DT Gwid - vol. 2

godula

Gwid twoje zarzuty i rwanie na wysoko (bez podsiadu) to jakaś tragedia. Twoi instruktorzy to w ogóle maja coś wspólnego z podnoszeniem ciężarów. Przecież ty ten ciężar w fazie początkowej szarpiesz dlatego jest wygięcie odcinka dolnego co zauważył ojan. Jak nie dopracujesz techniki to przy większych obciążeniach będzie boleć.Jestem ciekaw czy ty wiesz o co mi chodzi.Jak nie wiesz to pokaż filmik instruktorowi jak on nie będzie wiedział zmień instruktora.

Przejrzałem teraz filmik ze "stop- klatką" i rzeczywiście macie rację z tym podwijaniem przy dolnej fazie rwania, widać jak byk. Pamiętajcie jednak że jest to wersja power a nie technika z podsiadem i treningiem samej siły, do tego rwanie to najcięższy technicznie element w dwuboju którego na okrągło się uczę( zacząłem dopiero 2 miesiące temu - to do goduły ).
Pewnie masz dobre intencje i walisz prosto z mostu za co dzięki bo nie zdawało mi się że to jest aż tak widoczne. Filmik był kręcony właśnie w tym celu aby siebie skontrolować bo to nie siłownia i nie ma luster aby zobaczyć co i jak.
Tak więc panie Janku i goduła dzięki za czujność bo mi może coś ucieka przez endorfiny w trakcie treningu

Co do coachów to zwracają mi uwagę ale teraz już sam wiem na co.

Gwid - masz moją dozgonną wdzięczność.

A ja bym Ciebie poprosil, zebys nastepnym razem kamere od drugiej strony ustawial
ps tylko nie za a przed nia

No pisze że jest przecież na czym oko zawiesić; -) a jagoda ulala

Gwid

No pisze że jest przecież na czym oko zawiesić; -) a jagoda ulala

no to nie badz jak pies ogrodnika

a wy wszyscy w tych garażach albo z tymi sarnami w lasach zamiast wyjść do ludzi na wspólny trening

Nie znam się, to się wypowiem Co do rwania, to nie wiem, ale w zarzucie chyba mocniejsze odbicie od ud powinno być? Przy czym nie walisz udami w sztangę, tylko sztangą w uda I szczerze powiedziawszy, to myślę, że jak ktoś się uczy techniki, to jednak mniejsze tempo powinno być...nawet sztangiści z wieloletnią praktyką dłużej zbierają się do powtórzenia...przecież to z treningu było, nie z zawodów...Chyba trochę niechlujstwa się wkrada w związku z tym.
Wiem, że masz trenerów, ale trochę wiedzy z innych źródeł nie zaszkodzi...tak Klokov w Gdańsku uczył






Zmieniony przez - ajazy w dniu 2016-07-21 18:17:50

Zaglądam do twojego dziennika to wiem że od niedawna zacząłeś trenować. Ale jesteś narwany i masz dużą ochotę rzucić się na duże ciężary a technika kuleje. Jak nie skorygujesz tego teraz to później będzie ciężko. Co do zarzutu i rwania widać wyraźnie że pierwsza faza rwania jest źle wykonana. Pierwsza faza podchodzisz do sztangi następnie ustawiasz się do boju plecy napięte ręce luźno następnie prowadzisz sztangę do wysokości kolana ruchem płynnym ale nie za szybko dopiero po przekroczeniu kolan jest petarda wyciągasz ją w górę całą mocą. te dwa tempa wznosu sztangi jest dość trudno zgrać . Ale trzeba ją opanować bo jak jest petarda od ziemi jak u ciebie wtedy plecy wyginają się w pałąk i może być kłopot.Ale potencjał masz jesteś szybki i w miarę gibki do tego silny ale musisz popracować wiele miesięcy na dopracowaniu szczegółów w tych bojach ze szkoleniowym ciężarem 30-40 kg tym bardziej że w CF robi się te boje w wielokrotnych powtórzeniach w podnoszeniu ciężarach robi się je spokojnie a każde powtórzenie jest z niewielką pauzą na poprawne ustawienie dlatego moim zdaniem CFiter musi mieć opanowaną technikę co najmniej na poziomie mistrza kraju.Skakanka u ciebie pięknie robi wrażenie.

ajazy

Nie znam się, to się wypowiem Co do rwania, to nie wiem, ale w zarzucie chyba mocniejsze odbicie od ud powinno być? Przy czym nie walisz udami w sztangę, tylko sztangą w uda I szczerze powiedziawszy, to myślę, że jak ktoś się uczy techniki, to jednak mniejsze tempo powinno być...nawet sztangiści z wieloletnią praktyką dłużej zbierają się do powtórzenia...przecież to z treningu było, nie z zawodów...Chyba trochę niechlujstwa się wkrada w związku z tym.

Doceniam komentarz ale dlatego właśnie nie wstawiałem filmików bo prawie nikt z was nie wie czym się różni power snach od snatcha ( przykład z dziennika kebula)... nie robię z siebie wyroczni i nie zadzieram nosa ale to była główna przyczyna. wiem że czytacie ze zrozumieniem ale nie rozumiecie bo nie robiliście tego i łatwo jest wyciągnąć błędne wnioski na podstawie oglądania np. mojego filmiku ( z mankamentami technicznymi) a chociażby wyczynów Klokova który podnosi od chyba 12 roku życia i targa +230 kg w podrzucie...

co do szybkości powtórzeń to:
- nie mam 2 h w garażu;
- nie jest singiel;
- nie jest podchodzenie pod rekord;
- to jest 5x5 lub 3x3;
- oba ruchy mają być dynamiczne a nie flegmatyczne od 0;

sztangiści z wieloletnim stażem zbierają się dłużej bo oglądasz ich na zawodach gdzie każdy ruch jest na wagę medalu, oni mają już zakodowane w DNA ścieżkę sztangi, ruch nadgarstka, zejście pod sztangę itp. ja się tego uczę.... Proszę nie oczekujcie że będę machał jak olimpijczycy po 2 miesiącach.

Gwid

a wy wszyscy w tych garażach albo z tymi sarnami w lasach zamiast wyjść do ludzi na wspólny trening

Jakby to napisać, może tak - jeden trenuje dla progresu a drugi, żeby na dupy popatrzeć Co będzie jak się dupeczki opatrzą? Tri,joga,a może Zumba ?
Nie oceniam jednak co lepsze, każdy niech robi co lubi.


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2016-07-21 18:48:33