Śmiać mi się z siebie chce. Pan Bóg skarał za wymądrzanie
Chyba pierwszy raz jestem w tak dobrym humorze po failu
Do rzeczy.
Poszedłem sprawdzić ile wejdzie 10ek z 85, żeby mógł liczyć progres.
Ale, że to czas zabaw to rozgrzewkowo przed roboczymi
WL: 20x20,20x40,10x60,10x80,5x100,3x120,1x135,0x150
150ka była moja bez dwóch zdań, ciężko jednakże do przejścia, ale.... Dlaczego zawsze musi być jakieś ale
Z niewyjaśnionego dotąd powodu przesunęło mnie w prawą stronę, w sensie w stronę racka i zamiast domykać zawaliłem tamtą stroną w hak
Kto to ostatnio naszą Paatikową pouczał, żeby się tak daleko nie ukladała
No to fans się położył bliżej
Jest ryzyko, że nawet jakbym nie zawalił to bym nie domknął, bo po tym poślizgu stabilizacja poszła w las.
Nieważne, będzie z tej mąki chleb a to grunt. Jak sobie przypomnę ile razy mnie 150ka po dwóch trzech cm uczyła pokory a teraz z biegu takie historie, fiufiufiufiu fiu
Jakby ktoś podrzucił, co mogło być powodem tej wędrówki, byłbym wdzięczny. Mam film jakby ktoś nie mógł sobie wyobrazić i chciał zobaczyć. Ja na nic mądrzejszego niż spocone
plery w koszulce na ramiączkach nie wpadłem.
Sprawdzanie numer dwa, ile serii wejdzie...
WL: 9x10x85,9x85
Brakło jednego jedynego repsa, ale wiedziałem, że nie wycisnę.
+- 1 w 100 powtózeniach nie robi aż takiej różnicy, czyli zaliczam sobie i skokiem Artura Partyki przechodzę do 90kg.
Zmachało i spompowało mnie okrutnie - klata tric bic w komplecie,