[FIT]veronia_p/str.100/ praca nad sylwetką 139.

Pomiary robiłaś?
Acha i miałaś przerwać robienie dodatków przecież

Sheep - tylko trening mnie trzyma przy zyciu. Oprocz niego nic mi sie nie chce. Wstawac i isc do pracy. Isc do lekarza (ostatnio monsz mi przypomnial, ze u gina nie bylam tryliard lat, wstyd...) isc po wkladke do buta, wymienic opony, olej w aucie, i pierdylion innych rzeczy.

Obli - w srode sie mierzylam, jesli mialam sie mierzyc, to tego nie zrobilam, bo dumalam, ze to za krotki odstep. Jutro nadrobie, bo dzis to juz zafalszowane mam wszystko od jedzenia. Dodatki robie na ile moge, bo nie chce Cie zawiesc. Jak nie bedzie efektow, to sama sobie bede winna, wiec dzialam jak tylko moge.

Ale w tej chwili dodatki dokladaja sie do przetrenowania. Z pomiarami ok, nie pamietam kto kiedy sie mierzy wiec tak pytam profilaktycznie

7 tydzień 3 dzień treningu (17 dzień z 30) - 24.11.13
1. Ściąganie drążka górnego do klatki 2x 20
Żółta guma x 24,30 w domu
Żółta guma x 26,24 w domu
Żółta guma x 20,18
2. Podciaganie nachwytem z gumą 2x max ale w formie clusterów czyli podciagnicie 10 sek podciagniecie 10 sek , i tak ile możesz lub 5x 90 sek przerwy
5,4
4,3
5,5
3 Wiszenie w podciągnięciu, głowa nad drążkiem 2x max 60 sek przerwy
18,16
24,18
Bezmoc
4. wiszenie w podciągnięciu do kąta prostego 2 x max 60 sek
10,10
12,11
Wstyd
4a.Wznosy bioder leżac na boku opierając sie na przedramieniu, nogi zgiete wraz ze wzniesieniem biodra unosisz noge górną 2x 10 na strone
Ok
4b. Chodzenie z guma na boki 2x 30 kroków na strone 60sek przerwy
Brak czucia po

Micha czysta. Samopoczucie dalej do doopy. Nawet nowa fryzura nie pomogla....
Dzis dnt (18 z 30) - nic, bez dodatków.

Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2013-11-25 23:54:49

Ale rozkład trzymasz?

No robie co mogę. Strączki to moja piętta achillesowa, więc unikam, mam nadzieję, że to nie grzech. Jedyne co przechodzi to szparagowa, ale codziennie jej nie dam rady jeść.
Wrzucam wczorajsza i dzisiejszą miskę.
Jutro się zmierzę. Dziś samo udo sprawdzałam i 60 cm i ani drgnie...








Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2013-11-26 19:38:43

trudno ciągniemy dalej, Palmy cie czekają

Się ja boję

Ojjj. A mówili, że mroźny grudzień idzie

Nie ma się Veronia czego bać

Mis
Wrzucam dzisiejsze poranne pomiary i wczorajsza miske.
Nie chce mi się komentować....
Mam prośbę do szefowej, żebym mogła mieć najpóźniej do poniedziałku przerwe w treningach, bo dopadło mnie mega zmęczenie materiału, a obecne BTW plus pogoda mi dało koszmarny ból głowy, nad którym nie mogę zapanować. Moze muszę się chwilkę przyzwyczaić. Potrzebuje lekkiego oddechu, żeby pocisnąć resztę do końca grudnia.
Przyznaję się dziś do grzechu: zjadłam kawałek tortu, wiec rozkład się spierniczył... Chyba, że to będzie jako cheat...










Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2013-11-28 18:17:59