DT Tri. Cel=czołówka amatorów w PL

180km na hamulcu to by bylo cos. Na 40 mnie nie bylo stac przy niedzielnych warunkach chyba ze na biegu bym szedl. 40 km na tej trasie 86km to czas w okolicach 2,09 nie ma szans zebym tam tyle uzyskal jeszcze jestem na to za slaby aczkolwiek realne bylo 2,15-2,17 ale tego soe juz nie dowiem. Sub40 zostawiam na Malbork. Mam kolejne doswiadczenie na zawody zeby przy starcie na rowerze popatrzec czy kola kreca sie jak nalezy -) Strefa t1 miala wedlug mojego zegarka 850 m a zajela mi calkiem malo nie cale 4 min ale faktycznie po przekroczeniu belki bieglo sie jeszcze 1min bo zegarek pokazal mi 5min a lapowalem po przekroczeniy lini startowej do roweru natomiast wynik zawodo to 4min.

W poniedziałek miałem dzień przerwy bez żadnej aktywności za wyjątkiem 7 godzinnego powrotu do domu i mycia roweru wieczorem. Wczoraj byłem do 19 stej w pracy po niej zrobiłem 2200 basenu cały trening typowo tlenowy lekki takie jak ostatnio robię prawie cały czas. Najlepsze w tym pływaniu było to że pierwsze 400m przepłynąłem po 1,50 na luzie nigdy nie udało mi się przepłynąć takiego odcinka w takim tempie na basenie zrobiłem to zupełnie z niczego potem 800 m po 1,54 następnie 200 m ze stabilizatorem, 400 m po 1,56, 300 m po 1,55, 100 m w 1,49 i 100 m w 1,57. Przerwy różne ale dosyć długie 30-60 sek. Nie wiem dlaczego ale w piance na zawodach pływam tak samo lub często wolniej niż na basenie i gdzie ta pomoc od pianki ja się pytam tylko mnie spowalnia i źle mi się w tym cholerstwie pływa.
Dzisiaj nawet chciałem zrobić długi rower wstałem rano żeby go wyczyścić, zmienić koło itd. ale nie czułem się na siłach więc zrobiłem 1 godzinkę trenażera 60-70% ftp a przed chwilą 6 km lekkiego biegu po 5,00. Czuje się dobrze ale w nogach nie ma nic siły jeszcze. Żeby się zregenerować biegowo po takich zawodach potrzebuję kilka dni po Amazonkach było to tydzień a w sumie bieg jaściowy zrobiłem wtedy dopiero po 13 dniach wcześniej biegałem tylko lekko z 1dnym długim biegiem teraz plan jest dokładnie taki sam tzn. biegam lekko w nd jakaś zakładka po czym w następnym tygodniu długi bieg we wtorek już ostatni do Poznania. Kolarsko zregeneruję się bardzo szybko w tym tygodniu planuje 2 długie jazdy + 1 den ciężki trening jakościowy a w następnym tygodniu ostatnią długą jazdę.



Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2017-05-31 15:01:27

Może już wszedłeś na ten poziom, kiedy szybciej pływa się bez pianki ;)

Nie pewnie nie mam problemów z tymi elementami które poprawia nam pianka czyli tonące nogi, dupa itd.

Widziałem kiedyś na starcie człowieka z pianką, w której obcięte były rękawy od ramion (nie ma krępowania kadencji w ruchach - może to jest jakieś rozwiązanie).

Takie pianki bez rękawów są sporo tańsze, nawet o takiej kiedyś myślałem. Ale po co mi 2 pianki przy 3 startach w roku? :D

Ja w tym sezonie nie mam funduszy na takie zabawki pływam w tym co mam.

Koniec miesiąca. Basenu dzisiaj nie zrobiłem ostatecznie, rezerwacje i wszystko jasne. Można powiedzieć że miesiąc z 3 startami bo Amazonki były w ostatni dzień kwietnia więc tydzień regeneracji wypadł na maj stąd ''aż'' 3 dni bez trenowania w tym miesiącu a w czerwcu to już totalnie będą luzy -)





Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2017-05-31 21:55:10

Rano 2 500 m pływania. Właśnie zrobiłem trening kolarski totalna masakra nie byłem w stanie zrobić nawet połowy zadań nie mam w nogach nic po Sierakowie jeszcze nawet na rowerze a pływało mi się również ciężko jakbym ciągnął łódkę za sobą -)
Po obserwacji porównawczej działania 2 mierników czyli Bepro w pedałach i Powertap G1 w piaście stwierdzam jednoznacznie że wygrywa ten pierwszy pomiar. Moje zdanie wynika stąd że przed każdą jazdą zegarek pyta mnie czy skalibrować czujnik statycznie klikam ok i Powertap rzadko pokazuje wartość 0 gdzie to powinno być zawsze są to cyfry np. 1, 2, 3 natomiast Bepro daje odpowiedz zawsze 0. Co to zmienia? To zmienia to że ta cyfra oznacza poprawkę w wyniku wyjściowym i jeśli jest jakaś cyfra to licznik jakoś tam przelicza wynik przez współczynnik i daje inny wynik tzn. jadąc 200W ale mając kalibracje 1 licznik pokaże np. 204W jadąc 200 W ale z liczbą 3 da np.214. Bepro zawsze daje 0 i zawsze wynik jest stabilny natomiast Powertap nie. Dzisiaj jechałem ten trening zadanie było 2x7 min 319 W na komputerze w aplikacji trainerroad mam wynik z piasty natomiast na zegarku wynik z Bepro jak zaczyna się zadanie np to 7 minut to aplikacja automatycznie zaczyna wyliczać moce z tych 7 minut tzn. lapuje trening na zegarku klikam wtedy lap i mam tam ustawioną średnią moc z odcinka jak skończy się zdanie na komputerze aplikacja pokazuje z jaką mocą pojechałem odcinek wtedy patrze na zegarek i porównuje to co mam z pedału. Przykładowo dzisiaj bepro kalibracja na 0, powertap na 3 zadanie 319 W trzymałem na komputerze i 7 minut zadania pojechałem dokładnie na 319 W według powertapa ale według bepro było to 334W, podobnie drugie zdanie którego nie dałem rady dociągnąć i skończyłem na 5 minutach i ogólnie wszystkie odcinki z rozgrzewką i schłodzeniem mniej więcej była taka różnica na mocy czyli 12-14W wczoraj powertap kalibrację dał na 2 i wyniki różniły się o 8 W więc to pokazuje że różnica nie wynika z bepro tylko z powertapa bo pedały dają zawsze ten sam wynik kalibracji. Nie wiem dlaczego powertap nie daje mi zawsze 0 wcześniej olewałem sprawe jak miałem 1 pomiar ale jak zacząłem je porównywać zauważyłem prawidłowość taką. Moim zdaniem Bepro dając mi zawsze 0 daje mi stabilny wynik wiem to po jeździe na drodze gdzie moc x daje mi zawsze daną prędkość z powertapem by tak nie było jeśli by się różnie kalibrował. Chyba dlatego nie dałem rady zrobić dzisiaj tego treningu bo po prostu patrzyłem na wynik z piasty a nie pedałów teraz ostatecznie przestawie się na pomiar z pedałów i nie będę używał powertapa.
Według pedałów zrobiłem 7 min 334, 5 min 334W według powertapa 2x po 319 W. Te 14 W to jest ogromna różnica biorąc pod uwagę że jest to ponad progiem i dlatego nie wytrzymałem tego treningu ba szybko się wypaliłem nie zrobiłem nawet 2 pełnych odcinków ale tak właśnie jest jak się jedzie ponad progiem jeśli da się za dużą moc szybko odetnie tam nie da się długo walczyć z mocą -)

Takie "puste" nogi mam zawsze po długich rozjazdach w soboty, na tygodniu walczę żeby pojeździć dłużej jak godzinę bo tempo staram się trzymać i dokladnie znam to uczucie kiedy chce się pocisnąć, a nie ma z czego...