DT Tri. Cel=czołówka amatorów w PL

Jak od linijki. Jak kupię pomiar mocy, uśmiechnę się do Ciebie po te treningi.

Shadow ja będę sprzedawał swój bo chce zmienić na coś nie w kole. Jeśli byś chciał sprzedam tanio a jeśli nie sprzedam nikomu znajomemu to zostawiam sobię nie będę za poł darmo obcym ludziom sprzedawał najwyżej zbuduje na tej piaście jakieś fajne stożkowo koło. Zawody będę robił na innych kołach a pomiar chce mieć i na treningach i na zawodach dlatego rozglądam się za czymś innym np. w pedałach, korbie. Jak by nie to że w ostatnim czasie musiałem wymienić szybę w aucie, zepsuł mi sie telefon (naprawa nie opłacalna, gwarancji nie mam), zepsuły mi się okulary na basen, zepsuły mi się kąpielówki (to akurat oddam na gwarancję) i jeszcze akurat teraz kończy mi się karta basenowa to już bym się witał z nowym pomiarem a tak to jestem spłukany i muszę to odłożyć co najmniej na miesiąc w przyszłość jak nie na dwa a na sezon chciałbym sobie kupić jeszcze inne zabawki.

Miałem zrobić dzisiaj triathlon a wyszło tylko rowerowanie. Późno wstałem, późno zacząłem długi rower, późno go skończyłem a miałem jeszcze robotę na boku do zrobienia z którą będę się jeszcze mordował przez kilkanaście godzin jutro i we wtorek max środę i tak na basen nie pojechałem zastanawiałem się czy nie wybiec na lekkie bieganie po 22 ale ostatecznie nie wybiegłem lekki bieg nic mi nie wniesie lepiej się zregenerować na jutrzejszy bieg jakościowy a kilometraż tygodniowy został naklepany.
Wracając do rowerowania 2 godziny 45 minut solidnej dawki nudów ale było nudno coś strasznego. Lekko i dlatego nudno monotonia.
Tydzień kończę z 16stoma godzinami. Mało roweru bo tylko 9 godzin tak jak zakładał plan, bieganie 60km więc taki normalny tydzień kilometrażowy nie za mało i nie za dużo było nie wiele szybkiego biegania ale takie było założenie po tygodniu lekkim z tego powodu że zazwyczaj po tym ''regeneracyjnym'' tygodniu robię za mocne treningi w pierwszym tygodniu co przekłada się na to że drugi tydzień jest słabszy a 3ci już zupełnie tragiczny teraz trochę lepiej to zrobię może w końcu przez 3 tygodnie będzie moc biegowa. Pływanie również mizerne tylko 3 razy i nawet nie było 3 godzin Ronin robi 2 godziny na jeden trening ale za to był pamiętny trening 10x100m i to mi poprawia nastrój -)
Takie okularki sobie kupiłem od Tyr-a dali całkiem fajną obniżkę dlatego kupiłem bez zastanowienia w realu są kapitalne wizualnie nigdy jeszcze nie widziałem żeby ktoś miał tak dobrze wyglądające okulary na basenie z białym czepkiem z Malborka + nowymi kąpielówkami czarno niebieskimi czuję się jak PRO tylko szkoda że nie pływam ale co się nie na trenuje to się na wygląda.

Pirlo to moje pływanie to wyszło spontanicznie, kiedy mam pusty tor i zaczyna mi ładnie wychodzić - ładnie nie mylić z szybko :D - pływanie z oddechem na 5 to poprostu korzystam. Chcę do poznania traktować wodny dystans jako coś zupełnie normalnego ;) nie mylić ponownie z nastawieniem na szybkość, chce go robić jak najmniejszym nakładem sił, a nawet 10 minut w ta czy w tamtą mi nie zrobi różnicy ;)

PS. Nie zmierzyłeś tętna na tym lekkim i nudnym rowerze, ciekaw jestem jaka to u Ciebie okolica? Plus minus jesteś w stanie określić?


Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-01-23 13:19:59

Pasek mam zepsuty nowy dopiero przyjdzie dziś lub jutro i tak nie mierzyłem tętna od miesiąca przez to albo i lepiej. Myślę że po pierwszej godzinie jak się tętno ustabilizowało to było poniżej 120 uderzeń a po drugiej godzinie niewykluczone że poniżej 115.

Bieganie, rower, pływanie.
Bieganie jak to często ostatnio bywa miałem zrobić jakość jakieś 10x1km po 4,00 zacząłem pierwszy km zadania i po 200 m przekonałem się że dzisiaj szybkiego biegania nie będzie bo nie miałem siły biec nawet po 4,20 więc dotruchtałem do 7 km i tyle z treningu. Nogi jak głazy bardziej zmęczone niż na pełnym dystansie w Malborku.
Rower 1 godzinka zadaniem było zrobienie 3 serii progresji obciążenia. 1 seria składała się z 4 poziomów trudności tzn. wyglądało to tak 3 min 90%, 3 min 95%, 3 min 100%, 3 min 105% ftp, przerwy po 1 min. W watach wyglądało to tak 254, 268, 282, 297 przerwa 112. 90,95,100% robiłem w pozycji aero a 105% w górnym chwycie.
Przed robotą basen. Trening typowo techniczny ale też było trochę szybszego pływania. Mniej więcej zrobiłem coś takiego 100m łatwo później 2x50 ćwiczenia techniki (jednorącz, czucie wody itd) po czym robiłem 2x50m dokładanki i tak w kółko. Nieźle się pływało jak pływam bez spinania to wychodzi całkiem szybko jak na mnie, dokładanke pływałem średnio po ok 1,54. Przerwy po ok 10-15 sekund więc był to bardziej treningowy mix niż sama technika..

Basenik rano, rowerowanie wieczorem. Basen typowo tlenowy, rower 1,5 godziny w tym 3x20 min dół sweet spota 240W. Ten sam trening był 2 tygodnie temu i wówczas było mi bardzo ciężko go zrobić to była walka o życie dzisiaj na miękko jak mawiał Roni yeah buddy!, light weight baby!, wyczuwam progres w powietrzu.

Rower 1 godzina w tym zadanie 4x8 min 95-99% ftp tj 267-279 W w każdej serii trzy 5 sekundowe sprinty.

Bieganie 2 godzinki po rowerze. Miały być kilometrówki ostatnio nie dało rady ich zrobić ale za to dzisiaj poszło. Zaczynając trening sam nie wiedziałem ile zrobić tych interwałów chciałem między 6 a 8 ale z każdym kolejnym dochodziłem do wniosku że robiąc następny łamię granicę której do tej pory nie przekroczyłem np. do tej pory zrobiłem max 10x800 m w tym tempie więc po 8 km chciałem to pobić a 10 ty zrobiłem bo to fajna cyfra -). Tempo ok 4,00 przerwa ok 90 sekund spacer. Od dzisiaj mam nowy pasek więc mam też dane o tętnie średnie tętno wszystkich odcinków to ok 162-3 uderzenia, średnie maksymalne tętno z odcinka to ok 170 uderzeń. Dla zobrazowania ubiegłoroczny półmaraton na wiosnę biegłem w tempie 4,25 przy tętnie 173 uderzenia a dyszkę w tempie 4,06 na 176 uderzeń. Wiele to mówi.

Wczoraj DNT pierwszy taki dzień od 22 listopada. Wszystko idzie zgodnie z planem było wyprzedzenie więc sobie taki dzień odpoczynku zrobiłem. Dzisiaj triathlon. Bieganie lekko średnie tempo 4,44 + ćwiczenia. Rower 1 godzina lekkiego spinu. Pływanie zadanie 10x100m na przerwie 20 sekund w tempie biorąc strefę z kolarstwa to taki sweet spot nie za mocno ale jednak mocno -). Wyszło po ok 1,53-55 na sporym luzie. Po dniu przerwy jak to zawsze u mnie tętna wysokie a i zmęczenie większe niż w normalnym rytmie treningowym.











Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2017-01-27 20:13:58