DT Gwid - vol. 2

Gwid przy takiej kaloryce żarcia które wstawiłeś to jaki problem schudnąć
Ty z głodu zapewne się słaniasz

Kurcze a mi jakoś bolące gardło wcale nie pomaga w redukcji

Gwid

Spotkałem dzisiaj na siłce dwie osoby z forum:
1) Giaura, pewnie potem wstawi fotkę.
2) Darka - czyta ale nie pisze pozdro
Pozdro

Fotka jest i u Ciebie

Viki

Kurcze a mi jakoś bolące gardło wcale nie pomaga w redukcji

kobiety są przyzwyczajone do regularnego bólu przez całe życie dla nas facetów taka pierdoła to już przeszkoda

Viki Ty biegasz jak szalona to i możesz jeść z dwie osoby metabolizm rozbujany to masz inny pułap.

Trening wszedł. Dieta trzymana. Jedziemy dalej.

Gwid

Viki

Kurcze a mi jakoś bolące gardło wcale nie pomaga w redukcji

kobiety są przyzwyczajone do regularnego bólu przez całe życie dla nas facetów taka pierdoła to już przeszkoda

Viki Ty biegasz jak szalona to i możesz jeść z dwie osoby metabolizm rozbujany to masz inny pułap.

A dla mnie to takie gadanie, które tylko stereotypy podtrzymuje...że facet z katarem to już w łóżku tylko leży i umiera, a kobiety to do bólu przyzwyczajone...eee tam, słabe z lekka.

Gwid

Trening wszedł. Dieta trzymana. Jedziemy dalej.

Brzmi jak krótki zwięzły żołnierski meldunek
Spocznij
Mateusz publika chce więcej szczegółów.
Powiem więcej
Po tak długiej Twojej nieobecności jest wręcz spragniona informacji o przebiegu Twojego come backu

Stałem się bardzo prostym człowiekiem w tym czasie z mniejszymi ambicjami. Za dużo spraw i kontuzji oraz za mało czasu. Panowie ja już was nie mam czym zaskakiwać. To jak 6 letni intensywny związek.
Szybki 4 dniowu urlop w Karpaczu z rodziną więc mało będę pisał(jeszcze mniej. Dieta trzymana z gotowaniem sobie więc bez alko i swinio jedzenia.

Dla mnie zawsze byłeś bardzo prostym człowiekiem.
Powodzenia w dochodzeniu do wymarzonej sylwetki.

Tygodniowe sprawozdanie z redukcji.
Szybki 4 dniowy urlop w Karpaczu skończony, pomimo obaw dieta dotrzymana, trening dzisiaj wykonany
Bilans na dzień 23-06-2019r. Waga 99,7 kg, spadek od zeszłej niedzieli 1,4 kg. Pas spadek ze 108 na 103 cm.
Lecimy dalej z delikatną zmianą jedzenia w sensie produktów.
Najbardziej realny cel i mam nadzieje ze za 2 tyg go zrealizuje to obwód pasa mniej niż 100 cm bo latanie z oponką jest mało estetyczne.
Śmieszne 6 kg a różnica olbrzymia w lustrze, nie ma co się łudzić że tak będzie dalej ale apatyt rośnie w miarę jedzenia.