MaGorZacznij bardzo lekko. 300 metrów od celu przyspiesz, ale panuj nad sytuacją. 150 metrów zakończ żarty. 100 biegnij ile wlezie, a ostatnie 50 przyspiesz.
...wyślij SMSa do znajomego, podając współrzędne zalegania na ziemi, żeby nie zamarznąć zanim Cie znajdzie
Ronin, gdzieś już chyba wspominałem, że zamieniasz się w maszynę
Twój wykres to potwierdza.
Wróciłem z wyciskanka. Nie było dzisiaj weny na machanie 8ek (6ek?) potrzebowałem czegoś innego
*
WL: 8*20,8*60,6*100,3*120,2*130,2*120,2*130,3*120,2x130,1x120,1*135,1*120(z gumą)10x100
Kierownica 20ką: 4xmax (tak przy okazji odkładania talerzy
dobra pompa
Chwile już wyciskam szerszym uchwytem, ale dzisiejszy dzień pokazał, że przesunięcie o jeden palec o wiele bardziej mi pasuje. Chyba nie ma co się bić z przeznaczeniem.
Jutro kończę budowę domku dla córki, zobaczymy jak to wyjdzie, kupiłem drzewo, farbę i plastikową zjeżdżalnię a projekt zakosiłem z internetu. Dzisiaj już siedziałą w środku jak montowałem drzwi
więc chyba jej się podoba. Będzie czas na rozmyślanie co od przyszłego tygodnia. Kopiowanie treningu Kabosa na klate trochę mi przeszło, bo spodziewałem się większych efektów u niego. Do tego wspomaganiem redukcji staje sie bieganie, więc może powoli pora zacząć jakiś program z książki o żabkach. Nie wiem. do tych rozterek dochodzi jeszcze problem ze spaniem(chociaż nocne odcedzanie kartofli już nie występuje), kupiłem melatoninę, ale wolałbym znaleźć źródło problemu jednak.
Jutro chyba zrobię ciągi(jak się wyrobię), stęskniłem się.