Dzisiaj przed południem wizyta u fizjo potem zakupy i miał byc trening pod konkurs wraz z kreceniem filmów ale troche sie plany niestety pozmieniały
. Żonie nawalił samochód, rozerwało czujnik czujnik cisnienia wspomagania, a że samochód stale potrzebny trzeba było na szybko naprawiać. Trochę czasu na to zeszło, dodatkowo jeszcze 2 razy musiałem jechać do miasta i nagle zrobiła sie godz 23:00
. W związku z tym zrobiłem późny trening ale bez nagrywania.
Leciutka rozgrzewka wraz z rozciąganiem i rozgrzaniem stawow.
Nastepnie:
Pompki
4 x 10p
Przysiady ze sztanga na barkach
48kg x 5p
68kg x 3p
78kg x 3p
88kg x 3p
98kg x 2p
102kg x 2p
106kg x 2p
110kg x 2p
114kg x 2p
118kg x 2p
122kg x 2p
126kg x 1p
128kg x1p
WL
28kg x 5p
38kg x 5p
48kg x 3p
58kg x 3p
62kg x 2p
66kg x 2p
70kg x 2p
74kg x 1p
80kg x 1p
84kg x 1p
86kg x1p
88kg x 1p
MC
38kg x 5p
58kg x 5p
78kg x 5p
98kg x 3p
104kg x 3p
108kg x 2p
120kg x 1p
124kg x 1p
128kg x 1p
132kg x 1p
136kg x 1p
140kg x 1p
Taka można powiedzieć "lekka" przygotówka Filmiki będę nagrywał chyba dopiero w niedzielę. Jutro i w sobotę pracuje na nocnych zmianach. Wnioski z dzisiejszego treningu. Przysiady ładnie ida tu powinienem zaliczyć najwiekszy progres
. WL licho, słaba mam ta gorę tu za dużo nie pójdzie
. MC siła jest ale z powodu słabego chwytu też za dużo nie wyciagnę
. Ogólnie jakis progres bedzie ale + 30 raczej nie zaliczę
Jedno co na pewno drgnęło to waga i z tego jestem zadowolony. Chyba unikanie cukru przynosi efekt