Intermittent fasting (IF) okresowy post - zbiór badań

jedno dopowiedzenie

W zasadzie moc i atrakcyjnośc IF wynika w dużej mierze ze znudzenia obiegowym ujęciem zaleceń żywieniowych by spożywac "kilka mniejszych posiłków zamiast 1 - 3 dużych", które jest absurdalnie pedantyczne do tego stopnia iż stało się własną karykaturą

widze wiecej plusow oraz przyczyn rosnacej popularnosci - m.in. coraz wieksza ilosc badan na ten temat

co do wad - widze tylka jedna (poza dziwnymi godzinami dnia) ilosc kalorii podczas fazy masowej

ale o tym pisalem juz w orygianlnych artykulach z Perfect Body nr 1 i 2
jak i watku Mawashiego (link gdzis wyzej)
gdzie wracam

aha

->Obalanie mitów: [https://www.sfd.pl/Badania_Naukowe-f405.html]

czyzby nowy mod dzialu Alternatywna Droga ?

po to przeciez powstal heeen lat temu ten dzial

niestety obowiazki ograniczyly moja dzialanosc tam prawie do zera ...
ale jednak pozostaje moim ukochanym dzieckiem internetowym

W codziennej praktyce dla wielu potencjalnych zainteresowanych, wad może być zdecydowanie więcej niż objętość i kaloryczność, na co zwróciłem uwagę w poprzednim poście. Jeśli dysponujesz Biniu literaturą, która traktowałaby o długotrwałym stosowaniu modelu typu IF, chętnie się zapoznam.

Diety typu Intermittent fasting (IF) - na pewno nie sa dla ludzi o słabej woli,mających ~30lat ale myslacych na poziomie 11-to latka

Z tym to ja się nie zgodze. Mam słabą wole, czekolada po prostu zmusza mnie bym ją zjadał. A moja kobieta twierdzi że myśle na poziomie 11 latka, lub nawet 8latka;)). Ale z utrzymaniem J/NJ nie mam najmniejszego problemu. Najłatwiej jest w pracy, bo tam po prostu nie mam jedzenia i koniec.
Nawet teraz, jak siedze w domu na L4, przed 16 nie zbliżam się do jedzenia.

no to widocznie masz silna wole!
a ze myslisz na poziomie 11latka - to juz inna sprawa


chyba kazdy z nas (no dobra wiekszosc) sie czasami zachowuje jakby mial te nascie lat

Też uważam, że mam słabą silną wolę, a taki tryb jedzenia raczej pomaga niż szkodzi. Pewnie, że początki mogą być trudne, ale jak się człowiek przestawi to jest już "z górki". Mnie zawsze bardzo pomagała świadomość, że np pierwszy "normalny" posiłek (nie mówię o odżywce po treningu itp) to u mnie na prawdę sporo żarcia. Niektórzy znajomi z przerażeniem patrzą mi w talerz Siłą rzeczy jeśli jemy mniej posiłków to muszą one być większe a to jest zbawienie dla mojej żarłocznej psychiki (i pewnie nie tylko mojej). Zdecydowanie wolę w te kilka godzin napchać się do pełna niż cały dzień pojadać i chodzić na pół głodna, lub w siebie wmuszać.

A w ogóle świetny artykuł. Będę tu odsyłać różnych takich co nie wiedzą co mówią a od razu są na nie

Aniu - tak jest ze na 'papierku' nigdy nie bedzie napisane ze ta dieta jest lepsza od restrykcyjnej,czy normalnej

ale jesli chodzi o utrate tkanki tluszczowej - to trzymanie takiej samej diety = stanie w miesjcu
wiec wchodzi w gre CR (obciecie kcal) vs IF (okresowy post) - glownie
jesli o okres 'masowania' to wiadomo normalna dieta (5-6posilkow) vs IF

na papierku nie ma jednoznacznej odpowiedzi ktora jest lepsza
sa badania - jak wspomnialem o tym - ze normalna dieta czy nawet restrykcyjna bedzie lepsza
sa badania ze diety sa porownywalne
sa badania ze IF jest lepsza
(wiadomo ze jak sie porowna jakies extremelne przypadki IF 1 posilek 5000kcal do malych posilkow to teoretycznie taka wersja IF bedzie gorsza - ale nie o takich werscjach IF tutaj rozmawiamy!)

nie wazne ktory parametr wezmiemy pod uwage

ale
co do badan najwiecej uwagi jest poswiecone dietom gdzie post wynosi 20-24h!
Te inne odmiany - blizsze ludziom ktorzy uprawiaja sport tj. Fast 5 (19/5) czy LeanGains/Jem Nie jem (16/8) nie sa dlugo w obiegu.

i teraz kolejna rzecz:
to co na papierku nie do konca moze zachecac
tj. nie zniecheca ale dla osob od n lat odzywiajacych sie wedlug utartych regul (posilek co 2-3h/nie wiecej niz 30g bialka,itd.) - ciezko jest przerzucic sie na taki sposob myslenia.

Tymbardzije diety hardkorowe - typu 24/24.
Czy ~23/~1h (1 posilek).

To nie jedyne drogi - IF jest kilka/kilkanascie odmian - tak naprawde to pewnie kazdy mogl stworzyc swoja.

Dlatego tez to co pokazuja badania (zrodla energi podczas postu) + to co pokazuje zycie/doswiadczenia innych ludzi -> znakomite efekty osiaga sie juz pomiedzy 12-18h postu/12-6h uczty!

I o to sie rozchodzi - diabel tkwi w szczegolach -> kazdy musi znalezc ten model odpowiedni dla siebie:

Taki aby sie nie meczyl
&
I taki aby realizowal swoje cele!

Dla jednych to bedzie 20h postu/4h jedzenia
dla innych 18/6
dla innych 16/8
czy nawet 14/10

Ty wchodzi indywidualnosc kazdego z nas.

Tak jak to pisza faftaq,biniu,ja czy inni - jedzenie ma byc przyjemnością.
Nalezy wybierac takie produkty (z listy dozwolonych!),
tak komponowac posilki,
spozywac je w takich ilościach i porach -> w jakich odpowiadaja tylko Tobie!
Nie sa kierowane jakimis dziwnymi mitami czy regulami ktore sa stworzone dla ludzi majacych problemy z utrzymaniem jakiejkowliek diety.




Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-06-08 15:29:25

Ja przykładowo bardzo nie lubię jeść na uczelni. Mam taką możliwość, ale zwyczajnie mi się nie chce. Tym bardziej, że posiłek komponuje się "perfekcyjny". Czyli najlepiej mięso na parze, warzywa na parze, ryż brązowy gotowany. Smaku toto nie ma nic, ogólnie 95% dietetycznych rzeczy przynajmniej dla mnie nie posiada smaku. Jestem typem co lubi zjeść np. kebab, pizzę. I w moim wypadku to wygląda tak, że albo dieta będzie zdrowa, albo smaczna. Pomiędzy raczej nic nie ma, bo nie lubię warzyw, ulubiony rodzaj obróbki cieplnej to smażenie itd
No i co ja mam zrobić w takiej sytuacji? Nawet z posiłkami nie ma co zrobić, bo tu się doda tego, tutaj tego i już bilans potrafi polecieć o 200 kcal w górę. Kombinuję jak mogę, ale ciężko jest zjeść smacznie bez smażenia, robienia niezbyt dietetycznych sosików do mięs, różnych bajerów itd. Warzyw gdyby nie przymus dostarczenia witamin i odkwaszenia to bym dwumetrowym kijem nie tknął.

Czy w moim wypadku jest możliwe zjeść smacznie i zdrowo? Bo moim zdaniem chyba nie.

z ta perfekcyjnoscia poislkow byl nie przesadzal

to o czym pisalismy - mit goni mit

a co jesli zjesz bialy ryz,albo 1 posilek to bedzie ciemne pieczywo,albo jakas tortilla?
czy naprawde taka sie zrobi sobie krzywde jesli zje sie 1 posilek 'inny' niz nakazuja to wszyscy nastaletni znafcy
nie mam na mysli zjedzenie batona i zapicia kola
ale zamiast rzeczy na parze np. pieczone ziemniaczki,czy tortilla?

tak samo kurak na parze
a z grila,patelni - czy juz nie wspominajac o innych miesach,konczca na rybach czy nabiale

tak samo ser bialy czy nie mozna zjesc nie na sucho - tylko dac odrobine jogurtu,mleka i zjesc cos ala deser?
te 5g wegli nikomu nie zaszkodzi - nawet na ketogenicznej diecie (jesli uwzgedni wszystko)

ale nie - ser ma byc zjedzony na 'sucho' bez niczego
bez odrobiny cukru - bo nie!
bo cukier ma wysoki IG
a jaki ladunek glikemiczny bedzie mial 3-5g cykru,albo caly posilek,gdzie jest sporo fatu,bialka a moze jakis blonnik czy warzywa?

samo IG jednego produktu jest przydatne gdy jemy tylko 1 produkt
ale kompozycja posilku ma wplyw na ig
tłuszcze i białko spowalniają opróżnianie żołądka, a tym samym i szybkość trawienia w jelicie cienkim
wiec to nie jest takie hop siup



Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-06-08 17:27:23

No do twarogu to zawsze jogurtu dodawałem. Z jogurtem jest tylko niezbyt smaczny, na sucho jest obrzydliwy ;-P
Po latach to się już przyzwyczaiłem, ale na pewno ze smakiem się tego nie je.