale triceps imponujący!

Na mojej kaloryczności 1800kcal to i tak dobrze hehe.

dipy lipa ale łapa mega kosa powoli chyba dojrzewamy wszyscy do tego że technika jednak nie jest taka ważna jeśli rezultat jest świetny a tutaj ewidentnie jest. jedziesz dalej dziadek i trzymam kciuki za wyjście z błędnego koła

to może Wy dojrzewacie ,
ja tam jestem za tym że jakieś minimum techniki trzeba zachować i te minimum to dla mnie są dipy ala Branch bardziej niż bujanie ala Kerad , jak już mówimy o dowalaniu klamotów kosztem techniki
i na dodatek ja bym rozróżniał kiedy można sobie pozwolić na dowalenie klamotu, w jakim makrocyklu, a kiedy powinno dominować jednak techniczne wykonanie
ale ja tam się nie znam, kerad ma trenera więc ten mu pewnie powiedział że ma podreperować ego akurat teraz na końcówce redu

Masz rację na klamoty przyjdzie czas jak i na dużą michę. Sprint nie jednego zgubił a duży klamot przy tricu daje radość bo nie kazdy pociśnie z takim ciężarem nawet źle technicznie.


Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2016-02-19 13:00:13

kerad37

a duży klamot przy tricu daje radość bo nie kazdy pociśnie z takim ciężarem nawet źle technicznie.

Zgadza się, nie tylko przy tricu
Łap sogacza za to ciężar był ciężki.

Świetne podejście .
To napiszę teraz coś z życia. Ostatnio spotkaliśmy gościa co spotykaliśmy na starej siłce z rok temu. Zafascynowany był jak wason robił dipsy z dowieszką - coś chyba ok 100 i ogólnie chyba jak to fan określa aurą .
Ogólnie gość szczupły ale jak na swoją wagę silny. Dowieszał sporo ale zachciało mu się naśladować wasonia. Efekt to notabene znany Ci podobno łokieć tenisisty i pół roku kompletnej przerwy od treningów. Właśnie wrócił i ostatnio mocno męczył w WL coś koło 90kg i płakał Wasoniowi w rękaw.
Ot takie do pomyślenia .