Tsu- dziennik treningowy

Ciepło, redu - no i faktycznie plan juz długo masz. Moze zwykłe znudzenie się wkrada...

Miska: 1862ckal: B84 T82 W174
Dziś górką za wczoraj
Nie mogę z tym tłuszczem i białkiem MFP zupełnie inaczej liczy niż fitatu.. albo ja słabo wbijam te produkty. W każdym razie nie mam ostatnio ochoty na mięso, najchętniej nie jadłabym wcale, ale z rozsądku staram się jednak raz dziennie chociaż ryby, bo inaczej białko zupełnie by leżało. Siłą rzeczy wpada więcej nabiału i jajek, czasem do czegoś sypnę odżywki i wtedy zazwyczaj ładnie podbijam, ale też nie mam ochoty wszędzie sypać prochu..
Natomiast z tłuszczem mam na odwrót. Niby nigdzie nie dodaję, albo niewielkie ilości, nawet kupiłam nowe patelnie nieprzywieralne, żeby bez tłuszczu smażyć.. i mimo wszystko tyle mi się uzbiera w posiłkach

Gdybyś się na ryż z dżemem przestawiła to spokojnie ogarnęłabyś ten nieszczęsny tłuszcz

Taa.. a gdybym jeszcze wymyśliła dżem z kurczaka, to za jednym zamachem ogarnęłabym też białko

Coś chyba źle liczysz te tłuszcze jakoś mi nie pasuje by 75 g na samych jajkach i nabiale uzbierać :)

joanna83d

Coś chyba źle liczysz te tłuszcze jakoś mi nie pasuje by 75 g na samych jajkach i nabiale uzbierać :)

To nie ja to MFP mi liczy. Dziś z innych źródeł było 10g tłuszczu do faafeli, i do warzyw gotowanych łyżka masła. Z tym, że wliczam całość, mimo, że większość tego tłuszczu się później wylewa a część zostaje na patelni. No ale to ciężko oszacować..

Pobiegane.
Nie jest źle, 10 km zmieściłam w godzinę
Nawet lepiej niż Szajba z gruźlicą

Wariatka jedna...
W niczym nie idzie z nią wygrać...
GRATY wielkie! Jeszcze zaczniesz maratony biegać. Jak samopoczucie po?

Całkiem znośnie, tętno raczej w ryzach, więc nie było wypływania płuc ani tympodobnych.. tylko gorąco i duszno, szczególnie poza lasem. 0,5 l wody ledwo starczyło i musiałam mocno oszczędzać pod koniec. Ale i tak biegło mi się lepiej, niż wcześniejsze 8 km.

Idziesz jak burza!