Autopsy-Exercises in Extremity/cel-600kg w TS

2,5-2,8g to skromnie ?

Nie ale tu za cholere tyle nie ma. Chyba ze pijesz 0,5 kg gainera i jesz 300 g sera żółtego dziennie.





Gainerami michy nie zastąpisz a brak warzyw i owoców to kardynalny błąd. Zakwasisz się w końcu o brakach wit/min nie wpominając.



Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2011-01-20 18:15:29

No przekombinowałeś chyba po prostu ten plan, jest z założenia dosyć lekki i nie wymaga nie wiadomo jakiego spinania dupy, a tu takie jazdy, możliwe że organizm sie zbuntował.

Miło mi,że się o mnie tak troszczysz...
Nie wliczając serów i zawartości buły wyszło 2,2g(wg dziennika Vitalmaxa),bywa że jest 2,6g lub więcej.
Brak warzyw-wiem czym grozi i czasami odczuwam tego skutki.
Ale szczerze...mam to w dupie

Pisałem już o tym,że mogę być dla wielu osób przedstawicielem raczej "alternatywnej drogi" niż treningu dla zaawansowanych i Moderatorom pozostawiłem wybór w kwestii tego czy przeniosą dziennik.

Jednocześnie nie zachowuje się jak początkujący i zamiast dowalać sobie jeszcze więcej ciężaru,długości sesji itd., robię to co powinienem- skoro nie mogę naprawić jednego elementu układanki,to upraszczam inny. Koniec końców i tak wyjdę na plus, a o to mi chodzi ;)

Zmieniam częstotliwość do 2 treningów na tydzień,tym samym "cykl" wydłuża się z 4 do 5 tygodni.
Zmniejszam o 5kg ciężar w 4 pierwszych seriach w schemacie WL-RIP.
Single w siadach zwiększam tylko o 2,5kg co "cykl".
Trening zamiast o 21 będzie kończył się o 17-wreszcie zacznę spać dłużej niż 4-6 godzin(przy braku snu żadne dawki białka i witamin+błonnika z warzyw nie pomogą :] )

EDIT: SPAŁEM PO 4-6 GODZIN DZIENNIE OD 2 MIESIĘCY!
koniec spuszczania się nad tym co robiłem źle,trening zaprogramowany dobrze. Nie obraź się Rafał,ale trochę dłużej siedzę w 5/3/1


Zmieniony przez - Autopsy w dniu 2011-01-20 18:47:29

Zmieniony przez - Autopsy w dniu 2011-01-20 18:49:10

Nie wliczając serów i zawartości buły wyszło 2,2g(wg dziennika Vitalmaxa),bywa że jest 2,6g lub więcej.

Pytanie czy zwierzęcego czy ogółem.


Brak warzyw-wiem czym grozi i czasami odczuwam tego skutki.
Ale szczerze...mam to w dupie

Tyle ze to nie jest błahostka, którą można zlekceważyć. Zakwaszenie organizmu może mieć naprawdę przykre konsekwencje, a krwotok z nosa i ogólnie kiepskie samopoczucie mogą być już jego objawami.

3/5/1 cykl 1 (a w zasadzie drugi...pochrzaniłem troche;P)
tydzień 4,trening 1 i 2

czas trwania: 2 godziny+ ...

WL
102,5x 2 (max)
102,5x 1 (max)
107,5x0

MC
175x7 (max) (ostatnio 170x7)
185x1
185x1

dociąganie z połowy kolana
140x3
160x3

floor press jednorącz
30+x8
20+x12
20+x12
30+x 12(prawa) 8(lewa)

Komentarz: MC ciężkawo.Bolało mnie prawe kolano dzisiaj cały dzień ;/ przy mc już była porażka,czuję że coś tam wgniatam
drugi singiel bardzo ciężko i powoli,ale bez "pompowania"
WL... chciałem powtórzyć serię na maksa bo 3' powtórzenie było blisko,skończyło się jak się skończyło,singiel już był zbyt oporny.
Mam wrażenie,że w WL brakuje jednak tego tygodnia 5/5/5+.
W sumie przełożenie mam chyba niezłe skoro ze 102,5x2p mogę zrobić ponad 120kg,ale jednak wolałbym kończyć ten tydzień na 5-7p.
Za namową Huberta81 postanowiłem jednak trochę bardziej troszczyć się o zdrowie.
Na razie jest zielona herbata 2 razy dziennie +nielimitowane jabłka,ostatnio też był szpinak. Jak będzie chwila to dorzucę brokuł i sałaty.
Dziś trening skończyłem o 17.40 to dobre 3 godziny wcześniej niż ostatnio.
Zobaczymy czy zasnę.

skoro ze 102,5x2p mogę zrobić ponad 120kg,

więc czemu 107.5kg nie poszło?xD

ps:rozpisuj wszytstkie ciezary chcialbym zobaczyc rozgrzewke

acha czemu dociaganie na mniejszym ciezarze niz pełny MC?
klasyk/sumo?

Na co dzień rozpisywał nie będę wszystkich serii.Najważniejszą jest ta ostatnia na powtórzenia-najlepiej jeżeli idę na maks powtórzeń- to jest w tym treningu wyznacznikiem progresu.
Dziś wyglądało to tak:

WL(rozgrzewka)
50x4(zamiast 45x5)
55x5
65x5
robocze
80x5
92,5x3
102,5x2(max)
single
107,5x0 (szło,ale...)

MC(rozgrzewka)
75x5
92,5x5
110x3
robocze
137,5x5
157,5x3
175x7(max)
single
185x1
185x1

Co do WL- raczej o regres bym się nie martwił,jak pisałem ostatnio-mam problemy z techniką,bo ściąga mi sztangę albo na twarz albo na brzuch,trochę za długo też faza negatywna u mnie trwa+do tego zatrzymanie i idzie jak idzie. Od poniedziałku zaczyna się kolejny cykl i już przewidziałem kilka zmian. Dodatkowo wejdę na mono+gliceryna to może coś drgnie.
Zauważ jeszcze różnicę siły we floor pressie,tu też jest jakaś przyczyna.

MC-klasyk,rekordy robione na prawie prostych nogach,mocna dupa i dwugłowy,słabsze plecy-nie umiem wyizolować,przeprosty i dociąganie trochę mi pomaga

pisałes o zawodach
można wiedziec jakie

zawody coroczne w TS w naszym mieście raczej skromna publika
uprzedziłem kolegę w odp xD

Zmieniony przez - niski92 w dniu 2011-01-25 16:05:10

Oczywiście to tzw. "dzikie zawody",ale zasady i sędziowanie (poza brakiem przymusu zatrzymania na klacie) są w miarę w porządku.
Jak już, to startowałbym w kategorii open (jedyna dla TS :P) z dużo starszymi, nierzadko skoksowanymi kolegami ;)