... nowy letni połamany SPAM

puar tobie by pewnie brazylia pasowała :d

Czemu? Ale nie ukrywam że MUSZĘ kiedyś odwiedzić Ricksona i Royca

wszyscy moi kumple po Polibudzie maja robote w sumie.jeden w zasadzie nawet finalnie nie skonczyl i teraz moze miec problem w perspektywie zwolnien,bo mimo,ze od paru lat pracuje w Cegielskim,to zero odzewu po rozeslaniu cvek.

ale reszta raczej bez problemu znalazla,zwlaszcza po mechatronice,budowie maszyn,itp.chociaz to pewnie zalezy od miasta tez. jeden ma po BHP problem tylko i pracuje za jakies grosze z urzedu.

najlepiej inwestowac w jezyki wlasnie IMO,ewentualnie w kursy jak ma sie pewnosc,ze cos dadza. ja mam zamiar na jesien zrobic sobie instruktorski,dietetyka,certyfikat z Anglika,no i moze barmanski. chyba,ze sie wkrece weekendowo na barmana bez tego,to oleje temat tego ostatniego

Jeśli się ma dobre wykształcenie(studia) lub jakiś dobry fach w ręku to można i w PL żyć na poziomie.

Ziumol, szkoda 4 lata czekać

Ja olałem polibudę, może będę miał ciężko kiedyś ale cholera wie czy tego czasu dożyję Staram się nie martwić tym co będzie za X lat, bo tego nikt nie wie, najwyżej pojadę w świat i ch**, tylko muszę jeszcze najmniej jeden język ogarnąć, portugalski najlepiej to sobie do Brazylii pojadę.

Puar, i Rener Cię nauczy robić Amazon Apple Smoothie :D

ofc nie twierdze, że się nie da, bo mam znajomych co po studiach dobrze się ustawili, w sensie zarabiają trochę ponad te średnią. ale znam też takich co mimo zawodu, iluś tam lat doświadczenia tyrają za 1300

k***a ja żałuję ,że do technikum poszedłem ,mogłem sobie angielski doj**ać dobrze w liceum...

Ważne jest podejście, jak się od razu założy, że będzie chvjowo to nie ma szans żeby było dobrze.

Jakiś czas temu czytałem, że w sporo Portugalczyków na zamiar do Brazylii wyjechać pracować, ale trzeba mieć konkretne studia skończone wtedy można liczyć na konkretne zarobki i konkretne stanowiska.

Raz jak stałem na stopa to się koleś taki jakiś trochę ciemnoskóry zatrzymał. Był podobny do Royca aż mną kurde zatrzęsło Ale to nie był on

hahahahahh :D