... nowy letni połamany SPAM

panowie ćwiczy ktoś z Was na domowej siłce/piwnicznej. Planuje taką ogarnąć i nie wiem czy to dużo gorsze niż publiczna... ;/

no ja mam taka na spole na 3ech, lawka z allegro za 800 zł + 2 sztangi (jedna lamana), 80 kg obciazenia lacznie i 2 sztangielki male, na lawce mozna robic nogi tyl i przod uda, do tego duze lustro i krzeslo i jes gitara, planuja jeszcze drazek jakos dorobic

pilek zależy co od tej siłki wymagasz. jak cudaczne maszyny cuda niewidy to idź na publiczną,bo żeby takie coś ogarnąc u siebie byś musiał mieć wieeelką piwnice i gruby portfel.
jak Ci stykną podstawowe rzeczy typu drążek ławka stojaki do siadów, poręcze, jakiś tam wyciąg do sciany to piwniczna starczy. tylko tego za 500zł też raczej nie zrobisz. więc jak masz niedaleko publiczną w miare ok cenie to bym tam uderzał. plusem siłki u siebie jest to że idziesz kiedy chcesz, nikt Ci nie zajmuje sprzętu itp

orientuje soe ktos czy jest na smbiana belle taka aplikacja jak tapatalk n androidzie?te g**** do sprawniejszego pisania na forach itp

Zmieniony przez - jac88 w dniu 2013-07-12 00:52:52

Ja długo chodziłem na publiczna siłke a teraz chodzę do "piwnicznej" i lepiej mi się cwiczy w pownicznej. Tyle, ze ta piwnicza wygląda lepiej niz nie jedna publiczna Ale, mniej ludzi, w zasadzie czesto jestem sam, czyli nie masz przestojów ze ktoś chce sie wj**ać, nikt nie rozprasza, nie biega z aparacikiem i nie kręci swojego trendi vbloga, ale jak mówię, jak masz w miarę wyposażoną siłę domową, tj. ławka, drążek, hantle, sztangi i obciążenia trochę nie widzę przeciwskazań by olać publiczną.

zawsze mnie to fascynowalo,ale znam wiele osob,ktore maja wlasnie taka prywatna silownie,tylko dla siebie,czyli cos o czym kiedys tam marzylem...i nie cwicza na niej. w zasadzie wiekszosc tych osob stracila zajawke jakos odkad maja mozliwosc cwiczenia gdzies tam w piwnicy,czy po prostu w domu.

jednak przy cwiczeniu na publikach dochodzi ten element motywacji,o ktorym ktos tam wspomnial,ze masz karnet,wiec idziesz,dodatkowo czesto z jakims ziomkiem. troche jak z zakazanym owocem,ktory smakuje bardziej niz mandarynki ze straganu,ktore masz pod domem,no tyle,ze ani jedno,ani drugie nie jest zakazane

Daru sobie te plany bullet typu 100pompek.pl

To badziewie totalne, które siły i mięcha nie da, ewentualnie wytrzymałość.

Oblicz sobie bilans zerowy doyeb kalorii na plus- weź jakiś profesjonalny plan treningowy- np trening Bill'a Starr'a, albo HTED- na bodyfactory masz umieszczone w excelu wszystkie ciężary w każdym tygodniu.

A jeżeli nie możesz chodzić na siłkę, to zainwestuj w drążek i poręcze tego typu

https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTff7tJaODwXYiKYjW2uBfEN5c0lWO313HvLC3IZa-M7yBQrDrS

możesz je postawić wszędzie, nie trzeba ich montować.

Mając poręcze i drążek już możesz zayebiscie rozbudować górę. Na nogi niestety musiałbyś dokupić stojaki sztangę i w chvj żelastwa, dlatego na początek wystarczą ćwiczenia z własnym ciałem typu syzyfki, przysiady na jednej nodze (na początku nawet negatywa nie zrobisz).

Dla chcącego nic trudnego. Poręcze + drążek to naprawdę koszt poniżej 200 zł.

A jak nie masz motywacji to musisz zadać sobie pytanie czemu. Jeżeli jesteś zmęczony i nie chce ci się to nakvrwiasz mocną kawę- i robisz trening. Ewentualnie jakąś przedtreningówkę, ale to nie jest zbytnio rozsądna opcja dla początkującego.

Założ sobie że zrobisz 5 dipsów i 5 podciągnięć i nakvrwiaj na treningach negatywy. Wal na priva jakby coś



Zmieniony przez - Dremor w dniu 2013-07-12 11:38:30

Skoro odradzasz te plany typu 100 pompek czy tam 50 podciagniec to jak najlepiej sie pociagac wg Ciebie,pytam bo sam srednio takie rzeczy ogarniam

Najlepiej doyebywać obciążenia i robić sobie rampę.

Czyli np 5 podciągnieć z 0 kg, 5 z 2 kg, 5 z 5 kg i tak do momentu kiedy nie zrobisz 5. Ale to jeden z wieluu przykładów. Bardzo fajnie jest rozpisana progresja na drążku w treningu HTED, ale trzeba znać maksa swojego.

Ogólnie jak zaczniesz dokładać ciężaru do drążka to nie ma chvja żeby nie było progresu na początku. Podobnie z dipsami.

Ogólnie jestem zwolennikiem maks 5 powtórzeń- stąd ciężar duży. Czasami w ostatniej serii polecę więcej typu 6-7. Jadę na 2000 kcal i dzięki temu że zachowałem duże ciężary w ćwiczeniach i małą ilość powtórzeń, siła nawet wzrosła, co niby jest niemożliwe, bo przecież jadę na deficycie 500 kcal;)

CZy to masa czy redukcja- duże ciężary, mało powtórzeń, takie jest moje zdanie, ale to oczywiście jest ściśle uwarunkowane priorytetami- na pierwszym miejscu siła, na drugim miejscu masa/redukcja.

Zmieniony przez - Dremor w dniu 2013-07-12 12:38:06

sprawdzam na filmwebie "Chlopca w pasiastej pizamie" (swoja droga polecam),wchodze w jeden z tematow,czytam jakas internetowa klotnie...nagle:bum! to Bullet sie kloci z jakims typem a titititi!

czytam dalej,jest watek WTC nawet i Tesli tutaj bym sie juz zorientowal,ze to Ty pisales.podobnie jakbym zobaczyl gdzies na forum o hipopotamach "what the f***?!?!?!!??!!? co ty p*********?!!!?!!!!!!!?!?!?!?!?! jestes zwyklym Januszem jesli uwazasz,ze hipopotamy from Africa wygralyby z tymi wychowanymi w polskim zoo,bro.zreszta mialem racje piszac na pierwszej stronie,ze emu wymiataja,wiec wiecej obiektywizmu,a tymczasem spadam" ,ze to nasz Stevie ratuje internet

( musialem )




Zmieniony przez - gautan w dniu 2013-07-12 14:54:58