less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

sam korzystam z neta kolego to jest moja edukacja na tą porę. Niestety trzeba też przepuszczać jak przez sito jakieś informacje zupełnie dziwaczne czy przesadzone, bo inaczej można zgłupieć. A więc tak korzystam z artów Layne Nortona i Lyle Mcdonalda, jest tego sporo, znajdziesz przetłumaczone bez problemów

Antek, jesli to nie problem to prosilbym o wyslanie artow na priv. Nie mam ostatnio co czytac ;)

a ja coraz bardziej jestem przekonany ze 250 testa+duzo kg na treningu i odpowiednia ilosc bialka jest wystarczajaca zeby ochronic "mieso" na naszym poziomie a od pozostalej ilosci fat/ww zalezy samopoczucie etc i czy szybciej czy wolniej spalimy fat ktory mamy na sobie %)

150x8 w WL bez docisku,z dopięciem,to sporo.Bardzo sporo.

Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2013-08-27 22:00:21

shit - no niewykluczone, pewnie testujesz vlcd stąd ta opinia. Czytałem to w oryginale i rzeczywiście było sporo trafnych argumentów. Traktuję mimo wszystko jako ciekawostkę, co chwilę będą się pojawiały nowe rzeczy

ronnie - nie wiem, możliwe, nie znam się na tym, bo nie jestem fanem tego ćwiczenia, ale robie je bo daje mi świetny bodziec ciężarowy. Nic poza tym.

co do wyciskania leżąc sztangą to mam takie samo zdanie, zdecydowanie, na hantlach dużo lepie czuć prace klatki, lepiej można ją spiąć ;) moja indywidualna opinia

Na sztandze również można zmiażdżyć klatkę-masz wiele wersji nakierowanych na piersiowe,a nie cały łańcuch funkcjonalny.

Mi zawsze dobrze wchodziła taka semi gilotyna-bardzo szeroki chwyt i opuszczanie na dolne rejony klatki-bez docisku.Tylko że rotatory nie podzielały tego entuzjazmu.

Ja wolę wyciskanie sztangi niż hantli.
Jest moc w tym WL, bez dwóch zdań

Witam,witam.

Na śniadanie poleciały 3 całe jaja i 25g owsa i zaczęła się jazda...prawdziwa metaboliczna jazda. Jeszcze nie zacząłem pracować a już mnie ssało w żołądku, jakby ktoś mi wsadził rękę i ścisnął z całych sił, żyły powyłaziły.... Wystarczyło wrzucić trochę węgla do śniadania i była miazga, potem w pracy ziemniaki i 500g mięsa, teraz przedtreningowy ziemniaki, 75g ryżu i 250g mięsa i jest energia i lepiej nabita i wyglądająca sylwetka. Potreningowo będzie tak samo, a kolacja znów 3 jaja i 25g owsa. Za niedługo grzbiet, czyli to co misie lubią najbardziej! coś czuję, że będzie to dobry trening

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/312b9406211e74aa.html 

coś tam się delikatnie czworobok jeszcze poprawił od poprzedniego razu