DT Tri. Cel=czołówka amatorów w PL

U mnie też na wsi jeszcze nie tak dawno biegacz to był cudak -) teraz to się zmieniło chociaż ja biegam w takich okolicach gdzie biegacza nie spotkałem nigdy np. na mojej pętli 20 km nie zdarzyło mi się to a w sumie to z rzadka kogoś spotykam biegającego średnio tak raz na rok i nigdy w zimie -) Poszło mi prawie 4 l wody na treningu i zjadłem jednego Marsa z nudów. Normalnie bym wyjechał na drogę dzisiaj ale dźwięk suportu by mnie rozpraszał. Kalik a wyobraź sobie jak mnie postrzegają ludziska jak jade w pełnym secie czasowym -) Jutro odbieram rower w piątek mocny rower na tempach startowych + testowanie kasku w wysokiej temperaturze na pewno lejący się pot strumieniami nie będzie mi przeszkadzał w sezonie -) Na jutro zaplanowałem przed ostatnie długie wybieganie w tym sezonie + basen wieczorem.


Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2017-05-16 21:07:13

U mnie rower w miarę spoko, chociaż jak poloze się na lemondce to głowy się odwracają. Ale kask i okulary (chociaż nie zawsze w nich jeżdżę) sprawiają, ze jestem bardziej anonimowy. Natomiast lokalni, gdyby zobaczyli mnie w pełni aero tzn kask z ogonem i dysk, mieliby ciekawostkę przyrodniczą :) Chociaż tu coraz częściej widuje ludzi na lemondkach. Nawet w okolicy czasem mijam jednego z czołowych zawodników tri w kraju, a i jeszcze inny sąsiad (tzn ze wsi obok) szefuje jednemu z teamów tri (w sumie jakbym zagail to mógłbym jeździć w barwach klubowych), a przy tym kręci nienajgorszy wyniki.

Podaj nazwiska jeśli można zobaczę sobie ich wyniki. Pomimo że dzisiaj zmieniłem cały strój na treningu po 2 godzinach to nie uniknąłem sytuacji w której z butów pot wycieka otworami odprowadzającymi wodę w podeszwie przy tym rysując linię na posadzce -)

Bieganie długie 25 km tempo mniej więcej po 5,0x czyli wolniutko. Bieg celowo rozpocząłem w samo południe w największą temperature szczególnie nie wpłynęło to na mój bieg bo i tempo bardzo wolne ale już patrząc na puls który był o około 10-12 uderzeń wyższy niż w normalnych warunkach na takim biegu i na tej trasie więc organizm popracował ciężej z tego powodu nie naciągałem już do planowanych 28 a doczołgałem się do 25 km i skończyłem -) Pierwszy raz takie wybieganie w temp ponad 20 stopni od 10 miesięcy. Zabrałem ze sobą bidon 500 ml z pasem mam od kolegi który uznał że nie po drodze mu z nim. Dla mnie dobry pas nie wiem o co mu chodziło. Po wykresie tętna świetnie widać jak przy każdym minimalnym podbiegu tętno szybowało w górę a od 20 km+ ogólnie wskoczyło na wysoki poziom nawet ponad 155.
Tydzień temu 26 km zrobiłem męcząc się na biegu strasznie za to po biegu nie czułem zmęczenia za to dzisiaj męczyłem się na biegu tylko psychicznie ale po biegu jestem bardzo zmęczony -)

Wczoraj lekki bieg 4 km po pracy, dzisiaj rower zadanie 2x10 km na mocy 1/4 IM z przerwą na nawrót czyli około 2 min. Wiało mocno na pierwszych 10km miałem łącznie 2 minuty jazdy w której nie pedałowałem bo brakowało biegów więc prędkości były ponad 50 km//h (widać na wykresach przerwy na mocy, kadencji i spadki na tętnie). Średnio wyszło mi 267 W i 272 W NP więc mniej więcej 90% ftp. Średnia prędkość 40,1 km/h całkiem słabo biorąc pod uwagę 270W ale trasa pagórkowata no i wiatr dosyć duży. Kak w cieple wypróbowany i jak dla mnie jest wszystko git zobaczymy jak będzie na zawodach. Do treningu doszło jeszcze 6 km schłodzenia i rozgrzewki czego nie ma na zrzucie.
Noga podaje szło dosyć gładko tak naprawdę pracować zacząłem jadąc w drugą stronę gdzie wiatr mocno utrudniał jazdę i profil trasy był trudniejszy pierwsze 10 km leciałem bardzo lekko. Mam nadzieję że do niedzieli będę miał jeszcze większą moc. Jak noga poda w Piasecznie to jade rower na maxa 280 W+ i to duży + chciałbym taką średnią uzyskać podczas startu ale nie wiem jak szybka jest tam trasa a wiatr nadają taki jak miałem dzisiaj. Jutro rano basen po południu myje samochód i pakuje graty w niedziele rano wyjazd.
Rower odebrałem w środę majster mówił że łożyska w suporcie były w świetnym stanie ale chodziły na sucho co mnie zdziwiło bo rower deszczu nie widział a nalatane też za wiele nie ma ale mówił że teraz często się zdarza że z fabryki wychodzą nie przesmarowane dobrze i potem takie kwiatki wychodzą ale koniec końców zapłaciłem tylko 40zł.
Mistrzostwa Challenge w Samorin będą kapitalnie obstawione z tego co wiem wystartować mają między innymi: Sanders, Kienle, Brownlee, debiutujący na tym dystansie Murray i pewnie dojdzie jeszcze kilku PROsów z czołówki. Ciekawy jestem Murraya żeby tylko nikt nie zdziwił się jak wygra te zawody. W sumie najsłabszy w tej 4ce jest uwaga uwaga Kienle -) W ostatnich zawodach w USA Brownlee wygrał zawody i pojechał niemal tak samo rower jak Kienle i Sanders ale po zawodach Sanders pisał że pod względem mocy był to jego najsłabszy etap kolarski w karierze gorszy nawet od debiutu jak pojedzie Samorin na maxa może wygrać te zawody. Kienle dla mnie nie ma szans po prostu nie ma argumentów i biega o wiele słabiej niż pozostali. Będzie się działo żeby tylko była transmisja.

O której pi razy drzwi planujesz przyjechać do Piaseczna?

9,00-9,30 najlepiej żebym był około 9,00 żeby nie śpieszyć się z niczym i spokojnie odebrać pakiet, skręcić rower, napompować zobaczyć czy wszystko działa, nakleić numerki, wprowadzić rower do strefy i inne graty. Do 10 jest wydawanie pakietów a do 10,30 wprowadzanie rowerów do strefy więc 9,00 jest akurat nie wiem jak tam będzie z miejscami parkingowymi więc lepiej zawsze mieć zapas.

Zarówno w biegu i w rowerze nie mogę się nadziwić Twoim niskim tętnem przy porównaniu do moich prędkości, jest przepaść Pirlo, serdecznie gratuluję Ci formy, aż miło popatrzeć

Ronin forme na trenigach można mieć ale i tak wszystko zweryfikują zawody. Dzisiaj rano godzinka basenu 2500m lekko. Wczoraj na moim basenie zmarł człowiek. Jutro ma być niestety wietrznie mówię niestety nie dlatego że nie jestem na to przygotowany ale dlatego że nie pojade tak szybko jak mógłbym. Silny wiatr wykruszy słabszych zawodników którzy w dobrej pogodzie potrafią pojechać dobrze wydaje mi się że ja jestem przygotowany na każde warunki jak będzie trzeba dać pod wiatr 300W to dam -)

Mam nadzieję, że nie będzie padać, bo takie prognozy jeszcze wczoraj widziałem. A słabo przybiec do strefy zmian po mokre rzeczy. Wg dzisiejszych prognoz będzie słońce.

W jedną stronę pod wiatr, a w drugą z wiatrem, więc z wiatrem to i +50km/h pojedziesz :)