[FIT]veronia_p/str.100/ praca nad sylwetką 139.

ja również przyłączam się do pochwał

Sheep,Arphiel, chanula - dziękuję
Kokosiku - no Ty to potrafisz zmotywowac. Wlaśnie dumam jak rozloze sobie nastepny ciezar przy treningu
Obli - enzymy mam i biore je od czasu do czasu, zeby ten zoladek tez sam troche popracowal. Z warzywami probuje, chociaz ciezko to idzie, ale straczki nawet z enzymami mnie zabijaja, wiec z nimi, przyznam sie, nie probuje. Mysle tez, ze u mnie jednak ogromne znaczenie ma ten cholerny stres, ale na to to ja juz nic nie poradze, jest i juz, musialabym chyba wybic polowe ludzkosci, ktora mnie wkurza...
A od Ciebie nie dostalam pochwaly za MC no truuudno, to cisne wiecej, moze zasluze

Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2013-03-05 09:52:42

Wtorek DNT, miska czysta nieliczona.
Umieranie na zakwasy pupsona i ud
Środa - dalsze umieranie na zakwasy, ale jako, ze zapisalam sie na pilates w srody, spielam zakwaszone doopsko i poszlam. Kocham te cwiczenia i prowadzacą
Przed wejsciem stalam chwile i czekalam na zajecia widzac jak cwicza sobie na silowni. Byla dziewczyna, ktora robila przysiady ze sztanga. Kurcze, ale kiche miala z technika, az mialam do niej podejsc, ale sobie pomyslalam, ze kim ja jestem, zeby komus zwracac uwage, jak pewnie sama jeszcze jestem leszcz. Musze nagrac koniecznie filmik do oceny.
Jutro mam nadzieje sie wyrwac na trening plecowy moze w wyciskaniu pojdzie wiecej. Ziuta tak przyszalala, ze normalnie wstyd i zenua wyciskac 22 kg...
I dzisiejsza miska

I widzisz veronia, 3/4 "instruktorów" ma gdzieś, że ktoś może sobie "złamać kręgosłup przy samej dvpie" w ten sposób :> Jak w służbie zdrowia państwowej zaczyna być, niby lekarz jest ale i tak ma pacjenta w dvpie :>

Ja się w ogóle nie wyrywam z pomocą, choć nieraz skóra cierpnie od samego patrzenia. Ale ostatnio na bananowni młody chłopaszek mnie poprosił do asekuracji przy przysiadzie więc co nieco mu tam pogadałam, poustawiałam go, pokazałam. Instruktor stał obok, nie odzywał się... chłonął
nie ukrywam - moje ego urosło

Lol instruktor chłonął =] dobre Kokos, dobre :)

Sheep - ja jeszcze nie trafilam na instruktora, ale on jest po 16, a ja chadzam na silke rano. Tak mysle, ze moglam tej dziewczynie moze jednak podpowiedziec, nawet jak sama jeszcze nie jestem miszczem przysiadu.
Kokos -
Wczoraj DNT. Zakwasy brzuszne po pilatesie ogromne.
dzis przed poludniem probowalam wejsc na silke,ale tlumy mnie zniechęcily, jakoś nie czuję się dobrze "bijąc" się o sztangę, zatem trenio zrobilam w domu. Coś mnie katar chyba rozłoży, więc nie zrobiłam wszystkiego jak chciałam, no trudno.

8.03.13 (trening A, drugi tydzień ćwiczeń - następny trening rozpocznie 3 tydzień)
1. wyciskanie klatka:
7x17,5 kg, 7x21,5 kg, 5x21,5 kg, 5x21, 5 kg, 3x21,5 kg, 1 x 23,5 kg
7x15 kg, 7x20 kg, 5x21,5 kg, 5x20 kg,3x20 kg
2a. wiosło pół-sztangą jednorącz 3x 6-8 na strone
8x19,5 kg, 8x19,5 kg,8x19,5 kg
2b. wznos ramienia bokiem w oparciu o ławke 3x 10-12 na strone
10x2kg, 10x2 kg, 8x2 kg
3a. opuszczanie z guma 4x 6
4op, 4 op,
6op, 6op, 4op, 3op
3b. ściąganie gumy prostymi rekami 4x max plus dwa dropy
17,15 czarna guma
16, 18, 14, 13 czarna guma

Wrazenia:
Wl - poszlo raz 23,5 kg. Tak mysle, ze nie uda mi sie chyba tu progresowac, strasznie mi to idzie ciezko
Wznosy ramienia - tez nie bardzo umiem progresowac.
Ostatnie dwa cwiczenia niedkońozone niestety, zupelny brak sil i bol glowy.
Micha czysta nieliczona.
Placek owsiany, banan, jablko
Kaczka, mizeria
Chleb zytni razowy, makrela
Jajka, odzywka

Cos ten dzien kobiet jakis smetny

Przejrzalam dzis jeszcze raz trenio, ktory mi Obli podrzucala zaraz po podsumowaniu, teraz robie wyłacznie siłowy i pomijam wytrzymki. Jako, ze wczoraj i dzis DNT, jutro śmigam poprawiać przysiad i MC i ponownie zmierzę się z wytrzymką. Nie wiem czy to jeszcze nie za wcześnie, ale mam nadzieję, ze te dwa tygodnie mi juz daly pewnien poziom rozcwiczenia. Jak polegne, to trudno, ale sprobuje. A tak na marginesie chodzę głodna... I zjadlam dzis rafaello...

Koleżanko co to za rafaella jakieś Takich rzeczy lepiej w domu nie mieć nie daj się i walcz

zaraz tam wstyd
wstyd to łakocie dzieciakom wyżerać