Tested - Adam Suker - Progress z FitMax'em

Siema, odp za jakiś czas bo na razie wpadłem na chwile do chaty

W skrócie - Rocco zawsze ćwicze w słuchawkach i unikam kontaktu wzrokowego. Wiesz mi że to nic nie daje. Ludzie potrafią gadać do CIebie mimo że widzą że masz słuchawki jeszcze takie ze muzyka z nich jest od usłyszenia nawet kilka metrów obok

Hekade - właśnie "wydaje mi się" a ja Ci pwoiem ze połowa nie wróci do stanu sprzed. Dawka 50mg deki co 3tyg potrawi wprowadzić znaczące zmiany widoczne gołym okiem u nastolatków czy kobiet, a Ty uważasz ze bycia x czasu na 250-700mg deki(jeszcze lajtowe dawki 700mg deki moim zdaniem to już jest duża dawka) spowoduje że ktoś się odblokuje w 100%. Po pierwsze jak sam piszesz większosć ludzi nie bada się w czasie cyklu i nie dba o profilaktyke, wiec przed cyklem też nic nie bada. Jakiś czas po cyklu mówią że jest ok. Ja mówie o powrocie do takiej samej produkcji testa jak przed cyklem.
Druga sprawa myślisz że jak zapytasz znajomego to powie Ci że libido słabe itd. To są problemy o których wielu nie mówi i męskie ego nie którym nie pozwoli się przyznać że coś jest nie tak.

Ja nie mówie że po cyklu musisz być na htz, ale masę osób widziałem którzy po cyklu, pół roku po odstawieniu, mają testa w normie, w dolnej granicy normy lub poniżej połowy. W wieku np 25 lat. Dolną granice normy to może miec facet 50 pare lat nie 20paro letni chłopak.
ALe czy to stan nie bezpieczny dla życia zdrowia? nie

Po prostu decydując sie na saa musisz liczyć sie z tym że pewne rzeczy się w Twoim życiu zmienią na stałe - mówie też o pscyhice, a moze przede wszsystkim.

Oczywiscie wazne jest jak długo, ile tego leciało itd. I czy to janek który chciał dopakować przed latem, czy kulturysta z ambicjami - to odnosnie tej psychiki. Roziwę to nieco później jak wróce

O tym winie piszą że niby ono naprawia stawy a że boli to jest jeden z efektów tej naprawy, pisze tam że stymuluje produkcje kolagenu, co o tym sadzisz?

odnośnie towaru jeszcze, to największym problemem jest to że uzależnia psychicznie. Niestety, piłkarz który kiedyś był na topie, dziś w wieku 36lat kopie sobie w lidze okręgowej i czerpie taką samą radość z gry. Kulturysta który kiedyś ważył 110kg w formie, po zejściu z towaru, nigdy nie bedzie czuć się tak samo dobrze w tym co robił do tej pory. Bo nie bedzie ani bardziej docięty ani większy ani silniejszy. TO już nie ten sam "fun".

Inną kwestią jest to jakie ktoś ma priorytety w życiu, zależy od osoby i od poziomu. Ale mówią o kulturystach startujących mam na myśli poziom wysoki. Są jasie co nawet bez bomby wyglądają lepiej niz dawniej bedąc on. Ale na ogół wiąże się to z wcześniejszym brakiem wiedzy.

Wracając jeszcze do ubocznych skutków nandrolonu. Podkreślam - nie że nie pisałem o tym że wielu się po nim nie "odblokuje", tylko po prostu nie wróci do produkcji sprzed bomby. Co nie znaczy ze teściu bedzie na nizinach albo że jest skazanyny na htz.
Inna kwestią są dawki, długość cyklu, profilaktyka, genetyka, wiek(bo szybciej sie odblokuje osoba 20letnia niż 35cio letnia) i to czy bił ktoś np 500mg deki czy 500mg "etykiety" bo sok od doktora poziomki(nawiasem kilka labów popularnych w necie) to jak przydeklarowanych 500mg, te 200 się uzbiera to bedzie dobrze


HMG jest świetnym wyjściem, mniej popularnym i ponoć droższym. Różni go od hcg to że nie podnosi estrogenu jak hcg, nie stymuluje przysadki do produkcji fsh, a jest mieszkanką lh i fsh, czyli jest to fsh podane z zewnątrz.



Co do artu o winie to .. generalnie nawet jeśli zwiększa synteze kolagenu to nie eliminuje wszystkich problemów z nimi, dwa wino zbija wodę, utwardza i "suszy" muskulaturę, dlatego używa się go głównie kiedy bf jest juz dośc niski. Niski poziom wody podskórnej, czy raczej zbyt sucha sylwetka = zwiększone ryzyko urazów. Stąd większośc trójboistów i strongmenów(pomijając ich diety które są takie żeby mieć jak najwięcej siły anie żeby wyglądać) nie zbija retencji pod środków aromatyzujących czy zwiększających retencje jak np meta czy antek. Bo ta retencja zabezpiecza ich stawy.
Kolejna sprawa ze branie wina dla stawów(ja nie czułem ani na minus ani na plus nic ze stawami czy na winie oral czy inj) jest totalną głupotą. Środek tosksyczny, "suchy" o czym pisałem wyżej i co nie sprzyja regeneracji stawów, u wielu podnosi siłe - wiecej ciężaru = wieksze ryzyko kontuzji i przede wszystkim jest z najbardziej niszczących stan lipidów środek. HDL leci b. szybko na niziny. WIęc ryzyko zawału, udaru itd. na pewno jest warte zwiększonej syntezy kolagenu wyolbrzymiam, bo na to ma wpływ wiecej rzeczy, nie mniej przypuszczam że ów poprawa stawów jest jeszcze bardziej wyolbrzymiona niż moja przepowiednia o zawale

Oby jak nawiecej takich pytan i odpowiedzi bo bardzo fajnie sie czyta! :D

Adaś nagrałbyś te wznosy hantli bokiem. Chyba że masz już gdzieś na YT to podrzuc link

Kiedyś nagrywałem film gdzie to opisywałem, nawet nie tyle pokazywałem. Ale tu magii nie ma. ręce nie są opuszczane do pozucji |o| a do /o\ << kreski to ręce, a o to głowa rozkładasz najszersze jak do line up'u, jak opuszcza ręce to gdy dochodzą do momentu, w którym znowu mamy unieś je w góre to czujemy że okolice tricpesów nam się stykają z najszerszym. I unosimy. W łokciach kąt rozwarty, łokcie ciut wyżej niż dłonie, mały palec u dłoni wyżej niż kciuk. Nie opuszczając ramion do pozycji równoległej do siebie a prostopadłej do podłogi, nie tracimy napięcia w naramiennych. A lekko spięty brzuch nie pozwala nam się wyciągać w górę i wyrzucać ciężaru.

Dziś robiłem plecy

Ściąganie z góry |)---(| 5s 15-8p - tempo 3-0-1-1(ostatnia bez przytrzymania w spięciu)
Wiosłowanie sztanga 8s 20-12p 60/80/100/120/140/140/120/120
Przyciąganie rączki z górnej bramy tułów lekko skręcony 4s 15-10p - 3-0-1-2
Pendley row na smitchie(podwyżenia pod stop np. step) 4s 10-12p z przytrzymaniem w pełnym spięciu - 3-0-1-3
Ściaganie szerokiego drążka do klatki 4s 12p - 3-0-1-2
Pullover w bramie 4s 15p
Szrugsy na maszynie 5s 12p - 2-3sek zatrzymaniem w spięciu


BTW na teraz to 320 białka, 60g tłuszczu, 660g ww. Bez cardio.

Adam może wiesz i mógłbyś odpowiedzieć jednym zdaniem ....

Godzinę przed snem wezmę 200mg magnezu (cytrynian) , zawsze wtedy budzę się godzinę,dwie przed budzikiem i wydaje mi się że właśnie go wyłączyłem i funkcjonuje normalnie jakbym się szykował do pracy itd, dopóki nie zerknę na zegarek i wtedy widzę że mam jeszcze 1-2h czasu.

Od czego to może zależeć ? mam tak doraźnie czyli tylko wtedy gdy tą godzinę przed snem wezmę te 200mg magnezu..

Też tak mam.... tylko używam 400-600mg.
Też się dziwiłem,ale w sumie... więcej czasu w ciągu doby na ogarnięcie wszystkiego ;) :P

dziwne troche a wstajecie wypoczęci? jak sie próbujecie położyć po obudzeniu się, to macie problemy ze spaniem? bo magnez uspakaja, rozluźnia mięśnie, korzystnie działa na układ nerwowy, nieco obniża kortyzol który m.in. budzi nas rano

Dziś znów to samo :D
- 23:00 wziąłem tym razem 400mg magnezu
- ok 00:30 zasnąłem
- Budzik na 6:45 , 3:30 wstałem i poszedłem do kuchni z myślą żeby robić jedzenie, ale zauważyłem zegar w pokoju i wróciłem, położyłem się i od razu spanie.

Rano (obojętnie czy ta 3:30 czy 6:45) obudzony i gotowy do dnia (chociaż poleżałby se jeszcze jakby do pracy nie trzeba było, ale to w ramach relaksu ,a nie potrzeby)