Oszukać grawitacje.

Jak będzie Ci się chciało na koniec interwałów rzucić pawika to znaczy ze dałeś ostro.Z tym sprintem to tak na 80-90% tym bardziej, że to początek. Zrób 20 sek sprintu i wracaj marszem żeby puls spadł na maksa.

kerad37

Jak będzie Ci się chciało na koniec interwałów rzucić pawika to znaczy ze dałeś ostro.Z tym sprintem to tak na 80-90% tym bardziej, że to początek. Zrób 20 sek sprintu i wracaj marszem żeby puls spadł na maksa.

No przecież, zapomniałem, że mam pulsometr , mówiąc na maksa jaką wartość masz na myśli? Ciekawe też co Marcin zaproponuje jak wpadnie.

Dzisiejszy trening
Orbi tylko 2 min bo dla ud to była prawdziwa męka
Rozciaganie
WL: 15x40kg,12x60kg,8x80kg,5x6x85kg*
WL głową w dół: 8x80kg,6x85kg,6x90kg
Wyciskanie hantli leżąc na skośnej:12x26kg,10x28kg,8x30kg
Młotek siedząc(obie ręce naraz): 16x12kg,12x14kg,10x16kg
Uginanie łamaną stojąc: 12x27kg,10x37kg,9x42kg
Uginanie prostą nachwytem: 10x27kg,10x27kg,8x27kg**
Szrugsy hantlami: 15x30kg,13x32kg,13x34kg
Uginanie nadgarstków z hantlami stojąc(mam problem z nazwą):15x24kg,15x26kg,12x26kg
Podciąganie na drążku wg Wodyna tydz 4 - doszedłem do 6 serii a i tak z pomocą w ostatniej a w 5ej 2 razy nie do brody a do czoła

* - Mr Masti, poszły wszystkie serie na 6 repsów (nawet śmiało) - ile w związku z tym założyć następnym razem?
** - panie Janku podejrzałem to ćwiczenie u pana i dlatego zapodałem, ale na razie odstawiam na półkę,(jeszcze) przedramiona mam za słabe na takie wariacje.

Wyciskanie głową w dół robiłem pierwszy raz po 15 latach, inaczej wchodzi i inne czucie klata w dolnej części skała, przypomniałem sobie, że w dawnych czasach lubiłem i wyciskałem więcej niż na prostej. Zostaje na dłużej w repertuarze.
Podczas robienia bicka, żyła coraz śmielej wystawia swe oblicze
Jutro interwały, będzie ciężko.

fanslaska

kerad37

Jak będzie Ci się chciało na koniec interwałów rzucić pawika to znaczy ze dałeś ostro.Z tym sprintem to tak na 80-90% tym bardziej, że to początek. Zrób 20 sek sprintu i wracaj marszem żeby puls spadł na maksa.

No przecież, zapomniałem, że mam pulsometr , mówiąc na maksa jaką wartość masz na myśli? Ciekawe też co Marcin zaproponuje jak wpadnie.

Formula proponowana przez Darka to oczywiscie interwaly w czystej formie - ale my biegajacy odrobinke nazywamy je rytmami - i uznajemy za cwiczenie techniki biegu, ewentualnie sily. 20 sekund to zdecydowanie za malo by wprowadzic serducho na 90-95 % Hrmax - a takie zakresy nalezy osiagac by czerpac z interwalow caly potencjal redukcyjny. Na poczatek sprawdz, ile czasu biegu na 90 % mozliwosci - z pelna kontrola techniki - potrzebujesz, by przekroczyc 170 Bpm. Dalej, na poczatek, wlasciwym bedzie 8-10 powtorzen takiej wlasnie dlugosci biegu w ktorej osiagasz 170 Bpm i utrzymujesz dajmy na to te 10 sekund - i przerwa nie na zegarek ale na puls wlasnie - do 119 Bpm. Z czasesem warto ewoluowac do treningu np 12x400 m, 8x1000 itp - ale to za kilkanascie tygodni..

Dobra to wiem na czym stoję, jutro podejście.
Dzięki.

Dołożyć do każdego podejścia 2,5 kg....:) i dalej w ten sam sposób.

masti

Dołożyć do każdego podejścia 2,5 kg....:) i dalej w ten sam sposób.

Ok, dziękuje.

Zapomniałem napisać, że od dwóch (około) tygodni chrupie mi w prawym barku jak wykonuje ruch odpowiedni wznosom kubańskim, no i lubi troszkę (dlatego nie wspominałem wcześniej) zaboleć przy treningu barków i podczas WL. Potem trochę boli po tych treningach, ale na drugi dzień przechodzi.
Zabrałem się za googlowanie (no bo dzisiaj było WL więc historia jak wyżej) i oto co znalazłem:
http://potreningu.pl/articles/1572/top-10-bledow-jak-trenowac-by-nie-doznac-kontuzji-
Qrwa mać, stosuje 5 (tak pięć) z wymienionych rzeczy. No to ładny ze mnie paker. Dobra, wracając do tematu, mam nadzieję, że moje problemy barkowe są spowodowane tymi wymachiwaniami w trakcie rozciągania przed sesją. Myślicie, że po prostu powinienem przestać to robić, czy jednak odpuścić na chwilę ćwiczenia obciążające ten bark?

Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2015-01-24 22:25:29

Czynniki tam wymienione maja pewien wpływ na ryzyko kontuzji-ale zmartwię Cię-decydujacy czynnik to jednak ciężary i brak przygotowania organizmu.

Zupełnie inaczej są rozbudowane mięśnie,ściegna,wiązadła i stawy i trenujących regularnie kila lat a inaczej niż u ćwiczących kilka miesicy(co jest logiczne-wpływ treningu i w pełni zrozumiałe)

Dokładniej opisz:
-kiedy zaczyna boleć,odczuwać dyskomfort
-jak to się dokładnie objawia
-gdzie dokładnie boli
-na kolejnym treningu dokładnie kiedy i gdzie pojawiają się jakieś niepożądane objawy

Zapobiegawczo od zaraz zmniejszyłbym wszędzie tak obciażenie,by max był z ciężarami a 10 powtórzeń
Żadnych serii na 8-6 i mniej powtórzeń -w każdym ćwiczeniu.

masti

Zapobiegawczo od zaraz zmniejszyłbym wszędzie tak obciażenie,by max był z ciężarami a 10 powtórzeń
Żadnych serii na 8-6 i mniej powtórzeń -w każdym ćwiczeniu.

Jest w tym dużo na rzeczy.
Prawie codziennie robię wznosy łokci na barki (maszyna) i w ostatniej serii nie robię mniej niż 8-10p (2 ostatnie ruchy z maksymalnym wysiłkiem) i obolałość barków prawie nie istnieje.
(Inna rzecz to czy taki trening spowoduje rozwój moich barków

Przy bólu typu kontuzja można zapomnieć o rozwoju mieśni-automatyczna obrona organizmu przed przeciażeniem.

masti

Czynniki tam wymienione maja pewien wpływ na ryzyko kontuzji-ale zmartwię Cię-decydujacy czynnik to jednak ciężary i brak przygotowania organizmu.

Zupełnie inaczej są rozbudowane mięśnie,ściegna,wiązadła i stawy i trenujących regularnie kila lat a inaczej niż u ćwiczących kilka miesicy(co jest logiczne-wpływ treningu i w pełni zrozumiałe)

Dokładniej opisz:
-kiedy zaczyna boleć,odczuwać dyskomfort
-jak to się dokładnie objawia
-gdzie dokładnie boli
-na kolejnym treningu dokładnie kiedy i gdzie pojawiają się jakieś niepożądane objawy

Zapobiegawczo od zaraz zmniejszyłbym wszędzie tak obciążenie,by max był z ciężarami a 10 powtórzeń
Żadnych serii na 8-6 i mniej powtórzeń -w każdym ćwiczeniu.

Całe życie nie byłem w stanie nauczyć się cierpliwości aż zachciało mi się mieć dobrą sylwetkę i widzę, że nie ma rady, pora i cierpliwości się nauczyć.
- kiedy zaczyna boleć, odczuwać dyskomfort - przy WL gdzieś od 3,4 serii, bardziej dyskomfort niż ból i przy wyciskaniu żołnierskim podobnie
- jak to się dokładnie objawia - przedni akton nagle jakby ktoś sprzedał mi bułe tzn uderzył pięścią w bark, a po treningu lekko czuje bark plus wykonując ruch rotacji kubańskich (ramie w kącie prostym do tułowia) coś tam chrupie i przedni akton boli jakby ciut bardziej. Przy wykonywaniu tego samego ruchu ramieniem w każdym niższym kącie niż prosty nic nie chrupie ale czasami cichutko strzeli - identyczny odgłos jak przy strzelaniu paliczkami dłoni
- zwrócę szczególną uwagę na następnym treningu, ale to dopiero w czwartek przy robieniu barków. W dniu pleców i tricepsa wszystko wchodzi elegancko i bez bólu.

Zmniejszę obciążenie w ćwiczeniach jak radzisz, ale czy pisząc we wszystkich masz też na myśli przysiady, MC, wiosłowania?