Walczę, żeby nie zwariować...
http://www.sfd.pl/[FIT]veronia_p/str.100/_praca_nad_sylwetką_139.-t860867-s139.html
Nie mam właśnie poczucia ciężkiego żołądka. Wręcz przeciwnie, jest tak akurat. Ale mój brzuch codziennie jest naprawdę wydęty i jakby spuchnięty. Przed okresem, to rozumiem, ale codziennie?
Kompletnie tego nie rozumiem, bardzo mnie to denerwuje. Nie mam problemów z wypróżnianiem.
Mam dziś dzień totalnego zblazu. Spałam do 10 i po południu jeszcze godzinę. Ledwo chodzę, tak mi się chce spać.
Spróbuję jeszcze poćwiczyć, ale marnie to widzę, niestety.
Wklejam michę.
Walczę, żeby nie zwariować...
http://www.sfd.pl/[FIT]veronia_p/str.100/_praca_nad_sylwetką_139.-t860867-s139.html
Zrobiłam sobie pajacyki, him/ham oraz
przysiady z hantlami 2x2 kg x 16 powtórzeń
martwy ciąg - złożyłam sobie sztangę, która razem z obciązeniem ma 9,3 kg. Zrobiłam 8 powtórzeń, ale jestem więcej niż pewna, że to robię źle. Oglądałam już parę filmików i próbuję, próbuję, raz czuję dużo mięśni zaangażowanych a raz nie. Wpienia mnie to, że taka jestem ciamajda. Przydałby się jakiś dobry duszek, który by obejrzał te moje wydziwiania
wykroki z hantlami do przodu i do tyłu z obciązeniem 10 kg x 10
I to wszystko powtórzyłam 3 razy.
Przy wykrokach do tyłu pod koniec się zataczałam...
Potem zrobiłam sobie jeszcze parę ćwiczeń joginowych rozciągających i planka...
No tu to powiem tylko jedno
Udało mi się umościć ledwo ledwo na piłce w prawidłowej (chyba) pozycji. Wytrzymałam 10 sekund. Spociłam się jak mysz.
Spuchły mi girasy.
Chętnie zrobiłabym sobie jakieś interwały w chacie, ale nie mam pomysłu co można robić w domowych warunkach bez urządzeń typu rowerek czy orbi.
Micha będzie na koniec dnia.
Walczę, żeby nie zwariować...
http://www.sfd.pl/[FIT]veronia_p/str.100/_praca_nad_sylwetką_139.-t860867-s139.html
Konikowa redukcja:
http://www.sfd.pl/SeaHorse_i_pierwsza_poważna_redukcja-t863384.html
Podsumowanie str. 23
A jak nie jesteś pewna techniki to nagrywaj filmik i wrzuć tutaj, ktoś na pewno poprawi jak zauważy błędy
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-06-10 15:10:21
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
Edit: wklejam jeszcze dzisiejszą michę.
Suple wzięte: wiesio, kwas foliowy, enzymy
Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2012-06-10 20:04:42
Walczę, żeby nie zwariować...
http://www.sfd.pl/[FIT]veronia_p/str.100/_praca_nad_sylwetką_139.-t860867-s139.html
Pajacyki, him/ham
1.wyciskanie sztangielek płasko- pierwsza seria 13x 10 kg. Druga seria 15x10 kg
2.francuskie uginanie rak siedząc - 2x15 z 4 kg
3.wyciskanie sztangielek siedząc - dałam radę z ogromnym trudem i stękaniem pierwszą serię15x10 kg, drugą 13x10 kg. Pociekły mi łzy...
4.wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu - 2x20 x 4 kg.
Tu mnie boli kręgosłup...
5.wznosy z opadu - 2x15 bez obciążenia, bardzo ciężko mi to idzie. Pot i łzy dosłownie...tylko krwi brakuje.
6.przysiad z piłką za plecami - 2x15 x 10 kg, progres o kg. Nogi mi umarły.
7.wznosy bioder leżąc na piłce - 2x25 !! Progres o 5 za każdym razem.
8.odwrotne brzuszki z piłką - 2x30!!
9.brzuszki na piłce (mięśnie brzucha)2x25
10. wspięcia na palcach na stojąco 2x15
Zaraz jeszcze będę robić plank, chłop mi pomoże i sprawdzi czy ja to w ogóle robię dobrze.
A teraz uwaga będą smęty
Burczę na wszystkich i tak bardzo chce mi się słodkiego oraz twarożku lub mozarelli, że naprawdę kosmos...
Jak otwieram lodówkę i widzę kolejny stos ryb, to mi niedobrze...na jajka patrzę już z lekka z obrzydzeniem...
Powiedzcie mi proszę, że to tylko kryzys i mi przejdzie?
Nie rzucę się na chleb i moje miski haribo? Ja pyerdole, jestem na głoodzie
Pooglądałam sobie na podbicie motywacji zdjęcia z konkursu na pupę i szczena mi zjechała... też kcem takom!!!
Wklejam jeszcze moje pomiary (w zeszłym tygodniu był 1 dzień cyklu, więc spadek w najszerszym miejscu nie jest absolutnie spektakularny, wtedy byłam po prostu balonem).
Oraz micha z dziś (mało białka mi wyszło, chyba przez wstręt dzisiejszy do jajek i bojkot zakazu nabiału :D)
Walczę, żeby nie zwariować...
http://www.sfd.pl/[FIT]veronia_p/str.100/_praca_nad_sylwetką_139.-t860867-s139.html
Ładnie wszystko schodzi i gratuluje takiego zaangażowania w treningu. Ja narazie maksymalnie 5 kg uniosę na jedną rękę.
Konikowa redukcja:
http://www.sfd.pl/SeaHorse_i_pierwsza_poważna_redukcja-t863384.html
Podsumowanie str. 23
Walczę, żeby nie zwariować...
http://www.sfd.pl/[FIT]veronia_p/str.100/_praca_nad_sylwetką_139.-t860867-s139.html
Konikowa redukcja:
http://www.sfd.pl/SeaHorse_i_pierwsza_poważna_redukcja-t863384.html
Podsumowanie str. 23
Zmotywowana dążąc do wysportowanej sylwetki.
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- ...
- 155