Szacuny
7
Napisanych postów
431
Wiek
33 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
6604
W sumie jest lodówka w robocie ale niektórzy ludzie są niewychowani i różne numery mogą zrobić więc wole oszczędzić nerwów i trzymam w szafce posiłki.
Zastanawia mnie czemu warzywa tak się robią....
Zmieniony przez - zaduzowaze w dniu 2015-08-12 00:18:12
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
a spróboj ze świeżymi warzywami,ugotuj/zaparuj je normalnie i sprawdź,ja nigdy z takim czymś się nie spotkałem, a rano gotuje np kalafior i wieczorem jest taki sam jak wcześniej tylko zimny ja zawsze rano gotuje wszystko bo jestem zbyt leniwy żeby co posiłek mi się chciało od nowa gotować i jest igła, w mikro i ogień A druga rzecz to piszesz że w zimie tak nie ma,więc odpowiedź jest dużo prostsza niż by mogło się wydawac,po prostu upał,nie musi słońce bezpośrednio docierać do pojemnika,ale w okół niego jest gorąco i tyle.
Szacuny
7
Napisanych postów
431
Wiek
33 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
6604
zioekt a czy pakujesz do miski czy zostawiasz w garnku ? Bo jak w garnku to jest okey i nie ważne czy to warzywa na patelnie czy brokuł kalafior. Jedynie jak zimne schowam do szczelnego pojemnika i po pary godzinach otworze to jest niejadalne.
Spróbuję z schowaniem do lodówki i jak potem będzie... ale wątpię że to coś da.
Zmieniony przez - zaduzowaze w dniu 2015-08-12 00:50:55
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
do pojemnika nie chowam,bo bym musiał go później myć,a człowiek leniwy ze mnie jak wspomnialem odcedzam na sitko,przestygnie i do garnka z powrotem i pokrywką nakrywam, żeby to żadne latające dziadostwo nie wyjadalo mi moich makro ale pod przykryciem prawie chyba jak w pojemniku.
ale w takie upały to ty się ciesz że tylko warzywa padają,a nie mięso zaczyna żyć,w zimie chłodno,ale jak teraz w cieniu 4dyszki to papu może dostać skrzydeł.
Zmieniony przez - zioekt w dniu 2015-08-12 01:26:25
Szacuny
3
Napisanych postów
2581
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
11563
Ponawiam: Witam jestem ektomorfikiem waga 77, wzrost 176 i aktualnie jestem na rekompozycji żeby kolejny sezon masowy zacząc z mniejszym otłuszczeniem. Postępuję mniej więcej tak jak mój kolega którego prowadzi Tomek Słodkiewicz i który na rekompie zachowując tą samą wagę zrzucił 3,5cm z pasa. Obcinam stopniowo węgle (już zszedłem o około 110g ww) delikatnie podnosząc tłuszcze i białko (podbiłem je po 10g). Trening siłowy 4x w tygodniu +20min aero po każdym z nich. Waga stoi w miejscu i wizualnie z brzucha trochę zeszło ale wymiar pasa tego nie potwierdza bo różnica wynosi <0,5cm. Moje pytanie: jak myślicie teraz dalej obcinac wegle/ dołożyc aero czy zostawic tak jak jest i czekac dalej na efekty? Kalorie zacząłem obcinac jakieś 2,5 tygodnia temu
Szacuny
2453
Napisanych postów
24181
Wiek
42 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
402561
Co to jest 2,5 tygodnia, tyle co nic, troche wody w tym czasie mogło zejść, wstrzymaj sie jeszcze z obcinaniem kcal bo za chwile nie bedzie z czego, dodaj ewentualnie aktywności
Szacuny
17707
Napisanych postów
132168
Wiek
39 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1460711
ja tylko musisznaki używam, no jak nie mam to wpadnie pod ręke jakaś nałeczowianka, zródłą muszyny itp, ale staram się muszynianę pić ma najwiecej magnezu z tych wszystkich . Nestle to niech słodycze robi
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.