Próbuje na sobie mase na J/NJ 8h/16h. Suple:
bcaa, białko, kreta, o3, witaminy. W te 4 tygodnie wskoczyło 4kg, w łapie około niecałe 2cm, w pasie też niby coś, ale na razie się nie przejmuje, reszty nie mierzyłem. Endo.
Żeby waga szła do przodu, to w dt muszę jeść około 3,5k kcal, a w dnt około 2,7k kcal.
Wygląda mniej więcej tak: (czasem jest "obsunięcie w czasie" o 30min)
14 - posiłek przed treningowy: 100g ryżu, 100g kury, warzywa
16:30 - trening (przed i w czasie po 10g bcaa)
18 - po treningu: kreta, białko, ww proste
19 - jedzenie
22 - koniec jedzenia
Jedząc te 3,5k kcal nie zalewam się jak świnia, mimo że jestem endo. Nurtuje mnie jednak jedna rzecz:
Czy takie jedzenie (3,5k kcal) nie odbije mi się negatywnie na zdrowiu, jeśli praktycznie ponad 3k kcal jem w 4h? Chodzi mi tu o np. cholesterol. Staram się jeść czysto, rzadko wpadnie wafel ryżowy z dżemem/kostka czekolady (nie tabliczka
). O ile na redukcji raczej na pewno bd na IF, to teraz mam pewne wątpliwości.
Zastanawia mnie też ile kcal musiałbym jeść na normalnej diecie, żeby waga szła do góry, a nie zalewało mnie z każdej strony.
Zmieniony przez - Kuba_94 w dniu 2012-04-06 12:28:27