Najpierw o barku. Ja mam naciągnięty podłopatkowy - boli mnie przy szerokim wyciskaniu, przy dipsach, nie mogę zrobić odwrotnych rozpiętek czy unoszenia w opadzie. Więc dla mnie wybawieniem na klatę są sztangielki. Wyciskam nimi węziej niż sztangą i dodatkowe pewnie trochę niesymetrycznie - lewą ręką płytszy ruch. Ot i cała filozofia. Nie boli [...]
Hehe, musiałem edytować poprzedniego posta bo za wcześniej wysłałem bilans za sobotę %-). Żona na kolację uraczyła mnie nowym przepisem na pierś pieczoną z żółtym serem i papryką. Do tego sałatka z pekińskiej, pomidora i ogórka. Dobre było :-)). http://imageshack.us/a/img824/4175/cf28.jpg
Pisałem o endoprotezach. Rehabilitacja może być mniej lub więcej długotrwała - najlepiej gdy zaraz po operacji się ją rozpocznie w ośrodku (są takie przypadki - ale moja żona dostała się po roku; wtedy to nie ma już prawie żadnego sensu). Zaraz po operacji jest potrzebna pomoc drugiej osoby: trzeba pomagać wstać, usiąść itd. Potrzebna jest też [...]
[...] a skóra nie nadąża ;-). Nóg nie zdjęciach nie widać, możecie mi wierzyć albo nie, ale chyba lepsze niż kiedykolwiek dotąd. Zaczyna się przebijać jakaś separacja. Nawet żona zauważyła, znaczy potwierdziła, że widzi ;-D. Można komentować, obiecuję, że spróbuję nie być agresywy %-). Dzisiaj push i 2x cardio - zawijamy rękawy, żeby w długi [...]
sąsiadki są, ale żona też jest więc pole manewru ograniczone, a sytuacja wręcz beznadziejna bo mikrofalówka jest dostępna więc można ryż dogotować bez problemu %-),
sąsiadki są, ale żona też jest więc pole manewru ograniczone, a sytuacja wręcz beznadziejna bo mikrofalówka jest dostępna więc można ryż dogotować bez problemu %-), Zawsze soli moze braknąć%-)
[...] 15 minut po siłowym w każdy dzień oprócz wtorku ;-). Spróbowałem dzisiaj kaszy gryczanej niepalonej. I powiem tak: mi dupy nie urwało, bo lubię paloną (czy tam prażoną), ale żona stwierdziła, że jest zayebista (nie znosi palonej ;-)). Biorąc pod uwagę, że w tej niepalonej podobno więcej minerałów i innych składników odżywczych to zapewne zagości [...]
Napisałem, że mi się podobało, aczkolwiek wcześniej nie robiłem takich rzeczy jak kąpiele, peelingi, masaże, wcieranie kremów itp (może źle to napisałem). W sensie nie lubię takich ablucji i jakoś zawsze szkoda było mi na to czasu. Szybki prysznic to było dla mnie najlepsze rozwiązanie. Żona twierdzi, że teraz dostałem p******ca i zachowuję się [...]
120 minut to max, zaczynam trening 19:30-19:45, przebranie, szatnia i dojazd to 15 minut, cardio i prysznic robię już w domu bo wtedy jest większe złudzenie, że krócej jestem nieobecny żona powoli się przyzwyczaiła chyba, dziadków niestety mam za daleko >100km
u mnie też zazwyczaj ja robię zakupy, ale te akurat zrobiła żona ;-), zostawiła tylko w bagażniku na kilka h żebym sobie przyniósł %-) a z gotowaniem to już różnie, ale dużo pomaga więc nie mogę narzekać - mam full wsparcie :-))
[...] https://dl.dropbox.com/s/xyuem6cayrp5e26/20141206_183752.jpg?dl=0 Zaczął się szał zakupów przedświątecznych co widać szczególnie po parkingach. Pochodziłem trochę po sklepach głównie pilnując dzieci i marudząc (w ramach cardio), ale też skorzystałem bo żona mi kupiła koszulkę i spodenki treningowe :-)). pozdro.
no przecież pisałem, że próbowałem założyć ale nie dam rady się w Skę wcisnąć ;-) żona nie dała się namówić na zrobienie jej foty więc musiałem użyć wieszaka (ale na sporotwo bo wisi na drążku do podciągania %-) )
ojan - Artur pisał to w kontekście laski, która miała spora niedowagę, przed redukcją 56kg przy 166cm, u mnie takiego dramatu z masą nie ma ;-), oczywiście że lepiej jest mieć z czego redukować, ale masy nie da się robić przez cały czas, przerwy są niezbędne żeby chociażby podnieść wrażliwość insulinową ;-) Gwid - trzeba przybrać, ale mi nie o to [...]
[...] bardziej rozłożone w czasie. Dlatego ja nie wyobrażam sobie IF na masie. Np w 6h pochłonąć tak jak mam teraz ~4400 kkcal w DT w normalnym mało przetworzonym żarciu. Więcej mięśni w 2015 roku! Dziękuję :). Jako ciekawostkę powiem, że żona i teściowa życzyły mi przy opłatku tego samego :-)). Nie ma to jak wychować sobie kobiety :-D. pozdro.
[...] nowy rok %-) Również żałuję, że nie mogłem wczoraj trenować - tym bardziej, że mieliśmy w planach mocne plecy i słabe nogi :-( Ale to była taka transakcja wymienna - żona nie będzie się czepiać, że chodzę na siłownię 4 razy w tygodniu (a może 5x niedługo), a ja raz na jakiś czas gdzieś wyjadę bez marudzenia :-D PS. Co do świętowania, to w [...]