DNT
Naciągnąłem sobie prawą nogę w pracy, przez ludzki brak organizacji... i brak wyobraźni poniekąd też. Dobrze, że mi się cała ciężka paleta na nią nie spyerdoliła tylko lekko przygniotła, bo niepotrafili postawić w rządku - to irytuję, później jest burdel i nie wiadomo gdzie co jest postawione i gdzie czego szukać, ale mniejsza.
Przespałem się, noga boli trochę mniej już, aczkolwiek rozważam kilkudniową przerwę od dźwigania - tla dla podładowania akumulatorów, co mi się przyda, bo dawno jej nie miałem
a po przerwie myślę nad HBW (half body workout) góra/dół, wtedy w zasadzie nogi będę miał rozdzielone na czwórki i dwójki a górę ciała raz mogę robić ciężko, powiedzmy wiosła, martwe, wyciski etc a raz lekko ściagania,pullovery,rozpiętki etc. taki powiew świeżości treningowej by mi się przydał, bo szczerze już niepamiętam, kiedy ostatnim razem tak ćwiczyłem, a to są dość fajne
systemy treningowe, podobnież push/pull. Na upartego jedynie można się doczepić, że w tych treningach trenuję się nogi dzień po plecach, co jest rzekomo zakazane, ale każdy kto jedzie push/pull na to nie narzeka
więc nie ma co się sugerować "świętymi" zasadami, bo zasady trzeba łamać.