[BLOG] Dziennik faftaqa Vol. 2

faftaq

diwadek - trening wykonuję dość szybko, część własciwa to ok 60 min, z rozgrzewką i colldownem na pewno nie wiecej niz 90 min, a zdarza sięże od czasu wejscia do wyjscia z siłki mija około godziny. Pamiętaj, że w seriach fst-7 przerw nie ma lub wynoszą 15 - 30 sek.

Chyba muszę się ogarnąć. Mi to zajmuje min 2,5h od wejścia do wyjścia...
A zaznaczam, że nie tracę czasu, na gadanie z innymi kolesiami, no chyba, że jakaś niewiasta... ;)

W seriach RAMPY przerwy są krótkie, nieraz na zwiększenie obciążenia. Jedynie przed ostatnią i ew przedostatnią jest więcej czasu na zebranie sił. W ćwiczenicha gdzie nie obowiązuje rampa przerwy wynoszą ok 1 - 1,5 min. w niektóyhch (tak jak wczoraj gdzie robiłem unoszenia + wyciskania tych samych hantli nad głowę) przerwy wynosiły około 30 sek. Dłużej odpoczywam przy siadach i wykrokach - wtedy nie ma innej opcji, nieraz się kładę na 30 - 45 sek

BTW - za 30 - 45 min trening. Włąsnie piję pump it'a z agmatyną.




Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-10-30 13:14:43

To tak optymalnie. Ja zachowuje przerwy około 1,5 min i zajmuje mi około 70min trening (+ - 10min). Byłem ciekaw właśnie bo widze u Wojtka zazwyczaj sesje grubo ponad 2h i zastanawiałem się czy jest to odzwierciedlenie Twojego treningu czy nie :) a sok z buraków i kofeina??



Zmieniony przez - diwadek w dniu 2015-10-30 13:29:47

Zaraz jakiś dziobak strzeli z ucha i pojedziesz siedzieć za oklamanie pani z sanepidu i spożywanie nielegalnych substancji, a w tym wypadku mogą to podciągnąć pod dopalacze


Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-10-30 14:07:45

Tadziu ponad prawem

a dziś byłem u siebie w sanepidzie... szkoda, że tak późno czytam o tej niedozwolonej substancji

ja nie odczuwam wcale tej substancji
ale to pewnie że lecą albo z efką albo z 1.3 w składzie

Zobaczę jeszcze jak z podsumowaniem dnia wczorajszego, bo przez brak czasu nie zdązyłem i mam dietę połowicznie wpisaną w program, fotorelacja też niepełna, ale już dopowiem że trening był bdb (155kg w wysokim wiośle x 4 powt), a z kcal utknąłęm na okolo 4000kcal)

Dziś w ramach niskobudżetowych modyfikacji obiad jem u mamy a na kolację wbijam się do Bulla