Trening pleców i tricepsów zaliczony. Niestety zawiesil mi się tel i rozpiskę szlag trafił.
Ale było:
Mc od 60kg do 160kg - 180kg nie poszło tym razem (może za dużo repsów we wcześniejszych seriach) i wróciłem do 4 repsów 160ką
Wiosłą hantelkiem - 3x10x40kg, żałuję, że dałem się młodemu namówić, bo to jest najcięższy i nie ma jak robić progresu
Ściąganie drążka szerokim 3 serie po 10
Sciąganie vertical traction 3 serie po 8 80,90,10kg - chudnę
w ostatniej serii musiałem sie przypiąć pasem bo mnie podnosiło
Prostowanie ramion drążkiem wyc górnego 3 serie
Wyciskanie wąsko 3 serie
Prostowanie ramienia w opadzie tułowia 2 serie - nie miałem już siły na 3cią
Wyciskanie bend press 1 seria 12 repsów z 60kg, na obczajenie, nie jest źle ale trzeba być czujnym bo łatwo ucieka do przodu a i ręce trzeba równiutko prowadzić, powalcze trochę co trening po jednej serii 60ka aby wyrobic nawyk i tor ruchu i wtedy wprowadzę do treningu klatki z większymi ciężarami
WL 1x20x60kg
Szrugsy sztangą 2x15x60kg
Nie pisałem wcześniej, ale już ponad tydzień jak zaczyna brakować pary i werwy na każdym treningu na drugą partię. Pierwsza większa wchodzi elegancko z uśmiechem na twarzy czyli nogi, klatka, plecy ale te następne w każdym dniu to już nie jest to co było. Zastanawiałem się co może być przyczyną i nic konkretnego nie przychodzi mi do głowy. Mam jedną teorię ale nie chce się wychylać bo jest dość kontrowersyjna a nasi 3ej muszkieterowie sa tuż przed finałem i mogą użyć mój dziennik na odreagowanie czyt. pojechanie po mojej teorii
Jak nic się nie zmieni trzeba będzie jeszcze poważniej rozważyć 5cio dniowy split.
Nowości z życia młodzieńca czyli mego partnera, temat braku symetrii powoli umiera, ale pojawił sie nowy, narzeka na zbyt duże uda i myśli o zluzowaniu treningu nóg. Moje argumenty, że kopyta zabójcy robią robotę w sylwetce nie robią na nim wrażenia. Ładnie mu idą to fakt ale dużymi to bym ich jeszcze nie nazwał no ale słuchać nie chce. Chyba muszę mu cyknąć fotkę do waszej oceny, żeby ktoś obiektywnie skomentował sylwetkę.