less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

Skądś znam to o czym piszesz Antku Wszędzie korci żeby spiąć bica

Swoją drogą wracając do tego ciężaru. Jest on ważny na pewno tak, ale nie można przeginać. Moim zdaniem lepszy średni ciężar i odpowiednia technika niż kupa żelastwa i nijakość. Zgodzisz się?

pewnie, że tak. Dlatego napisałem o ciężarze też jako przeciążaniu mięśni a nie tylko jednostce kg.
Zawsze jedna zasada "ciężar jak największy przy jak najlepszej technice dla założonej liczby ruchów" kiedy rozsądek nakazuje zredukować to trzeba zredukować ciężar i nie ma co się "kopać z koniem" bo mięśnie i tak się o swoje upomną, po miesiącu głupiego targania żelastwa samemu sie widzi brak efektów, więc nie ma sensu błądzić.

Dokładnie. Czasem jednak lepiej zrewidować technikę i zredukować ciężar. Ego trochę pocierpi, ale przecież nie można dopuścić do sytuacji, w której skacząc ze swojego ego na poziom, na którym się jest, ponosi się tragiczną śmierć. Rozsądek przede wszystkim, bo poza tym, że można narazić się na regres, można też ostre kontuzje połapać. No i są ćwiczenia, w których ciężar jest ważny, ale są też takie, w których pełni drugorzędną rolę (choćby unoszenie bokiem stojąc).

Hekade

Ja po zadnym bialku wzdec nie mialem nawet po tych najtańszych ostrowiach czy lowieckich a tez prawie w każdym bialku wymieszanym zaraz przed wypiciem zostaje malutka ilosc piany co tez moze byc przyczyna wzdec dlatego warto sobie przed treningiem juz zalać woda by przez ten czas wszystko opadlo :)

Kiedys byla taka teoria ze bialko trzeba pic od razu po rozmieszaniu bo po jakims czasie traci wartosci BTW.

Nie wiem czy to prawda, moze ktos bardziej obeznany sie wypowie.

krisking12

Hekade

Ja po zadnym bialku wzdec nie mialem nawet po tych najtańszych ostrowiach czy lowieckich a tez prawie w każdym bialku wymieszanym zaraz przed wypiciem zostaje malutka ilosc piany co tez moze byc przyczyna wzdec dlatego warto sobie przed treningiem juz zalać woda by przez ten czas wszystko opadlo :)

Kiedys byla taka teoria ze bialko trzeba pic od razu po rozmieszaniu bo po jakims czasie traci wartosci BTW.

Nie wiem czy to prawda, moze ktos bardziej obeznany sie wypowie.

Tak utleniają się aminokwasy po około 30 sekundach .
Pozdro

,, Gwarantuję Ci, że każdy kto ma już jakąś formę nie oprzę się spojrzeć w pierwszej lepszej szybie bokiem,przodem - bez różnicy, pod pretekstem, że niby koszulka dobrze leży'' - Potwierdzam
A co do ciężaru i techniki to mam podobne zdanie antek. Chociaż ja na przestrzeni tych (niewielu co prawda) lat treningu przeszedłem z filozofii ''ultra technika ciężar się nie liczy'' do założeń że technika jest dobra jeżeli dzięki niej unikniesz kontuzji a siła setowa to podstawa.

Zmieniony przez - NattyDread w dniu 2013-08-07 23:27:37

są ćwiczenia w których można zaklamocić a są takie, w których niepowinno się tego robić. A najlepiej robić i jedno i drugie. Wiosła czy nawet martwy lubią ciężar, ale ściągania czy drążki czy pullover wykonywane oszukaną techniką to idiotyzm. Nie ma sensu się szarpać, kiedy mamy na maxa rozciągnięte najszersze - nie o to w tych ćwiczeniach chodzi. Wręcz jest to bezsensu, ludzie o tym wiedzą i tak dalej szarpią, ich sprawa ja zawsze twierdziłem, że trening na małych i średnich ciężarach jest o wiele trudniejszy od tych na dużych i tego się trzymam.
____________________________________
Niesamowity zakwas na najszerszych, prostownikach i czworobocznych. Mocne wiosła robią robotę ale też drążek podchwytem, którego bardzo dawno nie robiłem, był świetnym bodźcem znów dla szerokości.

Micha na dziś:
20 całych jaj
150g tłustej goudy
80g sera camembert
400g wątróbki z kurczaka
40g smalcu
50g oleju z pestek winogron
30g oleju lnianego
200g maślanki
250g banana
90g chleba chrupkiego
40g Muscle Up Protein

Więcej jaj w diecie, bo czuję po nich o wiele lepszą regenerację.
I owoce, które spożyje po treningu. Nie obawiam się fruktozy, gdyż jestem osobą mocno aktywną fizycznie, więc nie ma prawa się nic odłożyć. Poza tym z owoców płyną też cenne witaminy, niewykluczone też, że zrobię to pół na pół, czyli część z bananów i część z rodzynek, ale bilansu nie przekroczę. Za kilka h barki

Antek powiem Ci że po redukcji na ckd , obecnie zaczołem od pewnego czasu robic mase na tłuszczach. Leci 250 - 280 g tłuszczy , 200 g białka a węgle po treningu właśnie w postaci 4-5 bananów i powiem jedno - rewelacja. W sumie micha podobna do twojej , lecą oleje , wieprz i krowa , wiórki , sery , jaja itp.
Wielkie dzięki bo podpatrzyłem ten sposób u Ciebie i strzał w 10 Przede wszystkim co mi rzuciło w oczy przy takiej diecie to:
- Cały czas mam płaski brzuch , definicja widoczna a nie ciągle opuchnięty i ociążony wodą
- Stabilny poziom energi przez cały dzień a po węglach często chodziłem ospały
- MEGA moc na treningach , poprostu tak jakbym był na geranium
- Świetna pompa mięśniowa

Także antek wiedz że dziennik to kopalnia wiedzy , jestem raczej typem endo i często chodziłem zalany , ale teraz mam dziwne wrażenie i zarazem pozytywne że ta masa wyjdzie zupełnie inna
Myślisz że jeśli to masa i leci około 100-120g węgli z owoców po treningu to musze robić ładowania ?

Cieszy mnie to
ładowania zbędne, owoce ładnie łatają uszczuplony glikogen po treningu. Nie masz o co się martwić. Z czasem dorzuć sobie 10min cardio po treningu siłowym i będziesz mógł zjeść więcej węgla, sylwetka będzie jeszcze lepsza. Masz cały czas cukier nisko, jedyną porą, gdzie dostarczasz węgle jest najkorzystniejsza pora potreningowa, więc nic Ci nie grozi

no no, na przyszlej masie, tj za rok, chyba sam spróbuje tej tłuszczówki ciekawi mnie jak sie to u ekto sprawdzi