Cóż, zaczęłam jako kompletnie zielona. Ale na tyle, że moja aktywność ograniczała się do ruszania palcami na klawiaturze, wsiadania i wysiadania z auta. Zaczynałam już wariować, chciałam brać jakieś antydepresanty i przestałam być dobrą mamą i partnerką. Aineko namówiła mnie na próbę z tym forum, nawet nie sądziłam, że będzie to jedna z ważniejszych decyzji mojego życia.
Wprawdzie jeszcze nie osiągnęłam sylwetki bikini fitness , ale:
- od 9 mcy nie miałam grzybicy, z którą bujałam się 10 lat. Wg Waszych rad stosowałam 100B/do 50 W i reszta tłuszczu do 1700 kcal. To zaowocowało sporymi spadkami w okolicach wakacji.
- od października zmieniłam za radą Obli diete na 120B,130W i reszte tłuszczu do 1900 kcal. W tym okresie niewiele sie zmienilo, az do marca. Jakoś tak się kręciłam w kółko. Centymetry stały, ale czułam się dobrze - fizycznie i psychicznie. Nie uważam tego czasu za stracony absolutnie.
- od kwietnia mam nowy rozkład: 120/60/180, cóz duzo prosciej trzyma mi sie 120/70/170 i tak w sumie najczęściej jem.
Moje maksy leszczarskie :
MC - 62 kg
WL - 27,5 kg
Przysiad przedni - 37 kg
Pomiary:
20.05.2012 i 20.05.2013
Waga 67,2 , 67,2
Obwód w biuście 86 , 86,5
Obwód pod biustem 71 , 75,5
Obwód w talii (w najwęższym miejscu) 74, 74,5
Obwód na wysokości pępka 85, 84
Obwód bioder 103 103
Obwód uda w najsz.m.59 , 60
Obwód łydki 36, 37
biceps 30 30
Obręcz barkowa: kiedyś 94, teraz 98
Problemy, z ktorymi wciaz sie borykam:
- wydecia, puchnace jelita, słaba wytrzymałość ( nie lubie wytrzymek i aero)
- bardzo bolesne pmsy i poczatek @
- wciaz slaba odpornosc, lapie czesto przeziebienia
- dalej jestem krzywa, nie wiem czy teraz nie widac jeszcze bardziej... Boje sie robic przysiady, bo czuje, ze jedna strona pracuje bardziej
Rzeczy do zrobienia:
Nie mam parcia na konkretna sylwetke w konkretnym czasie, robie wszystko w tempie, w ktorym moge ze wzgledu na dosc mocno obciazajace zycie zawodowe.
Chcialabym dalej pracowac nad calym cialem, zeby plecy nie zniknely, ale mysle, ze czas przyszedl na nogi i pupson.
Plusy najbardziej istotne dzieki Wam:
- psycha... Ide na siłke i jest szansa, że nikogo nie zamorduję ;) znalazłam swoj sposob na rozladowanie frustracji i stresu.
- mam zdecydowanie lepsze poczucie wlasnej wartosci
- coraz mniejsze mam problemy z kupnem ubrań
- wytrwałam w czymś dluzej niż 3 mce.
nie jestem Elite, bo nie dzwigam 100 kg, ale czuje sie tak, bo po prostu jestem z siebie dumna.
I na koniec podziekowania. Poza oczywistymi podziekowaniami dla Obliques za prowadzenie za raczke i cierpliwosc oraz wiedzę, ktorą sie z nami dzieli tak po prostu....
Aineko - za to, ze tu mnie ściągnęla
To wszystkim dziekuje za kibicowanie i kopy, opyerdol kiedy trzeba i głaskanie tez. Nie będę wymieniac, nie chcę pominac kogokolwiek.
No to foty zatem...
A ja walczę wciąż, żeby nie zwariowac, nie?
Koniec edycji....
Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2013-05-21 20:17:52
Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2013-05-21 20:19:06
Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2013-05-21 20:20:26
Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2013-05-21 20:23:36
Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2013-05-21 20:24:38
Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2013-05-21 20:25:56
Walczę, żeby nie zwariować...
http://www.sfd.pl/[FIT]veronia_p/str.100/_praca_nad_sylwetką_139.-t860867-s139.html