_Szajba_Gratulacje Pirlo
Świetny czas.
Oczywiście wszyscy wiemy że mogło być lepiej, więc nie musisz pisać, że zrobiłeś ten wynik na pół gwizdka
Nie napiszę że na pół gwizdka ale zawsze może być lepiej -)
Na gorąco wynik czasowy znany teraz więcej szczegółów. Fatalne pływanie, koszmarnie słabe tak wolno nie pływałem nigdy z wyłączeniem Nieporętu przed rokiem -) Poznań popłynąłem w 1,15 gdzie pierwsza połówkę w 34,x więc było koszmarnie słabo. Płynąłem kiepsko nawigacyjnie ciągle mnie znosiło na prawo ale nie ma co gadać to nie był dobry etap. Niby pierwszy raz płynąłem w morzu, fala mi nie przeszkadzała nie rzucało mną po prostu dałem ciała i tyle chociaż z wody wydawało mi się że mam fajny rytm ale wyprzedzali mnie wszyscy więc wiedziałem że raczej płynę słabo -) Niby garmin pokazuje mi 170 metrów więcej czy tyle było więcej trudno powiedzieć, kadencja 33 ruchy moja najlepsza ever nie wiem czemu taka lipa? Marcel zrobił lepsze pływanie więc warunki musiały być dobre.
Strefa T1 taka sobie raczej wolna bo długo ściągałem piankę.
Rower. Trasa kolarska w Gdyni nie jest pode mnie bo dużo się jedzie pod górę a ja jestem w tym aspekcie bardzo słaby wszyscy mnie wyprzedzali na podjazdach lub mi uciekali ale jak tylko przyszły fragmenty bardziej płaskie gdzie mogłem jechać równo to właśnie wtedy robiłem robotę. Nie to żebym się tłumaczył wiedziałem że Gdynia mi nie będzie leżeć podobnie jak Sieraków ale trasa super dużo się dzieje, fajne zróżnicowane krajobrazy to na pewno ogromny plus. Słabe uczucie kiedy wszsyscy cie objeżdżają pod górkę do tego nie jestem przyzwyczajony ale niestety to nie Poznań. Było jak było trudno analizować moc właśnie przez charakterystykę trasy więc same liczby mi nic nie powiedzą więcej mówi mi tętno średnie które wyszło na 151 uderzeń dla przykładu Poznań 150 uderzeń, no nie był to najmocniejszy rower w moim wykonaniu ale miało to swoje plusy o czym dalej. Niby zjazdy były kozackie ale wyciągnąłem tylko 63 km/h przez to że były kręte a ja nie ryzykowałem agresywnego pokonywania zakrętów, szkoda zdrowia i sprzętu a ja o czołowe miejsca nie walczę więc jechałem to zachowawczo dodatkowo dużymi fragmentami był mokry asfalt nie jestem samobójca -). Normalized power 239 W a średnio 232 W ale tak jak mówiłem trasa taka że tych liczb nie da się ocenić i porównać do innych wyścigów przez to że wiele czasu jechało się bez pedałowania albo z bardzo lekkim. Ciekawostka Michał Podsiadłowski podał 275W i pojechał 15 minut lepiej, mówił że miał jechać na luzaku bez napinek w sumie u mnie też nie było wielkiego wysiłku więc mogę się porównać w tym sensie że do najlepszego kolarza amatora w TRI w Polsce tracę około 15 minut na połówce. Podobnie jak ja mówił że pływanie było trudne bo też go znosiło na prawo -) tylko że on jednak popłynął te niecałe 3 minuty lepiej. Jeszcze jedna ciekawostka jedną piątkę zrobiłem ze średnią 49,7 kph szkoda że nie 50+. Analizując rozkład mocy to pojechałem równo całą trasę i celowałem gdzieś w 240W tyle że mocy średniej a nie NP. Sieraków miałem na 251 W czyli 12 W więcej ale wtedy miałem lepszą nogę po Poznaniu jeszcze jej nie mam.
Bieg. Nie urobiłem się na rowerze, nie postarałem się na pływaniu to na biegu musiałem mieć sporo sił no i miałem -) Zacząłem spokojnie tak żeby od razu biec w tempie około 4,20 bo takie bardzo chciałem pobiec chociaż spodziewałem się że może być lipa na biegu bo
treningi miałem zupełnie nie pod połówkę a bardziej pod bieg na 5 km ale jak się okazało trening oddał a skupienie się nad dopracowaniem techniki biegu na bardziej ekonomiczny i szybszy + obieganie się na tempach o minutę szybszych zaprocentowało. W zasadzie sam nie wiedziałem co zakładać na bieg więc nie pisałem o założeniach dlatego że ostatnią połówkę na płaskiej trasie robiłem rok temu w Nieporęcie potem zrobiłem Amazonki gdzie trasa jest cholernie wymagająca gdzie pobiegłem tak jak na łatwej w Nieporęcie oraz Sieraków którego zupełnie nie da się do niczego porównać więc moje oczekiwania był trudne do przewidzenia natomiast tak jak pisałem założyłem sobie spróbować biec po 4,20 i zobaczyć co wyjdzie no i wyszło -) Od początku równo wiadomo że tempo siadało delikatnie z kolejnymi kilometrami ale bardzo nieznacznie można śmiało powiedzieć że pobiegłem równiutko na warunki triathlonu. Biegłem sobie tą Świętojańską i się zastanawiałem co tam jest takiego trudnego że tak wszyscy o tym mitycznym podbiegu mówili jakby to był monstrualny podbieg ot zwyczajna prosta z minimalnym % nachylania bardzo równym i tym samym świetnym do trzymania tempa. Tak sobie biegłem tą ulicą na pierwszym kółku, patrzę a tu mnie wyprzedzają z prawa, z lewa jakieś Marcusy i inne Franki, patrzę sobie na zegarek gdzie mam średnie tempo z aktualnego km i widzę że mam 800m okrążenia i tempo średnie tego odcinka to 4,05 z czego całe lap właśnie na Świętojańskiej. Jedyne co pomyślałem to cholera tutaj 4,00 pod górkę na nikim nie robi wrażenia bo tak to biegają ogórki w tym ja -) Na prawdę poziom zawodów baaardzo wysoki byłem zaledwie 25 w kategorii a czas nie był jakiś bardzo zły przy pływaniu w morzu i tak wolnej trasie kolarskiej i niezłym biegu nie spodziewałem się że będę tak nisko sądziłem że będzie lepiej ale tak jak mówiłem bieg po 4,00 pod górkę na nikim wrażenia nie robił -) to samo rower na tej trasie w 2,29 to ot solidnie przeciętny wynik. Cały bieg od początku do końca biegłem na jakby to nazwać pół skurczach tzn. byłem na granicy skurczu w obydwu udach i to była baaardzo cienka granica ale jak zacząłem wiedziałem że z tym to ja sobie mogę pobiec połówkę o ile nie będę szarpał i tak się stało. Na prawdę z biegu jestem bardzo zadowolony otarłem się o złamanie 1,30 co nie jest jakimś słabym wynikiem życiówkę mam o mniej niż 3 minuty lepszą na trasie gdzie nie ma 10 metrów podbiegu -)
Podsumowując start bardzo udany jedyne z czego nie jestem zadowolony to pływanie, rower poprawnie mniej więcej tak jak się spodziewałem i bieg bardzo fajny dokładnie tak jak się spodziewałem -) Jeszcze raz podkreślę że bardzo jestem zadowolony z tego jak oddały mi treningi biegowe zupełnie odwróciłem treningi o 180 stopni skupiłem się tylko na bardzo szybkich krótkich odcinkach 100, 150, 200, 500 i 1000 metrów robionych bardzo szybko na bardzo długiej przerwie jak na mnie przez co nie były robione w pałę i takie kilometrówki wchodziły mi jak woda po 3,40 a połówki w tempie po 3,25. To działa i tak będę się dalej przygotowywał pod start A czyli połówka w Malborku. Tam jadę jak po swoje bo trasa kolarska wybitnie pode mnie, biegowa również a pływacka nie jest z górki więc... -) Po cichu liczyłem na złamanie 4,40 ale biorąc poprawkę na morze+trudny rower taki wynik jak zrobiłem dzisiaj brałbym w ciemno przed startem. Szkoda że nie przełożyłem tego co pływam na treningach na zawody bo złamałbym te 4,40 ale trudno w Malborku zakładam złamanie 4,30 chociaż jak wyjdę z wody z 38 minutami to ... Jakaś szersza relacja+zrzuty z garmina jutro wieczorem bo teraz mi się nie chce za godzinkę zawijam się do siebie na wieś.
Marcel_197
Ronin78
kalikstat
Paatik
_Szajba_
pirlo2122
