Szmexy - zauważże Dogg Crapp zakłada rozciąganie z obciążenie + po tym skurcz izometryczny. Więc to nie do końca to samo
Z moich oberwacji - rozciąganie dynamiczne przed treningiem ok, statyczne nie(chyba ze trenujemy sw lub piłkę nozna itd.)
Co do rozciągania po treningu siłowym. Zauważ że mięśnie są dość rozciągliwe, podobno w 48godz można "nauczyć się" szpagatu, jeśli poświęcisz dużo czasu i stopniowo pogłębiasz rozkrok.
Z kolei gimnastyczki które z natury nie są mega rozciągnięte, po tygodniu nie trenowania, często nie potrafią nawet szpagatu i dopiero po kilku dniach wracają do pełni możliwości.
Do czego zmierzam. Często spotykam się(i sam mam do dzis kilka problemów przez to) cięzkie treningi, bez rozciągania = przykurcze, które ograniczają nie które ruchy/wykonania ćwiczeń itd.
Przesadne rozciągnięcie to to o czym mówi Pakulski. Czyli odpowiedź brzmi - umiar. Czyli rozciągać się ale bez brawury
Dam Ci przykład odpowiedni dla Ciebie
Chcesz przypominać maratończyka to rób 2godz aerobów, chcesz przypominać sprintera to rób hit, interwały. Takie spojrzenie ma np Layne Norton. Teraz załóż sytuacje że obisz 5x w tygodniu hit/interwał + 1-2x aeroby 30minutowe. Czy zaczniesz wtedy przypominać maratończyka? nie bardzo
Przełóż to na rozciąganie po treningu - nie przesadne, nie zbyt długie = korzyści. Długie, częste rozciąganie na granicy bólu = przeciwne bodźce o których mówi BPak
wieczorem wpiska z treningu
tzn późnym wieczorem bo już jest wieczór 

Z moich oberwacji - rozciąganie dynamiczne przed treningiem ok, statyczne nie(chyba ze trenujemy sw lub piłkę nozna itd.)
Co do rozciągania po treningu siłowym. Zauważ że mięśnie są dość rozciągliwe, podobno w 48godz można "nauczyć się" szpagatu, jeśli poświęcisz dużo czasu i stopniowo pogłębiasz rozkrok.
Z kolei gimnastyczki które z natury nie są mega rozciągnięte, po tygodniu nie trenowania, często nie potrafią nawet szpagatu i dopiero po kilku dniach wracają do pełni możliwości.
Do czego zmierzam. Często spotykam się(i sam mam do dzis kilka problemów przez to) cięzkie treningi, bez rozciągania = przykurcze, które ograniczają nie które ruchy/wykonania ćwiczeń itd.
Przesadne rozciągnięcie to to o czym mówi Pakulski. Czyli odpowiedź brzmi - umiar. Czyli rozciągać się ale bez brawury

Dam Ci przykład odpowiedni dla Ciebie



wieczorem wpiska z treningu

