Dalszy ciąg. Ogólnie jak przeanalizowałem czasy i zobaczyłem że jechałem na zaciągniętym ręcznym + zobaczyłem wykresy i liczby podsumowuję start jako bardzo udany pomijam już ten hamulec bo podałem takie waty jak trzeba a że tak się stało to pies go sr..ł. Aczkolwiek te kilka minut roweru dało by mi top 40 na tak dużej imprezie to by było coś inna kwestia że jakbym pływał na podobnym poziomie co mam rower oraz bieg czyli mniej więcej 32-33 minuty byłbym w top 20 ale to jeszcze wiele wody musi w Wiśle upłynąć aby pływał na takim poziomie na pewno kilka długich lat. Samo pływanie wyszło tak jak aktualnie umiem
tempo mniej więcej 1,53-54 czyli tak jak na wszystkich startach w tym sezonie znaczy to że mam jakiś tam stabilny poziom słaby ale stabilny za to dzisiaj samo pływanie zmęczyło mnie najmniej na Amazonakch i Piasecznnie na krótszych dystansach zmęczyłem się bardziej i to dobry prognostyk.
Wracają co czasów pływanie 303 czas bardzo kiepski ale co zrobić, rower pomimo trudności 72 gdyby nie problemy pewnie dało by rade wejść do top 25, bieg 50.
Kategoria tak jak mówiłem 4te miejsce ale kurde popatrzyłem tą trójkę zawodników to nie były ogórki. Zawodnik nr 1 zrobił tu 5 te miejsce open czas 2,11 i najszybszy bieg ogólnie ze wszystkich gość biega na ulicy sub 35 i 1,14 wygrał Karkonoszmana przed rokiem, sub 16 na 5km, zawodnik nr tego znam w Malborku był 2gi na pełnym pobiegł tam prawie sub 3,00 zabrakło sekund, 3 zawodnik biega 1,19 ulice, był 6 na Diablaku, 35 na dychę. Cholera nie przypadkowi ludzie -) Gdybym pojechał rower normalnie znaczy działał by normalnie zbliżył bym się do tego 3ciego na 2,4 min ale no właśnie ''gdybym'' -)