ojanNo i oczywiście - konsultacji lekarskiej brak?
Jak poczułeś darcie materiału a możesz się poruszać to pewnie nie będzie aż tak źle i będziesz z nami dalej.
Ruszać się mogę ale nie ma mowy o dynamice. wstawanie rano z łóżka albo kichnięcie leżąc powoduje takie spięcie że łło matko. nawet planki mnie bolały i nogi się trzęsły
po 3 tygodniach siedzenia na dupie nosi strasznie. W niedziele poszedłem na siłownię na 2 h zobaczyć co mogę a czego nie i niestety nie potrafiłem się odnaleźć w kiedyś cudownym miejscu. Pomijam że odpada wyciskanie, unoszenie wszystkiego powyżej głowy jak i przysiady ale poprostu już mi środowisko nie pasowało. Nie że dogryzam ale to już nie jest to a myśl o tym że być może będę musiał być panem od uginania na bicepsa i treningu klatki też nie daje spokoju.
mastiTak to jest z kontuzjami kręgosłupa-dobrze,dobrze, dobrze i nagle trach!!!.
Najcześciej do tego dzieje się to na małych ciężarach.
Musiałeś przed tym jakoś bardziej przeciążyć podczas treningu-czasem nawet tydzień dwa przed kontuzją.
Przerabiałem to juz kilkanaście razy,czesto,właśnie tydzień,dwa po zawodach albo jakiś szczególnie ciężkich treningach.-będzie dobrze !
Najważniejsze być w ruchu-bo siedzenie i leżenie pogłębia bóle.
No niestety potwierdzam zasadę bo ani nie było podchodzenia pod rekordy ani mega parcia na wynik.
_Szajba_Powrót na siłkę nie zaszkodzi i wstydu nie przyniesie, a jak się zastoisz to później ciężko będzie wrócić do CF.
A jak z bieganiem?
No to narazie jedyna z możliwości jaka mi przychodzi do głowy ale jak pisałem wcześniej, klimat gdzieś prysnął. biegać nie mogę nawet w średnio wolnym tempie.
fanslaskaNie wiem, czy nie pomyliłem dzienniki, le czy kilka tygodni temu to nie tutaj pisano, że za dużo tego wszystkiego więc musi skończyć się kontuzją?
Zdrowiej chłopie (i skończ te CS wariactwa i traktuj sztangę poważnie, ona Ci wybaczy)
Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2016-11-06 22:03:24
Sztanga nic ciężkiego już chyba nie wybaczy. Nie wiem kiedy i czy w ogóle wrócę świadomie do "ciężarów". Znowu pewnie 2-3 miesiące "rehabilitacji" i za 2 lata j**.