less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

Ale ja nie o tym pisalem i zupelnie co innego mialem na mysli. Absolutnie nie umniejszam Twoim staraniom i poswieceniu na treningu ani tez nie dyskredytuje artow. EOT, bo zaraz shitstorm sie zrobi.

doskonale zrozumiałem Wódka prewencyjny ton wszystko u mnie jest dobrze, nie ma słabszych dni, nie ma słabszych treningów, nie ma długich stagnacji - no nie ma i nie będzie, bo wszystko w głowie, serio tak myślę, nawet jeśli dla kogoś to fanatyzm z boku patrząc - bardzo głęboko wierzę w trening mentalny. Wolę porozkminiać rózne metodyki treningowe, złapać już po raz wtóry książke od anatomii i zastanowić się jak jeszcze ciekawie można wejść na dany mięsień i zbierać to doświadczenie, pasjonatem dopingu i całego przemysłu suplemenciarskiego nidgy nie będę. Mnie jara stara kulturystyka i więcej myślenia na treningu aniżeli wbijania.

Nie, to nie jest prewencyjny ton - ja tak mysle. Przeciez dobrze wiesz, ze gdybym sie chcial dopyerdalac to bym to zrobil.

neevsky

Powiedz mi Antek taką jedną rzecz. Ćwiczysz cały czas i masz ciągle DOMSy z dnia na dzień. Nie masz Ty coś nie tak z układem nerwowym albo jakąś ograniczoną tolerancję nocyceptorów?

Przedstawię sytuację. Ćwiczę cały czas 6 albo 7 razy w tygodniu, bez żadnych przerw i nie ważne czy zrobię 20 ciężkich serii na partię czy nawet 50 to na drugi dzień DOMS'ów nie mam ŻADNYCH.
Ale(!), zrobiłem sobie 3 tygodniową przerwę od siłowni całkowicie i zrobiłem tylko 3 serie na klatę śmiesznym ciężarem po 10 ruchów - na drugi dzień miałem takie domsy, że ruszyć rękoma nie mogłem.

Nie chcę tutaj osądzać o ściemnianie na temat domsów w Twoim przypadku, ale receptory bólowe się najzwyczajniej w świecie przyzwyczają do zniszczeń i odczuwania bólu po czasie bez względu od zwiększania intensywności treningowej. Takie moje spostrzeżenie/opinia.

Panowie nie przesadzajcie. Cwicze od roku bez przerwy dłuższej niz 2 dni klata szla raz dwa razy w tygodniu na ten przyklad i zawsze po kazdym treningu domsy sa raz wilekie raz mniejsze zaleznie od treningu ale zawsze byly i sa i pewnie beda po prostu. Podobnie z czworoglowymi tu zawsze mam domsy czy trening lzejszy czy ciezszy czy powtorzen mniej czy wiecej czy skupiam sie na technice czy na ciezaze niezaleznie zawsze domsy. Zauwazylem ze nie wiem jak bym barki cwiczyl ciezko to praktycznie nigdy nie mam domsu bo zapewne wszsytko robie na wolnych ciezarach i tu w kazdym treningu te barki cos tam dostaja plus robie crossfit gdzie ida cwiczenia pod dwobuj to te barki sila rzeczy pewnie przyzwyczajone do treningu. I tak ide dalej to bic tu zadko mam domsy zaleznie jak jest nowe cwiczenie to sa w przeciwienstwie do nog czy klaty bo tam praktycznie nie wiele tych cwiczen robie w przeciagu roku i zawsze sa. Tric tak jak plecy tu musze robic ciezki trening ciezarowo i zawsze domsy sie pojawia. Dlatego mowienie ze sie nie ma domsow po treningu nigdy to jakies dziwne dla mnie.
Akurat w domsy u antka to ja wieze bo to normalne po ciezkim reningu jak sie go dobrze zrobi to sa zawsze. Nevsky nie wiem jak wygladasz i jak cwiczysz ale ja moge sie styrac jednym cwiczeniem w kilku seriach i miec domsy a ty mowiesz ze ani 20 ani 50 u ciebie nie wywoluje ich to chyba troche bardziej jest dziwne niz to ze po jednym cwiczeniu one sa.

Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2013-06-08 16:43:10

Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2013-06-08 16:46:23

Antek jak Ty wytrzymujesz na tym ładowaniu? Planowałem dzisiaj zrobić sobie dzień białka i tłuszczy ale nie dałem rady. Musiałem chwycić za kasze i dodatkowo zjadłem 2 banany bo nie wytrzymałbym :)

jakim znowu ładowaniu? to normalny high fat.
Ładować to mogę węglem.

kwestia kilku dni ja na bialkowo-tluszczowej chodzilem mniej glodny niz na niskich ww jak zreszta wiel osob ma

Ostatnio jak rozmawialiśmy to mówiłeś o ładowaniu ale widocznie coś pokręciłem albo się do tego czasu coś zmieniło :)

o ładowaniu węglem mortalus bedac na tluszczach

DNT
dziś aero też kręcone będzie kilka razy w ciągu dnia, to mi służy psychicznie, a i też widzę, że sylwetka się poprawia, co motywuje. A jutro lekko nogi.