... nowy letni połamany SPAM

W wolnym kraju xD to samo kvrestwo co przd 89

No w sumie mogłem w " " dać

ja się zastanawiam coraz bardziej czy nie wyjechać za granice.
jak się uda to we wrześniu/ październiku będę mgr, kierunek może z tych gorszych ale mimo wszystko studia skonczone i nie na jakiejś wyższej szkole lansu i bansu w koziej dupie, perspektyw 0 na robote za godne pieniądze. u mnie w mieście to nawet mniej niż 0.
wiem, że za granica też pewnie jakoś mega kolorowo nie jest, ale idzie coś odłożyć i może skromnie ale żyć a u nas to tyle zarobisz że nie zdechniesz ale też nie pożyjesz jak człowiek. perspektywa wegetacji od 10 do 10 nie zachęca

No a znajoma robiła licencjata na SGH i i magistra we Wrocku na uniwerku, zaraz potem dostała na wejście w Credit Suisse chyba 3k, albo 3,5, niedługo potem podwyżkę, ale coś słyszałem od ojca że chce zmienić bo mało płacą Ale to jednak SGH 3 lata, do tego dwa języki zaj**iście zna, ogólnie dobra była.

czywiście nie oczekuje cudów, że skończy się jakieś studia to robota sama powinna czekać za 3,5k brutto bo nie mam jakiegoś wielkiego doświadczenia w branży ale też bez przesady w drugą stronę.
żałuje w chvj że polazłem na studia, na mgr to już totalnie, było trzeba na licencjacie poprzestać albo w ogóle po technikum.
chvj z dyplomem, zupy z niego nie ugotuje. a z kasy co starzy wydali na studia+to czego nie zarobiłem bo studiowałem by się uzbierała pewnien iezła sumka

No ja za wożenie palet, pakowanie, naklejanie cen itp dostawałem w Londynie około 5000 na złote a jestem po liceum. Spokojnie da się dużo odłożyć tylko dobrze jest wynajmować z kimś dom żeby kasa się rozkładała na związane z nim wydatki, bo ceny opłacania domów tam są wysokie.

problem nie lezy w samych studiach,bo te moim zdaniem mimo wszystko warto skonczyc.najczesciej wymagane jest wyzsze,a nawet jesli o tym nie pisza,to wiadomo,ze wyscig szczurow wygraja ci z takowym wlasnie.

problem w tym,ze studia sa dostepne dla mas i zwyczajnie zbyt wiele osob je konczy,takze co z tego,ze masz wyzsze jak wszyscy pozostali kandydaci rowniez...co nie zmienia faktu,ze bez niego raczej ciezko,no chyba,ze jakies znajomosci,albo praca na budowie,czy cos w ten desen.

Grecy wyszli na ulice,bo niezadowoleni,ale mimo wszystko tam mloda osobe stac na wynajecie mieszkania i godne zycie.a u nas? 1600 na reke najczesciej,z czego najtansze kawalerki zaczynaja sie przewaznie od 1000+oplaty i wyzywienie...takze albo wynajmujesz cos wspolnie,albo sory winnettou. chore.

ja akurat zawsze zarabialem dobrze,ale widze co sie dzieje wokol i to jest masakra,nie dziwie sie,ze ludzie chca wyjezdzac.

a w ramach ciekawostki,na ktora przed chwila wpadlem:

http://gry.gadzetomania.pl/2013/07/22/zachodni-gracze-w-szoku-polacy-musza-pracowac-dwa-dni-zeby-kupic-sobie-gre

No to co? ANNM? Pozdro dla kumatych

i co z tym ANMM?

kumpel wyjechal do Anglii pol roku temu,zarabia 1000 funtow,czyli bez rewelacji,ale mowil,ze jest spokojnie w stanie odlozyc te 3-4 stowy miesiecznie( tez funtow)..i ze zyje na przyzwoitym poziomie,takim jak w Polsce. no i ze nie ma zamiaru wracac,chyba,ze go ktos zmusi

zreszta Maxwell opowiadal tez jak mu sie tam zyje i nie narzekal...no tyle,ze on ladnie na to zasuwal,jesli dobrze pamietam. wiadomo,ze nie ma nic za darmo,chyba,ze sokery od forumowiczow z sfd.

Gautan podpowiedź: 6 km/s. Tak tajemniczo piszę bo jeszcze ktoś mi zrobi wjazd

Gautan no kolega rację ma. Spokojnie da się odłożyć z 500 funtów na miesiąc przy zarobkach 1000 funtów. Niby żarcie jest droższe, a alkohol typu wóda drogi w chooy (średnio od 12 funtów w górę za pół litra!), ale i tak się opłaca i wyjdzie na plus. Nie ma siły żeby nie wyszło. No chyba że utrzymuje się w tym samym czasie rodzinę w Polsce. Jeśli jednak ktoś pracuje dla siebie to luz

Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-07-22 15:39:03