less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

Ja też bardzo sceptycznie podchodzę do takich artykułów, poza tym kocham ziemniaki, zwłaszcza na redukcji, bo zaspokajają psychę w najlepszy możliwy sposób. No i idealnie nadają się na posiłek przed-imprezowy .

świetne DOMS na udach po tabacie polecam.
Wstałem głodny jak nigdy...
Dziś też zrobię tabatę, ale dla odmiany już 7-minutową i może niekoniecznie w przysiadach, a w pajacykach. Cardio może też sobie coś dokręcę.

Przed snem robiłeś wczoraj? Ja bym nie był w stanie zasnąć po tym. Ale ogółem fajna sprawa w dnt czasem machnąć - niewiele czasu zajmuje, a efekt trwa czasem i z 2 godziny.

przed snem i miałem lekkie problemy z zaśnięciem.
Ale z rana opierdzieliłem 2tyś kcal... dziś luźniejszy dzień diety. I tabatę też walne, dobrze przyspiesza ten metabolizm.

tabate mialem przyjemnosc testowac kilka razy ale dawno temu. Pamietam ten wycisk. Ja robilem front do niej chyba z 30kg obciazenia albo cos takiego.

Również żyję a jadłem niekiedy 2kg dziennie
Też sobie walnę tabatę, najcięższa opcja to chyba burpees, złe wspomnienia.

Tyle różnych systemów energetycznych próbowałem, a tabaty nigdy Jakbys chciał dać coś na masie, dla podkręcenia metabolizmu lekko, to stawiałbyś na HIIT czy tabate?

tabatę, bo przy HIIT (najczęściej sprintach) każdy sprint będąc na masie będzie coraz wolniejszy, a tu jak trzaskasz pajacyki czy siady to dasz radę wykonać to b. szybko. I bez spowalniania.

A teraz trochę kontrowersji, słuchajcie:


Chłop z jajami i tyle, powiedział jak jest naprawdę w tym sporcie. A inni się kryją z teściem czy metką

widzialem Biora ale dobrze ze z glowa

Ja zawsze tabata squats robię. Chyba najbardziej kompleksowa opcja.